Jeśli tylko zapragniesz, świat Raashtram stoi przed Tobą otworem. Może zechcesz zostać mym Władcą? Nie obawiaj się, jeśli władza to nie to czego szukasz, to możesz przewodzić szlacheckiej rodzinie, prowadzić lokalny biznes, albo może... poszukasz miłości? Jeśli to za mało to mój brat próbuje imponować kobietom swymi wyczynami i przygodami, więc możesz jego wysłuchać.
Och... wybacz o Pani
Twa uroda onieśmiela nawet tak dzielnego rycerza, jak ja. Chcesz posłuchać o mych wyczynach? A może sama poszukujesz przygody? Moja siostra opowiada o spokojnym życiu poświęconym rodzinie i pracy, ale dla mnie życie to przygody! Odkrywanie nowych stworzeń, badanie każdego zakamarka Raashtram i świata poza nim! Walka z piratami, potworami i innymi stworami, które zagrażają tym ziemiom! Nie zwlekajmy dłużej, znalazłem już idealne miejsce na naszą wspólną przygodę.
Nieopodal Avalonu na skalnym zboczu utworzyło się miasteczko. Żyją tu w symbiozie zarówno uskrzydleni, szlachetni jak i ludzie - razem pracują i zbierają owoce swoich działań. Wszyscy w mieście tryskają entuzjazmem, są przemili, pomocni i bardzo gościnni.
GośćGość
Temat: Re: Podgórskie miasteczko 07.04.15 9:10
/dzień po zabawie z syrenką/
Zbliżał się już zmierzch, gdy dziewczyna wylądowała na obrzeżach Podgórskiego Miasteczka. O uszy jej się obiło, że ostatnimi czasy w okolicy grasował złodziej. Musiała to sprawdzić. Poza tym, chwilowo elitka rycerzy nie szykowała się zbrojnie przeciwko nikomu. Mogła sobie pozwolić na podróżowanie i badanie nowych terenów Raven przycupnęła przy drzewie, na skraju miasteczka. Obserwowała krzątających się uskrzydlonych, szlachetnych i ludzi. Wielu z nich już znała. Zwłaszcza małe dzieci. Niekiedy bały się jej. Mroczny anioł z mieczem w dłoni, często w lekkim pancerzu mógł wzbudzać strach. Dziewczyna wiedziała o tym. W domach po kolei rozbłyskały lampki, w niektórych widziała ozdobne świece. Ludzie mieli różne upodobania. Mieli do tego prawo. Tak jak i ona. Nikt jej nie zaglądał do sypialni. Inna sprawa, że niczego ciekawego tam znaleźć nie można było.
Loki NibelungChimera
Liczba postów : 102
Temat: Re: Podgórskie miasteczko 07.04.15 16:09
/najnowsza gra - wieczór?/
Entuzjazm i tryskanie miłością i tęczą... To nie było coś dla Loki. Ona była typem twardego gbura, a tu prawie wręczali jej kwiatki na każdym kroku. Obładowana torbami przewieszonymi przez grzbiet, z uprzężą i włócznią na plecach szła przed siebie z ponurą miną. Spędziła tu prawie pół dnia i zbliżał się wieczór, a ona nadal nie znalazła sobie jakiegoś "kąta". No ale, co począć. Po prostu uwali się gdzieś na trawce pod drzewem, albo ustawi gdzieś oparta o mur i... norma. Tak sypiała większość swego młodego życia. Może dlatego też nie zwróciła większej uwagi na skrzydlatą, w którą prawie weszła. Zatrzymała się w ostatniej chwili i spojrzała mocno w dół. Bardzo mocno w dół. Parsknęła tylko i szturchnęła kopytem ziemię. - Sorry - burknęła.
GośćGość
Temat: Re: Podgórskie miasteczko 07.04.15 17:36
Należała do tych Uskrzydlonych, którzy łączyli w sobie dwie cechy – doskonały wzrok i całkiem, całkiem dobrą sztukę kamuflażu. Całkiem możliwe, że dlatego Loki jej nie zauważyła od razu i prawie w nią weszła. Raven natomiast nie przegapiła kobiety-konia. Nic z tych rzeczy. Po prostu z ciekawością się jej przyglądała. Miała dziwne wrażenie, że skądś znała tą dość charakterystyczną twarz. Nie ruszała się z miejsca, chyba instynktownie wtapiała się już w otoczenie. Uskoczyłaby, gdyby Nibelung chciała ją nadepnąć. Spojrzała na blondynkę, lekko unosząc jedną brew. - Nic się nie stało – mówiąc to, podniosła się z ziemi. Nawet gdy wstała, musiała nieco zaglądać do góry, na towarzyszkę swojej „rozmowy”. - Pracowałyśmy już chyba razem – powiedziała prosto z mostu. Nigdy nie owijała w bawełnę, bo też nie widziała takiego powodu. - Loki? – chciała się upewnić.
Loki NibelungChimera
Liczba postów : 102
Temat: Re: Podgórskie miasteczko 08.04.15 15:27
Zmarszczyła brwi wysilając mózgownicę w celu zastanowienia się nad tym, co mówiła kobieta. Po chwili przyglądania się w końcu uniosła brwi i widać było, że ją rozpoznała. - A tak. Raven, tak? - powiedziała bez większych emocji i jakby nie zależało jej wcale na trafieniu w imię. W końcu nie dała jej pracy.. po prostu razem "pracowały" jakby, ale oprócz tego nie rzuciła jej groszem, toteż Loki nie zależało aż tak na przyjaznych i posłusznych stosunkach. Może też dlatego, że uważała, iż są na równi. Tak. Loki miała specyficzny bardzo sposób tworzenia hierarchii. - W Avalonie - teraz przypomniała sobie z kolei GDZIE razem pracowały. I tu też nie było szału w jej głosie. Ot stała po prostu, nadal górując nad kobietą i spoglądając w dół z ponurą miną.. niemal pochmurną. Stuknęła kilka razy kopytem w ziemię i machnęła ogonem o zad. No co teraz? Rzuci jej się na szyję niby? Czy co? Poplotkować chce? Nie rozumie tych istot...
GośćGość
Temat: Re: Podgórskie miasteczko 08.04.15 17:50
Loki wydawała się jej być nad wyraz chłodna, ale nie spodziewała się niczego więcej po niej. Taką ją zapamiętała. I skupioną na własnych zadaniach. Chociaż to akurat nie było nic złego. - Dokładnie – uśmiechnęła się delikatnie. Ponownie zaczęła się jej przyglądać. Wiedziała, że dziewczyna była najemnikiem. Zastanawiała się, czy zawsze gra tylko „na czysto”, czy może też wykonuje bardziej brudną robotę. - Słyszałaś, że ostatnio w tej okolicy zrobiło się dość niespokojnie? – zapytała, niby to od niechcenia bawiąc się kosmykiem swoich ciemnych włosów. Idealnie współgrały z jej opaloną karnacją. Czekała na odpowiedź dziewczyny. Musiała sama przed sobą się przyznać, że podejrzewała Loki o różne fuchy. Nie znała jej na tyle, by stwierdzić, że jest całkowicie uczciwa. Może to przez nią ludzie bali się o swoje oszczędności? Oczywiście, nigdy by tego jej wprost nie powiedziała.
Loki NibelungChimera
Liczba postów : 102
Temat: Re: Podgórskie miasteczko 08.04.15 21:52
Na uśmiech skrzydlatej, Loki zareagowała próbą czegoś w rodzaju uśmiechu. Widać, że się starała, ale i tak wyszedł jej jedynie jakiś grymas na twarzy przyzwyczajonej do powagi i ponurości. Zasłyszawszy o jakichś problemach wyraźnie się zainteresowała i przestała stukać kopytem o ziemię. - Niespokojnie? O. Może najmą kogo do ochrony.. - wyraźnie się zainteresowała możliwością zdobycia pracy i nawet rozejrzała się nad azrealką, jakby spodziewała się, że pracodawca może jej spaść z nieba. Po chwili, jednak się opanowała i znów spojrzała na dziewczynę. - A znaczy jak niespokojnie? Że jakieś bandziory, czy opijusy, czy może kradzieje? - zapytała ponuro acz z zainteresowaniem. Nie lubiła takowych i lubiła obcinać im łapska czy robić innego rodzaju krzywdy itp. ale niestety nie mogła tego robić darmo. Kasa się zawsze przyda. Gdyby z kolei Raven zapytała ją czy niekiedy coś podbiera, albo grywa nieczysto wobec pracodawców i ochranianych ludzi etc. to chyba dostałaby z kopyta... Albo w każdym razie naraziłaby się na groźne parsknięcie i wyrwanie kilka piórek może. Loki była za prosta by się w coś takiego bawić i zbyt lojalna.
GośćGość
Temat: Re: Podgórskie miasteczko 10.04.15 18:19
Zainteresowanie się sprawą przez dziewczynę wydawało się Raven bardzo autentyczne. Może dlatego uspokoiła się nieco wewnętrznie i opanowała się przed zadawaniem kolejnych pytań. Zauważyła, że uśmiech Loki jest na siłę, jednak doceniła ten gest. Ponura chimera starała się jak mogła. Tylko głupiec nie doceniałby takich rzeczy. Maydayle doceniała najdrobniejsze gesty ludzkie. - Myślę, że ktoś taki na pewno by się im przydał – przyznała. Nie mogła zrozumieć, dlaczego jeszcze nikt nie najął kogoś, by zajął się tą sprawą. Ona, rycerz, nie mogła przesiadywać przecież pod drzewem czy latać po wiosce w nieskończoność. Miała też trochę innych obowiązków. Nie mogła także zaniedbywać swych treningów. Codziennie trenowała z mieczem, ba, nawet biegała! Bieganie ze skrzydłami było trudne. Jednak ona, azrael, nie zawsze mogła poderwać się do lotu z płaskiego podłoża, czasem musiała polegać na własnych nogach i dbała o ich sprawność. - Słyszałam o kilku mniejszych i większych kradzieżach – dodała – Nie rozumiem, dlaczego nikt się tym mocniej nie zainteresuję. Rozumiem, że ostatnio wiele się dzieje… - skrzywiła się na myśl o najnowszych wydarzeniach – Ale ci ludzie nie zawsze mogą sobie poradzić samemu.
Loki NibelungChimera
Liczba postów : 102
Temat: Re: Podgórskie miasteczko 13.04.15 13:05
/przepraszam, że mnie nie było! na weekend wyjechaliśmy do dziadków/
Słuchała z uwagą słów uskrzydlonej i po chwili rozejrzała się nad nią ponownie, jakby znów spodziewała się, że nagle ktoś wyskoczy i zleci jej robotę. Ale tak się nie stało, więc ponownie wróciła wzrokiem do rozmówczyni. - A - powiedziała tylko, jakby chciała dać znać, że przyswoiła informacje. Stała moment w ciszy zanim się skapnęła, że należałoby coś jeszcze dodać. - Trochę lipa. Władzy nie ma to porządek się sypie. Straż i Gwardia też się widać opitalają. No nic... Ale póki mnie kto nie najmie nic z tym zrobić nie mogę. Taka polityka. Jeszcze by mi przysolili, że mieszam się w nie swoje sprawy, a i muszę mieć też za co jeść.. Samą trawą centaur nie żyje - skrzyżowała ręce na klacie i westchnęła lekko. Nie była typem herosa, ale lubiła pomagać nawet...
GośćGość
Temat: Re: Podgórskie miasteczko 14.04.15 10:18
/ja też miałam mało czasu w weekend, spokojnie! Nie poganiam nigdy <3
Przyglądała się z uwagą kobiecie. Musiała przyznać, że choć często widziała przedstawicieli innych gatunków, to i tak zawsze się na nich gapiła. Fascynowały ją kły wampirów, kopyta centaurów, czy łuski na ciałach mitycznych. Nie była też nastawiona do nikogo jakoś specjalnie agresywnie. Nie szufladkowała innych ze względu na pochodzenie. Była otwarta na każdego. - Jestem rycerzem, a tak naprawdę nikt odgórnie nie stoi nade mną i nie mówi „Idź i zrób tu i tu porządek”. Tak naprawdę ostatnimi czasy panuje taki chaos, że choć robota by się znalazła, to ja po prostu nie mam co robić. Nie mogę robić sobie całkowitej samowolki – skrzywiła się. Było sporo do zmieniania. – Może wybranie władcy coś zmieni – nie wspomniała o tym, że sama kandydowała. Tak naprawdę, nie wiedziała co ją podkusiło, by zgłosić swoją kandydaturę. Jednak myślała, że wojownik na tronie w takich czasach może się przydać. - Nie chcę by Avalon stał się przygnębiającym, wyniszczonym pustkowiem jak niektóre krainy - westchnęła i spojrzała w niebo. Ta kraina już się zmieniła…
Loki NibelungChimera
Liczba postów : 102
Temat: Re: Podgórskie miasteczko 15.04.15 18:52
Spoglądała w ciszy na kobietę zanim ponownie się odezwała po kilku chwilach. - No sorry ale jesteś rycerzem, więc stoisz wyżej niż gwardia i straż, więc takimi rzeczami powinnaś się zajmować bez czekania na pisemne zaproszenie.. Bo jak nie wy to kto ma trzymać porządek? - powiedziała z lekko głupkowatą miną zastanawiając się jak bardzo skrzydlaci mogą być dziwni. Ona nie mogła, bo ani nie była skrzydlakiem, ani nie miała zawodu powiązanego ze służbą krainie. Nie... była najemnikiem i dobrze jej z tym. Zanim się będzie musiała w coś wplątać to wpierw czeka sobie na ofertę roboty i potem zapłata. Piękne życie.
Nagle zaburczało jej w brzuchu. No nic. Tak bywa. - Dobra... Do zobaczenia kiedy indziej. Pokręcę się tu jeszcze kilka dni, może mnie ktoś zatrudni... A póki, co mam kilka.. spraw.. - powiedziała i uśmiechnęła się dziwnie krzywo, bo inaczej nie umiała. Cóż. Jak się ma koński żołądek to i apetyt. Pożegnała się i pobiegła kłusem.
z/t
GośćGość
Temat: Re: Podgórskie miasteczko 22.04.15 16:32
//po misji
Obudził się w łóżku wyjątkowo zmieszany. Przeżył coś więcej niż sen. Było to na tyle realne, że naprawdę wierzył w otaczającą go, ale jednak wyimaginowaną rzeczywistość. Czy moralna przygoda go czegoś nauczyła? Ciężko powiedzieć, skoro to była tylko silnie działająca wyobraźnia po spożyciu niemałej ilości alkoholu. Zapewne jakieś piętno na nim odcisnęła, ale niestety, prawdopodobnie tylko do czasu, aż się trochę nie otrząśnie i powróci do dawnego życia. Chociaż… Kto wie. Dzień, podobnie jak większość w Avalonie, był ciepły. Ziemię pokrył płaszcz zieleni, a wokół słychać było ćwierkanie ptaków i bzyczenie zapracowanych owadów. Ez potrzebował jakiejś odskoczni. Nie mógł iść do karczmy. To byłaby norma. Zaraz po krótkiej pogawędce z matką, ubrał się, zjadł i poleciał przed siebie, czując jedynie muskanie wiatru. Nieopodal gór, zauważył jakąś wioskę. Nigdy wcześniej nie zwrócił na nią zbytniej uwagi, a tym razem wydało mu się dość interesującym, żeby się tam zatrzymać. Wylądował na środku ścieżki, która była jedyną tamtejszą drogą i prowadziła przez środek całej wioski, dzieląc ją na dwie, prawie równe części. Miejsce to miało w sobie swój urok. Tak samo jak było niezmiernie klimatyczne. Ludzie wydawali się być odcięci od reszty świata. Cieszyli się tym co też mieli, zamiast smucić się co by mogli jeszcze mieć. Idealne miejsce do relaksu dla tych, którzy nie lubią robić tego w samotności. Chyba będzie bywał tu częściej.
GośćGość
Temat: Re: Podgórskie miasteczko 23.04.15 8:18
Raven słysząc jej słowa, od razu wiedziała, że się z nimi nie zgodzi. Ona nie była najemnikiem. Nie mogła latać na swoim koniku zawsze tam, gdzie chciała. Ktoś jednak odgórnie nad nią stał i to jego poleceń musiała wysłuchiwać. Raven spojrzała nieco z ukosa na Loki. - Mamy odmienne zdanie na ten temat, Loki – rzuciła tylko. Nie chciała zbyt długo dyskutować i wdawać się w jakieś głupie kłótnie. To nie było nikomu do szczęścia potrzebne. Zamiast tego odwróciła wzrok i spojrzała na wioskę. W części domów światła powoli gasły. Usłyszała burczenie brzucha chimery. Jednak i tego nie skomentowała. - Ja też tu jeszcze trochę zabawię, potem wracam do swoich obowiązków – powiedziała do dziewczyny, która praktycznie już od niej odbiegała. Kilka chwil spoglądała jak kobieta kłusuje. Wkrótce poszła poszukać innego miejsca, dobrego do obserwacji wioski. Weszła na dach jednego z domów. zt
RaashtramDusza Świata Raashtram
Liczba postów : 1658
Temat: Re: Podgórskie miasteczko 30.09.15 10:31
Temat Pusty
Zgodnie z zasadami forum o "powrocie po wakacjach" temat pustoszeje i można w nim dalej pisać normalnie. Chyba, że osoby, które tu grały będą w nim pierwsze i postanowią dokończyć pisanie.
Forum Raashtram nazwę ma ku czci Flamberga, jest jednak autorskim dziełem twórców forum. Zawartość Raashtram należy do twórców i graczy, z kolei większość grafik, kodów itp. nie jest naszego autorstwa.