Jeśli tylko zapragniesz, świat Raashtram stoi przed Tobą otworem. Może zechcesz zostać mym Władcą? Nie obawiaj się, jeśli władza to nie to czego szukasz, to możesz przewodzić szlacheckiej rodzinie, prowadzić lokalny biznes, albo może... poszukasz miłości? Jeśli to za mało to mój brat próbuje imponować kobietom swymi wyczynami i przygodami, więc możesz jego wysłuchać.
Och... wybacz o Pani
Twa uroda onieśmiela nawet tak dzielnego rycerza, jak ja. Chcesz posłuchać o mych wyczynach? A może sama poszukujesz przygody? Moja siostra opowiada o spokojnym życiu poświęconym rodzinie i pracy, ale dla mnie życie to przygody! Odkrywanie nowych stworzeń, badanie każdego zakamarka Raashtram i świata poza nim! Walka z piratami, potworami i innymi stworami, które zagrażają tym ziemiom! Nie zwlekajmy dłużej, znalazłem już idealne miejsce na naszą wspólną przygodę.
Leśne sanktuarium od lat zwane jest też ostoją spokoju. Podobnież w tym miejscu zostały zawarte wszystkie pozytywne emocje z Raashtram. Niezależnie od tego kto to planował, to wyszło mu to doskonale, gdyż każde zwierzę, oraz osoba, która tu się znajdzie, od razu odczuwa wewnętrzne wyciszenie. Chcesz trenować zwierzęta? Zapraszam cię właśnie tutaj, gdyż będziesz miał pewność, że nie zostanie z ciebie krwawa papka.
Autor
Wiadomość
RaashtramDusza Świata Raashtram
Liczba postów : 1658
Temat: Re: Leśne Sanktuarium 26.10.15 21:58
The member 'Mavis De Andervell' has done the following action : Rzut Kostką
'k6' :
Magnus De MertioWidmo
Liczba postów : 148
Temat: Re: Leśne Sanktuarium 26.10.15 23:11
Cóż jak wcześniej wspomniano Magnus o praktycznych efektach eliksiru niezbyt wiele wiedział, lecz w sumie Niedługo miało się to zmienić. Myśląc, iż zaczerwienienia na twarzy dziewczyny są wynikiem dolegliwości zdrowotnych położył dłoń na jej czole, co chyba musiało przelać czarę, no ale przejdźmy do konkretów. Pocałunek z zaskoczenia był na tyle szokujący, iż na chwile wręcz odebrało mu możliwości myślenia. Nie mogąc świadomie na to zareagować stery obcięła podświadomość, której decyzje były co najmniej interesujące. Nie odsunął się, a nawet odpowiedział tym samym. Następnie zabrawszy rękę z jej czoła dalej nie świadomie objął nią ją w pasie. Będąc tak kilka sekund ocknął się nagle w tej pozie, a swoiste Ech?! przebiegło mu po umyśle. Towarzyszyło temu też lekkie drgnięcie, lecz pozycji nie zmienił. Obecnie myślał, co tak właściwie powinien teraz zrobić z spojrzeniem trochę niepewnym. Mimo to sytuacja wydawała się dziwnie przyjemna...
Shinera KahrastaeLykantropka
Liczba postów : 773
Temat: Re: Leśne Sanktuarium 26.10.15 23:23
Ona również obecnie o niczym nie myślała. Jej wewnętrzny głos... ten męski... całkowicie się zawiesił. Wszystkie fabryki w mózgu odpowiedzialne za działanie tego szanownego organu zawiesiły pracę... Po prostu żyła chwilą. I chociaż mikstura nie była na tyle silna by wpływać na jej zachowanie w ten sposób i trzymać ją tak, to mimo to delektowała się każdą sekundą pocałunku, jakby brakowało jej tego od dawna. Mimo, iż jej ciało okrywała zbroja, to skrzydła miała odsłonięte, a gdy dłoń Magnusa je musnęła.. cóż.. poczuła gorącą falę zalewającą ją w wyśmienity sposób. Przysunęła się jeszcze bliżej, całkowicie stykając się z Magnusem. Obie dłonie powędrowały na jego ramiona, a wszystko nieświadomie. Jej usta drżały lekko rozchylone z nieprzyzwyczajenia do takich sytuacji. Nie miała ochoty przerywać ani budzić się z tego słodkiego letargu.
Magnus De MertioWidmo
Liczba postów : 148
Temat: Re: Leśne Sanktuarium 27.10.15 0:08
Mimo iż teoretycznie zdawał sobie sprawę z tego co się dzieje, to umiejętność podjęcia świadomej decyzji dla tej sytuacji dalej kulała. Nie to żeby to wynikało z poddenerwowania, po prostu w ogóle nie wiedział co robić, bo spotykał się z takim incydentem pierwszy raz. Dlatego powoli dawał się porywać przez prąd obecnej sytuacji. Nie widząc innej opcji, bądź też podświadomie nie chcąc ich widzieć, zaczął instynktownie odpowiadać na ruchy Mavis. Gdy ona rozchyliła lekko swe usta on zrobił to samo odpowiadając w jej rytm.prawa ręka powędrowała odrobinę wyżej jakby ponownie w poszukiwaniu skrzydła. Lewa zaś zupełnie nieświadomie powędrowała na wysokość jej ramion by następnie odgarnąć włosy w z jej lewej strony (jeśli były rozpuszczone), a następnie położyć delikatnie dłoń na jej szyi. Niby będąc po części będąc świadom tych wydarzeń to nie potrafił odnaleźć sensu tych poczynań, a może nawet nie próbował. Mimo to w jego głowie pojawiało się coraz więcej pytajników. Z wolna narastało w nim też jakieś poddenerwowanie, lecz było jakieś takie miłe, więc nie mógł to być stres. Odczuwał też dziwne zapasy energii.
Shinera KahrastaeLykantropka
Liczba postów : 773
Temat: Re: Leśne Sanktuarium 27.10.15 0:42
Ciche westchnienie wyrwało się wprost w usta Magnusa, gdy ten dotknął jej skrzydło. To był zdecydowanie jej wrażliwy punkt, zwłaszcza, że w poprzednim życiu nie posiadał skrzydeł. Nadal nie chciał dopuszczać do siebie świadomości, więc Mavis była chwilowo wolna od myśli i konsekwencji. Czerpała z chwili tyle ile się dało, a przyjemne ciepło rozlewało się po jej ciele i ściskało jej brzuch. Jej dłonie lekko drżały, gdy opuszkami palców muskała włosy i skórę na karku Magnusa. Robiła to zupełnie nieświadomie.. instynktownie można by rzec. Tak samo było w przypadku pocałunku. Delikatnie wysunęła język chcąc skosztować więcej z tej nieznanej jej przyjemności.
Magnus De MertioWidmo
Liczba postów : 148
Temat: Re: Leśne Sanktuarium 27.10.15 1:30
Cóż, czyżby robiło się coraz cieplej? Być może, choć to było chyba wrażenie tylko Magnusa, ewentualnie też Mavis. Mimo to alchemikowi jakoś specjalnie to nie przeszkadzało. Widząc, a raczej czując co dziewczyna robi odpowiedział również swoim językiem, nieśmiało dotykając jej. W między czasie dalej głaskał skrzydło dziewczyny wzdłuż piór, zgodnie z ich ułożeniem. Lewą ręką z kolei z wolna kierował się ku górze delikatnie palcami przeczesując jej włosy, by następnie spocząć nią na tylnej części głowy Mavis. Do tego czasu z jego umysłu już dawno zniknęły pytajniki, a wypełnił się on czymś nie wypowiedzianym, czego sam nie potrafił określić. Naturalnie jego usta dalej poruszały się zgodnie z rytmem dziewczyny.
Shinera KahrastaeLykantropka
Liczba postów : 773
Temat: Re: Leśne Sanktuarium 27.10.15 1:47
Może jej się wydawało, a może na prawdę ich pocałunek nieco przyspieszał na tempie i nabierał na sile. Stawał się mniej regularny i spokojny, a bardziej namiętny i głęboki. Teraz już nie tylko ręce jej drżały, ale cała drżała, a ciche westchnienia co rusz wydobywały się z jej ust. Nie miała pojęcia jak to możliwe, bo przecież była mężczyzną, ale w sumie z drugiej strony.. nie miało to znaczenia.. nic nie miało.. Była w kobiecym ciele i całowała mężczyznę. Tylko to do niej docierało z daleka. I ani trochę nie miała ochoty przestać chociaż wiedziała, że mogła. To nie była wina mikstury... Może potrzebowała po prostu wymówki?
Magnus De MertioWidmo
Liczba postów : 148
Temat: Re: Leśne Sanktuarium 27.10.15 16:19
Cóż gdy pozwala się instynktowi działać samopas, to nic dziwnego że na ruchy drugiej strony odpowiada się automatycznie, a czasem je nawet wyprzedza. Tak było akurat w przypadku Magnusa, więc z oczywistych względów tempo przyśpieszało. W między czasie również coraz pewniej poruszał swoim językiem, choć sam od tych wszystkich doznań o mało nie stracił równowagi. Podświadomie dalej głaskał, pieścił jej skrzydło, a lewą ręką z kolei teraz zaczął masować palcami tył głowy dziewczyny, czyli tam, gdzie wcześniej spoczęła jego ręka. Był delikatny, lecz też zdecydowany w ruchach. Cała sytuacja zachodziła coraz dalej i dalej, lecz on dalej niezbyt łapał co się z nim dzieje. Przy okazji jego oddech też nieco już przyśpieszył.
Shinera KahrastaeLykantropka
Liczba postów : 773
Temat: Re: Leśne Sanktuarium 27.10.15 18:27
Nie chciała się od niego odrywać, ale z drugiej strony zabrnęła w to już tak głęboko, że to przestawało jej wystarczać. No i nie bardzo wiedziała, co dalej... W sensie jak zareaguje Magnus czy ona sama... on sam, kiedy się "ocknie" z tego co tu właśnie miało miejsce. Jej dłonie powędrowały na jego szyję, szczękę, a potem wplątały się we włosy po bokach głowy mężczyzny. Po chwili zamknęła jego usta w bardzo długim i gorący pocałunku. Tego rodzaju, który obiecuje złote góry i zawraca w głowie. Po tym odsunęła powoli głowę, dłońmi przesuwając po jego policzkach i palcami muskając jego usta. Z kolei wzrok utkwiła w jego oczach, oblizując lekko wargi. - Pomożesz mi zdjąć zbroję? Uwiera mnie... - zapytała cicho i spokojnie. Była to propozycja kontynuacji, albo ewentualny sposób na zmianę tematu, jeśli chciał. Bała się wygłupić.. Mężczyzna źle znosi odmowę, a w końcu nim była poniekąd. Wiedziała już jedno na bank. To nie przez eliksir miał na niego ochotę. Chyba od początku ją fascynował..
Magnus De MertioWidmo
Liczba postów : 148
Temat: Re: Leśne Sanktuarium 27.10.15 20:29
Sytuacja coraz bardziej się nakręcała, a do Magnusa docierało coraz więcej nie znanych mu odczuć i emocji. Ponad to nie miał nad tym zbytniej kontroli, więc byłby skłony nawet do paniki, gdyby nie to, że te zdarzenie w sumie było takie przyjemne. Dodatkowo poczynania Mavis stawały się jeszcze bardzie stymulujące, co można by określić wręcz dolewaniem oliwy do płonącego już ognia. Na jej pieszczoty odpowiedział jeszcze bardzie zdecydowanie swoimi, a przynajmniej do czasu, gdy ona nie zmieniła ponownie rodzaju pocałunku. Przy takiej intensywności o mało znowu nie stracił równowagi, cóż dotychczas prowadził raczej spokojne życie. Wszystko jednak zostało nagle przerwane pozostawiając w ustach Magnusa pewien niedosyt. Mimo to szalejąca w nim fala nie była na tyle silna by rzucił się na dziewczynę w celu kontynuowania. Co to było?! - Pomyślał zauważając że jego serce bije znacznie szybciej. Po słowach Mavis jednak ponownie skupił uwagę na niej. Co więcej jakoś dziwnie nie mógł oderwać wzroku od jej ust. - T-tak. C-chętnie. - Odparł już niezbyt spokojnym, acz przyjaznym tonem. Następnie szukał pasków i zaczepów, by pomóc jej zdjąć ten ciężki pancerz. Cóż nie wyłapał żadnej sugestii, nawet jeśli jakaś był, zamiast tego gdy tak jej pomagał czuł jakieś dziwne poddenerwowanie nie dające mu spokoju. Nie pochodziło ono jednak od stresu, a czegoś zupełnie innego.
Forum Raashtram nazwę ma ku czci Flamberga, jest jednak autorskim dziełem twórców forum. Zawartość Raashtram należy do twórców i graczy, z kolei większość grafik, kodów itp. nie jest naszego autorstwa.