Jeśli tylko zapragniesz, świat Raashtram stoi przed Tobą otworem. Może zechcesz zostać mym Władcą? Nie obawiaj się, jeśli władza to nie to czego szukasz, to możesz przewodzić szlacheckiej rodzinie, prowadzić lokalny biznes, albo może... poszukasz miłości? Jeśli to za mało to mój brat próbuje imponować kobietom swymi wyczynami i przygodami, więc możesz jego wysłuchać.
Och... wybacz o Pani
Twa uroda onieśmiela nawet tak dzielnego rycerza, jak ja. Chcesz posłuchać o mych wyczynach? A może sama poszukujesz przygody? Moja siostra opowiada o spokojnym życiu poświęconym rodzinie i pracy, ale dla mnie życie to przygody! Odkrywanie nowych stworzeń, badanie każdego zakamarka Raashtram i świata poza nim! Walka z piratami, potworami i innymi stworami, które zagrażają tym ziemiom! Nie zwlekajmy dłużej, znalazłem już idealne miejsce na naszą wspólną przygodę.
Niezbyt wyróżniająca się na tle Pradawnej Puszczy okolica, będąca jednym z tych kuszących do spaceru miejsc, a jednak niekoniecznie obiecujących wędrowcom bezpieczeństwo. Nie da się stwierdzić, jakie przygody tu czekają, poza dosyć prawdopodobną obecnością ludożerców. Głodnych ludożerców. ~Astraea Neventhile
Autor
Wiadomość
Harmond SkylarWładca Rasy
Liczba postów : 143
Temat: Re: Mały wąwóz 27.10.15 16:42
Spojrzał na nią jak zbity z tropu. Nigdy nie sądził, że prze coś takiego będzie musiał przebrnąć. Gdyby jeszcze wczoraj w tawernie ktoś mu powiedział, że spotka go taka rozmowa i w ogóle sytuacja to chyba zabiłby go śmiechem. Jednak teraz miał przed sobą w pełni żywą istotę, którą wprowadziła w jego życie zamieszanie. Nie był typem człowieka, który ze spokojem rozmawia o tym, ale spróbował wyjaśnić najlepiej jak potrafił. Ujął jej ręce i spojrzał w dzikie oczy. - To nie ja Ciebie poderwałem - uśmiechnął się próbując rozluźnić atmosferę. - Mam prawie dwa razy tyle co Ty... Szesnaście więcej... U nas kiedy znajdujesz tą konkretną osobę... No wiążesz się zazwyczaj na resztę życia... Niektóre nasze samice robią to z różnymi partnerami dla pieniędzy... - miał nadzieję, że mu dobrze idzie. - Ale jest to też dowodem miłości jaka łączy daną dwójkę, czasami dość spontanicznym dowodem... - westchnął kiwając głową. - A Ty... Noo jesteś piękną kobietą w obydwu formach. Zmieniłaś coś... W moim życiu... - miał nadzieję, że to wystarczające wyjaśnienie...
Isabett SkylarŻona Władcy
Liczba postów : 250
Temat: Re: Mały wąwóz 27.10.15 18:01
Zmarszczyła lekko nosek. Iskierka rozbawienia zagrała gdzieś w jej oczach i na ustach. - Nie do końca prawda... Wiesz, że mam czułe zmysły? Wyczułam twoje zachowanie i zamiary po walce z tym czymś... Ale nie chodzi mi o to kto kogo podrywał, bo u nas "podrywanie" to w sumie nie istnieje... Bo albo zabiegasz o względy potencjalnego partnera albo nie i olewasz go... - powiedziała to dość dobitnie spoglądając w bok z lekkim zawstydzeniem, bo właśnie powiedziała, że nie podrywa byle kogo a właściwie to nikogo nie podrywała wcześniej, a jego owszem bo... no ciężko to nazwać, ale po ludzku to pewnie "wpadł w oko", "zabujała się" itd. Dlatego zarumieniła się lekko aż po sam dekolt. - Mam wielką rodzinę, ale większość samców zwierzarów lubi mieć kilka kobiet i nie każdy wiąże się na całe życie... a mnie to boli bo jestem bardzo.. terytorialna i przywiązuję się łatwo, gdy na kimś mi zależy - i znów się zarumieniła tym razem mocniej. Ciągle patrzyła w bok. Bawiła się placami jego dłoni nieświadomie. - Nie mówię, że czegoś od ciebie oczekuję, nie... Ja.. chcę tylko wiedzieć, czy każesz mi się potem stąd zabrać i pa, czy może... pozwolisz... no wiesz... z tobą - nie wiedziała jak to ująć. Podróżować? Być? Dziwnie to brzmiało.
Harmond SkylarWładca Rasy
Liczba postów : 143
Temat: Re: Mały wąwóz 27.10.15 18:25
- U ludzi to nie jest takie proste - rzucił obronnym tonem. Ale pojął już o co jej chodzi. Nie puszczając jej łapek wrócił jej twarz i spojrzał w oczy. - Możesz zostać na ile zechcesz - powiedział pospiesznie, jak gdyby miała właśnie odejść. - To znaczy możesz zostać nawet na zawsze... - teraz to on się speszył. - Ja też pragnę tylko jednej przy sobie... Zostaniesz..? - zapytał niepewnie. Pochylił się, oparł na jej nogach i pocałował w usta, wciąż nie puszczając jej rąk...
Isabett SkylarŻona Władcy
Liczba postów : 250
Temat: Re: Mały wąwóz 27.10.15 18:57
Spojrzała na niego i uniosła lekko brwi, a po chwili uśmiechnęła się lekko rozbawiona. Ojej. Przyjął to poważniej niż ona.... A ona tylko bała się bycia odesłaną lub wykorzystaną, bo wtedy mogłaby go pogryźć, a nie chciała go gryźć. A tu proszę. Przejął się. Może minka na zbitego pieska faktycznie niekiedy działa? Bo jeśli tak to będzie ją na nim częściej próbować. Cóż... była terytorialna i pilnowała "swojego" na różne sposoby... niekiedy tak by nawet to "terytorium" o tym nie wiedziało. Niemniej ucieszyło ją i nawet lekko wzruszyło to oddanie. Jak w jakiejś powieści bardów. Spotykają się, napada na nich zło i zakochują się w sobie. Stop.. to brzmi źle. Ot zdobyła go i zamierza utrzymać jako swojego. Koniec kropka. - Zostanę. Ale ostrzegam, że bywam bardzo terytorialna i zazdrosna... Więc jakbym pokąsała jakieś babsztyle, które by się przy tobie kręciły to się nie dziw - powiedziała tak na wszelki wypadek ostrzegając go przed swoim ewentualnym zachowaniem. Następnie nachyliła się do przodu i cmoknęła go w... nosek. Noski są najfajniejsze. - Od teraz jesteś mój Harmondzie Skylarze, a ja Isabett Mihawk z Watahy Wilków jestem twoja i będę lojalnie za tobą podążać, choćby w ogień - wypadało powiedzieć tradycyjny zwrot stosowany w jej rodzinie, gdy nawiązywało się swego rodzaju "związek" czy "partnerstwo" czy inny układ. Potem zaśmiała się wesoło znów radosna.
GośćGość
Temat: Re: Mały wąwóz 27.10.15 19:09
No cóż, Thomas zajęty był uzupełnianiem dziennika, gdy dzieciaczki sobie flirtowały. Nie oznaczało to jednak, że był głuchy i ślepy na to co robią. W międzyczasie zjadł coś również, starając się nie rzucać w oczy i nie przeszkadzać gołąbeczkom. Wynajmijcie pokój... Skrob, skrob, skrob... W końcu parka postanowiła zniknął, zapewne w wiadomym celu, ponieważ widać było jak ich ku sobie ciągnie. Thomas pomyślał wówczas jedynie o tym, żeby nie zerwali szwów. Młodzi bywali nieodpowiedzialni, oj tak...
Harmond SkylarWładca Rasy
Liczba postów : 143
Temat: Re: Mały wąwóz 27.10.15 19:18
Odpowiedział jej cmoknięciem w nosek i wesoły domył się z resztek tego paskudztwa po cieniu. Nawet nie zauważył, kiedy w lesie zrobiło się bardzo ciemno. Pomógł jeszcze Is, uważając aby nie zamoczyć bandaża i odszukał swoją garderobę. Wciągnął na nogi bieliznę i spodnie, po czym nałożył buty. - Chyba musimy wracać już... Teraz muszę znaleźć ten cholerny koc - powiedział rozglądając się. Podniósł go i wrócił do Is, aby znowu wziąć ją na ręce i zanieść do ogniska. Ciekaw był jak będzie teraz wyglądać jego życie. Jednego był jednak pewien... Nie zaśnie już sam przy ognisku w najbliższym czasie...
Isabett SkylarŻona Władcy
Liczba postów : 250
Temat: Re: Mały wąwóz 27.10.15 20:28
Zaśmiała się lekko widząc, jak szuka kocu i dała się podnieść, zarzucając mu później ręce na szyję i wtulając się w niego z zadowolonym uśmiechem "najedzonego wilczka". Kiedy wrócili do ogniska nie zamierzała udawać, że nic się nie stało i zachowywała się naturalnie. - Hej. Em... Doktorku. Dziękuję za zszycie mnie i w ogóle - powiedziała bo nie pamiętała czy w sumie mu dokładnie podziękowała. A wypadało dziękować, chociaż jego sposób leczenia był dość niecodzienny. Myślała, że wylizanie rany wystarczy, ale kto tam wie.
GośćGość
Temat: Re: Mały wąwóz 27.10.15 20:47
Gołąbeczki w końcu wróciły. Akurat skończył szkicować ten Cień... - Nie ma za co - odpowiedział zamykając dziennik i chowając do torby. - Tym się w końcu zajmuję. Oparł się o drzewo, zakładając ręce za głowę i spojrzał w ogień. - Całe życie w biegu, lecząc ludzi, pomagając im, badając przeszłość i teraźniejszość. Nie ma zatrzymywania się... - uśmiechnął się. - Ale chyba czas spać. Podłożył sobie płaszcz pod głowę i wyciągnął szalik z torby, żeby położyć go sobie na oczy. Później jedną ręką objął bagaż, a drugą zostawił w środku. - Dobrano - rzucił głośno, po czym jeszcze do siebie mruknął - Ciekawe jak wilcze będą wasze dzieci...
Harmond SkylarWładca Rasy
Liczba postów : 143
Temat: Re: Mały wąwóz 27.10.15 21:01
Kiedy wrócili do ogniska, rzucił Elfowi spojrzenie mówiące "nie komentuj" po czym położył Is na w miarę prostym kawałku ziemi nieopodal ogniska. Wręczył jej swoją koszulę, którą dostała wcześniej i oddał koc ich towarzyszowi z krótkim. - Dzięki - Wrócił do dziewczyny i po chwili znalazł się obok niej. Delikatnie wsunął się pod nią i objął ramieniem. Oparł głowę na jej ramieniu i spoglądał w ognisko. Równocześnie splótł palce z palcami jej dłoni i powoli zaczął zasypiać...
Isabett SkylarŻona Władcy
Liczba postów : 250
Temat: Re: Mały wąwóz 27.10.15 21:53
Na słowa szlachetnego parsknęła i warknęła cicho. Nie jego sprawa.. Ale co do dzieci... Rodzą się zawsze albo rasy ojca, albo rasy matki.. zależy, która rasa bardziej dominuje genetycznie. Dlatego nikt nie obawia się zmieszania populacji i powstania "mieszanek" bo nie ma to miejsca.. Ale byłoby śmiesznie.. Dzieci.. Stop. Nie.. Moment.. Hola! Nie, nie.. za młoda jest na szczenięta, prawda?! Harmond położył się obok. Wtuliła się w niego i podkuliła nogi zwijając się ciut w kłębek, tak jakby była wilkiem. Zamruczała nawet z zadowoleniem i splotła palce dłoni z jego. - Dobranoc - powiedziała cichutko ziewając i po chwili już spała smacznie.
GośćGość
Temat: Re: Mały wąwóz 27.10.15 22:09
Thomas otworzył oczy. Parka jeszcze spała, więc cichutko zwinął wszystkie swoje rzeczy, które i tak miał tuż obok siebie, po czym założył płaszcz, poprawił torbę i z gracją prawdziwego szlachetnego ruszył w swoją stronę. Stąpał delikatnie, aby nie obudzić śpiących. Ciekawa z nich parka... Gdy oddalił się na bezpieczną odległość, biorąc rzecz jasna pod uwagę jednego wilka, zaczął wesoło pogwizdywać. W pewnym momencie zatrzymał się i przygryzł policzek, pogrążając się w myślach. Przydałby mi się pies... Wzruszył ramionami i wznowił podróż.
z/t --> Do pierwszego spotkania z Jurgenem
Harmond SkylarWładca Rasy
Liczba postów : 143
Temat: Re: Mały wąwóz 27.10.15 22:20
NASTĘPNY DZIEŃ
Obudził się około dwóch godzin po wschodzie słońca. Elfa już nie było więc odetchnął z ulgą. Do niego samego dopiero docierało to, co stało się wczoraj i nie potrzebna była osoba trzecia - obserwator. Leżał chwilę układając wszystko w głowie i tuląc Wilczycę. Pocałował ją delikatnie w czoło, aby nie obudzić i wysunął z jej objęć. Przykrył dokładniej swoją koszulą i zaczął ponownie zbierać chrust na ognisko, które zdążyło już zgasnąć. Kiedy nazbierał wystarczająco, aby mogli się rozgrzać... choć mogli zrobić to w inny sposób... wziął manierki swoją i Is, po czym udał się nad strumień napełnić je. Przy okazji zabrał konia, aby i on się napoił. Kiedy wrócił, jego Wilczyca już nie spała. - Dzień dobry, jak się spało..? - rzucił z uśmiechem. - Głodna..? -
Isabett SkylarŻona Władcy
Liczba postów : 250
Temat: Re: Mały wąwóz 27.10.15 23:37
Obudziła się, a Harmonda nie było. Zesztywniała. Puls jej przyspieszył. Nasłuchiwała. Betty też nie było, a to znaczyło, że ... może byli w pobliżu? Próbowała się uspokoić przeciągając się i ziewając. Wtedy pojawił się Harmond. Z ulgą uśmiechnęła się na jego widok i wyciągnęła ręce w jego stronę. Czuła się na tyle dobrze by sama chodzić, ale chciała by to on do niej podszedł i ją przytulił. A takie ciut dziecinne ale co tam. - Bardzo dobrze się spało i jestem głodna jak... wilk - powiedziała wesoło i zaśmiała się.
Harmond SkylarWładca Rasy
Liczba postów : 143
Temat: Re: Mały wąwóz 27.10.15 23:48
Podszedł do niej i podniósł Is przytulając do siebie. Uśmiech nie schodził z jego twarzy. - Napełniłem obie manierki a i koń się napoił nad strumieniem - zdał jej raport i pocałował. Zaraz jednak posmutniał. - Nie mam już jedzenia, jedynie pieniądze, aby kupić w tawernie. Rzadko noszę ze sobą jedzenie - przytulił się mocniej i oparł twarz o jej ramię, przy czym musiał lekko przykucnąć. Na prawdę czuł się dobrze w jej towarzystwie. Odetchnął jej zapachem, obszedł przytulając od tyłu i pocałował w szyję. Po tym puścił Wilczycę i dołożył do ognia, który zaczął przygasać...
Isabett SkylarŻona Władcy
Liczba postów : 250
Temat: Re: Mały wąwóz 28.10.15 0:20
Słuchała uważnie zdawanych relacji i dała się dopieszczać do momenty, gdy Harmond przestał. Wtedy zaczęła nieco intensywniej się wiercić, aż w końcu przysunęła się na czworaka do niego i oblizała się. - Ja mam coś w sakwach przy siodle Betty... Ale ostatecznie mogę też zjeść ciebie - powiedziała to bardzo dwuznacznie, jednocześnie się oblizując i ocierając bokiem (zdrowym) o mężczyznę, by w końcu wylądować u niego na kolanach i delikatnie pocałować w ucho. Z rana zawsze była trochę takim "lelochem" co lubił się polenić i potulić.
Harmond SkylarWładca Rasy
Liczba postów : 143
Temat: Re: Mały wąwóz 28.10.15 0:32
Chcąc nie chcąc przewróciła go na ziemię, jednak obroniła się tym, że zaraz wskoczyła na kolana i się przytuliła. Objął ją mocno i odwzajemnił buziaka w usta. - No na prawdę ja nie jestem jadalny - rzucił przewracając oczami i splatając dłonie z jej dłońmi. - Nie posmakował bym Ci - pochylił się i i przejechał delikatnie zębami po jej uchu. - Za to Ty mogłabyś smakować wybornie - szepnął jej. Skoro tak, to mogli jeszcze chwilę poleżeć...
Isabett SkylarŻona Władcy
Liczba postów : 250
Temat: Re: Mały wąwóz 28.10.15 0:53
Zamruczała cicho i usiadła wygodniej na jego kolanach, nogami obejmując go w biodrach. Oblizała się lekko. - Bo ja wiem.. Wczoraj mi bardzo smakowałeś... I tak się najadłam że była baaardzo pełna - powiedziała przeciągając słowa prowokującym tonem i uśmiechnęła się dwuznacznie i wyzywająco, gdy przechyliła się nieco do tyłu i znacząco pomasowała się nieco niżej brzucha, gdzie wczoraj... no wiadomo... Oblizała się przy tym lubieżnie i znów przysunęła do niego, patrząc mu w oczy zadziornie.
Harmond SkylarWładca Rasy
Liczba postów : 143
Temat: Re: Mały wąwóz 28.10.15 1:05
Powędrował wzrokiem za jej ręką uśmiechając się. Potem spojrzał jej w oczy i namiętnie pocałował. Tym razem językiem poszukał jej języka. Rękoma odrzucił koszulę, którą była okryta i zatopił je w jej włosach. Następnie powędrowały w dół wzdłuż plecków dziewczyny i zatrzymały się dopiero na pośladkach. - Wyglądasz jakbyś nadal była głodna - rzucił zadziornie w przerwie między buziakami. Sam odchylił się także do tyłu, aby Is musiała pochylić się nad nim...
Isabett SkylarŻona Władcy
Liczba postów : 250
Temat: Re: Mały wąwóz 28.10.15 1:18
Uśmiechnęła się w trakcie pocałunków i nachyliła się bardziej nad nim. Jej dłonie z ramion Harmonda zsunęły się w dół poniżej pasa i zatrzymały na spodniach na kroczu mężczyzny. Odsunęła nieco twarz, odrywając się od pocałunku i oblizała usta. - Tak.. Bardzo głodna - powiedziała cicho w zmysłowy sposób, ale z dzikim błyskiem w oku. Każdy wilk lubi igraszki z rana.. czy to polowanie, czy bieganie za własnym ogonem, czy bliższe interakcje ze swoim partnerem. A w tej chwili miała ogromną ochotę na Harmonda, bo nadal było jej mało. Nie ważne jak ale chciała się nim 'najeść' - ciężko wilkowi znaleźć lepsze porównanie.
Harmond SkylarWładca Rasy
Liczba postów : 143
Temat: Re: Mały wąwóz 28.10.15 1:30
Isabett SkylarŻona Władcy
Liczba postów : 250
Temat: Re: Mały wąwóz 28.10.15 10:42
Harmond SkylarWładca Rasy
Liczba postów : 143
Temat: Re: Mały wąwóz 28.10.15 11:03
Isabett SkylarŻona Władcy
Liczba postów : 250
Temat: Re: Mały wąwóz 28.10.15 11:35
Harmond SkylarWładca Rasy
Liczba postów : 143
Temat: Re: Mały wąwóz 28.10.15 11:49
Isabett SkylarŻona Władcy
Liczba postów : 250
Temat: Re: Mały wąwóz 28.10.15 13:11
Leżała na trawie łapiąc oddech i zastanawiając się, jak mogłaby obejść się bez tego mężczyzny od teraz, bo niezbyt widziała opcję. Poziom uzależnienia: 100%. Objęła go rękami za szyję i oddała pocałunek. Popchnęła go lekko by położył się obok i przytuliła się do niego. Oparła brodę o jego tors i spojrzała wprost w oczy Harmonda. - Uwielbiam cię - mruknęła jak zadowolony pies, który dziękuje właścicielowi za posiłek. I w sumie racja bo czuła się pełna na swój sposób. I zaspokojona. Miała wrażenie, że te "ćwiczenia" poranne i wieczorne nieco ostudziły jej narwany temperament... czyżby działało to na nią uspokajająco? Możliwe.
Harmond SkylarWładca Rasy
Liczba postów : 143
Temat: Re: Mały wąwóz 28.10.15 13:23
Objął ją ramieniem i przytulił. Uczucia jakie teraz mu towarzyszyły... Nie potrafiłby tego opisać. Po prostu czuł się jak w raju. Ręka, która obejmowała dziewczynę, teraz powędrowała do jej włosów. Delikatnie gładził je, raz po raz zatapiając się w ich gęstwinie. Drugą rękę splótł z dłonią Is. Spojrzał jej w oczy i uśmiechnął się. Ciepło i czule. - Kocham Cię - powiedział w przypływie szczęścia. Czy powinien..? Czy to właśnie czuł..? Jedynie jego twarz pokrył rumieniec. Oparł szybko podbródek o jej głowę, aby nie musieć patrzyć w jej dzikie oczy. Wciągały go i połykały. Po dłuższej chwili ciszy w końcu odezwał się. - Czas się zbierać. I zjeść śniadanie przede wszystkim - przesunął się i podniósł do pozycji siedzącej razem z Isabett. Jej skóra była taka ciepła i miła w dotyku...
Forum Raashtram nazwę ma ku czci Flamberga, jest jednak autorskim dziełem twórców forum. Zawartość Raashtram należy do twórców i graczy, z kolei większość grafik, kodów itp. nie jest naszego autorstwa.