Jeśli tylko zapragniesz, świat Raashtram stoi przed Tobą otworem. Może zechcesz zostać mym Władcą? Nie obawiaj się, jeśli władza to nie to czego szukasz, to możesz przewodzić szlacheckiej rodzinie, prowadzić lokalny biznes, albo może... poszukasz miłości? Jeśli to za mało to mój brat próbuje imponować kobietom swymi wyczynami i przygodami, więc możesz jego wysłuchać.
Och... wybacz o Pani
Twa uroda onieśmiela nawet tak dzielnego rycerza, jak ja. Chcesz posłuchać o mych wyczynach? A może sama poszukujesz przygody? Moja siostra opowiada o spokojnym życiu poświęconym rodzinie i pracy, ale dla mnie życie to przygody! Odkrywanie nowych stworzeń, badanie każdego zakamarka Raashtram i świata poza nim! Walka z piratami, potworami i innymi stworami, które zagrażają tym ziemiom! Nie zwlekajmy dłużej, znalazłem już idealne miejsce na naszą wspólną przygodę.
Wszędzie zwłoki. Ciała. Padlinożercy pożywiają się nienaturalnie wykręconymi zwłokami. Niektóre ciała są niemal całkiem spalone, lub dziwnie połamane. Inne zastygły na stojąco.
Forteca majaczy w oddali. Musisz wpierw przejść przez pobojowisko, jeśli chcesz tam się dostać.
Ostatnio zmieniony przez Raashtram dnia 12.10.15 16:18, w całości zmieniany 1 raz
Kora La MuerteWidmo
Liczba postów : 74
Temat: Re: Pobojowisko 03.12.16 20:27
Na skraju lasu i pobojowiska przy charakterystycznym głazie i gdzie droga ongiś oblegana przez ludzi podróżujących do lub z Szarej Fortecy, urywała się nagle wśród śniegu i fragmentów zbroi.. właśnie w takim miejscu przykucnęła niewielka, zakapturzona postać z "dziobem". Nie wiadomo czy spała, patrzyła na coś... Maska skrywała jej twarz i oczy. Jedynie Hamlet wąchał w kółko i wesoło chichotał co chwilę kopiąc w śniegu i skacząc radośnie. Kora była ciekawa tylko jednego - czy ktoś odpowie na jej ogłoszenie? No bo w sumie nawet Babucha mówiła, że nie powinna iść sama no...
Mirage MojitoCzłowiek
Liczba postów : 56
Temat: Re: Pobojowisko 03.12.16 21:17
Skrzypienie śniegu pod stopami dość ciężkiego mężczyzny zwiastowało jego przybycie. Mirage przybył stawić się tak jak napisano w ogłoszeniu i nie był pierwszy. Po chwili domyślił się jednak, że może to być osoba, które stworzyła zawiadomienie. Nie wiedział, co robi, plus nie chciał zaczynać się przedstawiać, bo może będzie więcej osób, więc oparł się o drzewo spory kawałek dalej i przymknął głowę otulając się mocniej płaszczem na zbroi.
Ostatnio zmieniony przez Mirage Mojito dnia 07.12.16 18:52, w całości zmieniany 1 raz
Melisandre AsshaiMityczna
Liczba postów : 48
Temat: Re: Pobojowisko 04.12.16 13:45
Kopyta konia zatapiały się lekko w szarawym śniegu, kiedy zwierzę kroczyło zaniedbaną drogą. Dosiadająca go postać skrywała twarz za kapturem czarnego płaszcza, który lekko falował, poruszany wiatrem. Z każdym kolejnym krokiem zbliżała się do celu. Wreszcie przed nią pojawił się okazały głaz, a przy nim przykucnięta postać, z twarzą skrytą za dziwaczną maską uformowaną na kształt ptasiej głowy. W pobliżu jakiś mężczyzna oparł się o drzewo. Obydwie sylwetki przywodziły na myśl posągi, nieruchome i martwe. Jedynie hiena baraszkowała w śniegu, charakterystycznie chichocząc. Koń zatrzymał się niedaleko zamaskowanej postaci. Kobieta zgrabnym ruchem zeskoczyła z jego grzbietu i podeszła bliżej. Podpis na ogłoszeniu, które widziała w jednej z przydrożnych karczm nie kłamał. Ptasia maska i hiena. - Witaj - przywitała się. - Jestem Melisandre Asshai. Przybyłam w sprawie ogłoszenia, jak zapewne się domyślasz.
Toru OkadaCzłowiek
Liczba postów : 80
Temat: Re: Pobojowisko 04.12.16 17:05
Kronikarz brnąc przez śnieg nie raz nie dwa zatoczył się od silniejszych porywów wiatru. Zimne powietrze wkradało się pod jego zimowy płaszcz, przez co zdawał się bardziej wyprostowany niżeli za zwyczaj. Mimo to nie był przyzwyczajony do tego typu wypraw - a bardziej precyzując zdążył od nich odwyknąć odkąd podjął pracę u pewnego demona. Szedł wiec nieco nieporadnie, ale uparcie brnął przed siebie. - Dlaczego do diabła. Po jaką cholerę był potrzebny na takiej wyprawie ? Jednak nagłe ściśnięcie żołądka i świadomość posiadania trochę lichych zapasów na taką wyprawę przypomniały mu szybciutko, po co tu jest. Dojrzał hienę. Zwierze nie wiele większe od dużego psa, obok niego sylwetkę ubraną w dziwaczną maskę przypominającą nie tyle ludzką ile ptasią twarz. Cóż to oznaczało jedno - trafił pod właściwy adres. Kontem oka zauważył, jednak że nie tylko on wpadł na pomysł podjęcia się ogłoszenia. Westchnął w duchu - zarobek zawsze oznaczał kolaborację z innymi. - Dzień dobry - powoli pojawiając się u prawego boku czerwonowłosej również podszedł w kierunku opiekunki hieny.
Loki NibelungChimera
Liczba postów : 102
Temat: Re: Pobojowisko 04.12.16 22:37
Tętent końskich kopyt rozbryzgujących śnieg na boki zabrzmiał z oddali. Ale to nie był koń z jeźdźcem, a centaur. Objuczony torbami, uzbrojony po zęby i z narzuconymi na siebie futrami. Obłoki pary uciekały z ust Loki, gdy ta w końcu zatrzymała się niedaleko zbiorowiska. Parsknęła lekko by złapać dech i stuknęła kopytem w ziemię nieco rozjuszona po tym biegu. - Się spóźniłam? - Mruknęła kwaśno niby jako pytanie ale mogło to też być stwierdzenie. Kopytami przebierała w ziemi. Zjadła porządną porcję owsa i chyba nie mogła się już doczekać. Przypominała bardzie dzikiego ogiera niż cywilizowaną istotę, którą zresztą i tak nie była.
Aliel NjordsonArcyksiążę
Liczba postów : 207
Temat: Re: Pobojowisko 05.12.16 9:29
Znowu czekała go przygoda, tym razem jednak była mniej bezpieczna, gdyż tereny Szarej Fortecy mogły być czymś skażone... Ale czy to było ważne? Liczyło się zadanie na które wysłała go Merida. Nie miał zamiaru brać konia, dlatego doleciał na miejsce przy użyciu swoich skrzydeł (to jest bransolety z kryształem wiatru i czarem lotu). Podejrzewał, że osoby które są już zebrane, dostaną małego szoku, ale nie obchodziło go to wielce. Wylądował dosyć twardo na ziemi, choć nie odczuł tego. Kryształ był przegrzany i na razie nie nadawał się do użytku. Rozejrzał się po zebranych, ale nie widział nikogo znajomego. ~Zobaczymy co z tego wyjdzie... Byle nie skończyło się tragedią.
Mirage MojitoCzłowiek
Liczba postów : 56
Temat: Re: Pobojowisko 05.12.16 15:28
(Kora napisała, że jeszcze chwilę na kogoś czekamy i nie ma kolejki pisania its. I jak chcemy to możemy ze sobą popisać bo jej chwilowo nie ma a jej postać i tak nie reaguje)
- Raczej mało kto się tu zapuszcza - skomentował po chwili powitanie rudowłosej kobiety, gdy postać w masce dalej milczała. Jego oko cyborga było w niej utkwione. Po chwili jednak wyprostował się i odszedł od drzewa w jej stronę. Akurat zaczęły przybywać kolejne, niezwykle ciekawe persony. - Mirage Mojito. Strażnik z Metropolis - przedstawił się bardzo oficjalnie. Nie dał ręki do powitania. Nadal nie lubił oglądać reakcji istot na jego cyber kończyny. Dlatego pozostał przy skinięciu głową przybyłym. Centaurkę uznał za bardzo przydatny nabytek, ale dwóch chłopów niezbyt. Jeden wyglądał jakby wiatr miał go zwiać, a drugi niepotrzebnie zużywał noc kryształu , kiedy mogła przydać się później. I nie. Lot mu nie zaimponował. Był bowiem cyborgiem. Szczytem techniki i wynalazczości tych czasów. Plus kogoś takiego jak Mirage ciężko zadziwić. - Najwyraźniej jeszcze na kogoś czekamy - mruknął po chwili dając do zrozumienia, że mogą się sobie przedstawić, jak już mają czas i mają na ekspedycję ruszyć razem.
Loki NibelungChimera
Liczba postów : 102
Temat: Re: Pobojowisko 05.12.16 21:20
Czyli się nie spóźniła. Parsknęła cicho i podeszła powoli bliżej. Spojrzała na wszystkich nieco z góry - z racji na swe rozmiary - i kiwnęła głową dziarsko. - Loki Nibelung. Najemna włócznia - powiedziała pokazując na to, co wcześniej mogło się wydawać mieczem, ale było tylko ostrzem składanej włóczni. Wyszczerzyła się z zadowoleniem, ale po chwili otuliła płaszczem. - Acz zimno tu jak w psiarni - mruknęła.
Toru OkadaCzłowiek
Liczba postów : 80
Temat: Re: Pobojowisko 05.12.16 22:25
Wyglądamy z boku jak banda wysiedleńców uśmiechnął się do własnej myśli obserwując po trochu każdego z osobna. Musiał też przyznać się do faktu, że ewidentnie do takiego zbiorowiska nie pasował. Aczkolwiek nie zamierzał się tak łatwo poddawać. - Toru Okada - wołając serdecznie kontem oka zerknął na ostrze składanej włóczni i pokiwał głową z poszanowaniem w kierunku chimery. - Fakt zaraz mi chyba zamrozi mózg - pocierając o siebie dłonie szybkim ruchem chyba desperacko walczył o resztki uciekającego ciepła. Wtedy usłyszał trzepot skrzydeł. Gardził wszystkim co je posiadało nie licząc jednej kobiety. Jednak jej na miejscu nie zastał. Wobec czego na widok pokazu lotu tytana jedynie od niechcenia i lekko wzruszył ramionami. W końcu więc udało mu się przez świst wiatru dosłyszeć i słowa stojącego w oddali drugiego mężczyzny. Ostatecznie w jego kierunku zdecydował się jedynie skinąć głową. Strażnik , do pary Tytan oraz Najemniczka. Nie posiadał jednak wiedzy co do pozostałych. Mimo to nie potrafił powściągnąć rozbawienia na temat dziwacznego kontrastu, jaki zapanował między nim a resztą. W końcu nie wytrzymał i jego krótki oraz serdeczny śmiech uniósł się w powietrzu. - Jestem kronikarzem - poprawiając granatowy szal przystąpił z nogi na nogę, by się rozgrzać.
Ostatnio zmieniony przez Toru Okada dnia 05.12.16 23:52, w całości zmieniany 1 raz
Lev MariańskiLykantrop
Liczba postów : 76
Temat: Re: Pobojowisko 05.12.16 22:47
Z początku nie było słychać, że nadchodzi. Stawiał kroki powoli i nie robił wielkiego hałasu. Nie był też obładowany. Ot prosta zbroja, którą czasem nosił, spodnie i buty z twardej, porządnej skóry, ale wszystko to skryte pod czerwonym, ciemnym płaszczem kapłana Akatosha - sądząc po amulecie, który dumnie zdobił jego pierś. Przez ramię przerzucony był niewielki plecak, a w prawej dłoni dzierżył kostur. Z racji, iż jego twarz skrywał kaptur to z początku nie było wiadomo, ani ile ma lat, ani kim dokładniej jest. Dopiero, gdy znalazł się bliżej, uniósł twarz i z łagodnym uśmiechem pokłonił lekko głowę. - Witajcie dzieci tej i innych ziem. Jestem Lev Mariański, pokorny sługa Akatosha - przedstawił się spokojnym, łagodnym głosem. Złote loki były już wyraźnie widoczne, a uśmiech pojawił się na ustach. Wyglądał na młokosa bez najmniejszych zdolności bojowych.
Aliel NjordsonArcyksiążę
Liczba postów : 207
Temat: Re: Pobojowisko 05.12.16 23:47
Trzeba było przyznać, że towarzystwo było zróżnicowane. Gdyby to zależało od Aliela, to dobrałby ekipę zupełnie inaczej. Na szczęście to nie była w pełni jego sprawa. Obserwował wszystkich wokół, by nie mieć możliwości wpadki. Nie podobał mu się ten cyborg. Ne ufał technologi Gethów, choć czerpał z niej wiele inspiracji. W każdym razie gdy pojawił się blond młodzik, jego wzrok spoczął na nim oceniając po pierwsze jego możliwości walki, ostatecznie kończąc na jego urodzie. Co jak co, ale miał chłopak dobre geny we krwi. Stwierdził, że pora się przedstawić. - Witajcie, jestem Aliel Njordson, wynalazca i podróżnik. - rozejrzał się po wszystkich i każdemu starał się skinąć głową. -Moglibyśmy już ruszać w drogę, aczkolwiek to ta pani chyba rozporządza. - wskazał na Korę. Osobiście stwierdzał, że marnują tylko czas, którego on wolałby nie marnować. Czekało na niego wiele projektów, których nie mógł zostawić samym jego ludziom.
Melisandre AsshaiMityczna
Liczba postów : 48
Temat: Re: Pobojowisko 06.12.16 17:30
Odwróciła się, słysząc odgłos kroków za swoimi plecami i ujrzała szczupłego mężczyznę nieco wyższego od niej, opatulonego zimowym płaszczem niczym kokonem. Skinęła mu głową w odpowiedzi na powitanie. Zaczęli pojawiać się następni. Koń Melisandre podniósł głowę, zaalarmowany tętentem końskich kopyt. Spodziewał się rumaka, więc nielicho się zdziwił, widząc pół kobietę, pół konia. W przeciwieństwie do swego wierzchowca, czerwonowłosa zachowała obojętny wyraz twarzy. - Ciężko się dziwić - skomentowała Melisandre z lekkim uśmiechem słowa mężczyzny, który dotychczas opierał się o drzewo. - Melisandre Asshai, Zaklinacz - rzuciła do zgromadzonych, gładząc Aidana po aksamitnej szyi. Zerknęła na nieruchomą postać w ptasiej masce, która nadal trwała nieruchomo obok głazu. To dzięki niej powstała inicjatywa wyprawy, to do niej należała decyzja o tym, kiedy mieli wyruszyć. Melisandre potrafiła być cierpliwa.
GośćGość
Temat: Re: Pobojowisko 06.12.16 18:25
Załatwiając swoje sprawy stracił trochę poczucie czasu, dość typowe dla niego. Niektórych wprawdzie brak punktualności denerwował, jednak Thomasa nigdy to specjalnie nie obchodziło. Nawet teraz szedł spokojnie w stronę miejsca spotkania, przystając, aby bez pośpiechu poprawić wełniany szalik. W oddali widział już małą grupkę... istot - ponieważ zdecydowanie nie wszyscy byli ludźmi - które zapewne były tutaj z tego samego powodu co on. - Dzień dobry - powiedział, zbliżając się do gromadki. - Czołem, Ptaszku - dodał, dostrzegając przyczajoną przy pozostałych Korę. - Czekacie na kogoś?
Kora La MuerteWidmo
Liczba postów : 74
Temat: Re: Pobojowisko 07.12.16 0:10
- Doktorku - jeśli ktoś nie spodziewał się by nieruszająca się postać od wielu minut, a może i godzin wreszcie się odezwała to mógł śmiało podskoczyć zaskoczony. Albowiem przemówiła. I dodatkowo jej dziób zwrócony był w stronę zgromadzonych. - Wygrałam. Mówiłam, że będzie - po chwili zwróciła się w inną stronę... pustą. Gdzie nikogo nie było. - Nie wykręcaj się Babciu. Uczciwy zakład to uczciwy zakład - wstała i przeciągnęła się. Następnie z ciągle rozbrykanym, acz już cichym pupilem podeszła do zebranych istot. Jej maska skrywała oczy.. całą twarz. Dlatego nie było wiadomo, na kogo patrzy. Jedyną wskazówką na ten temat mogła być maska. A dziób wskazywał w ich stronę i dalej w las. - Witajcie! Jestem Kora La Muerte, to Babcia, a to Hamlet - przy pierwszym pokazała na siebie, przy drugim w przestrzeń za sobą, a przy trzecim na hienę, która zachichotała makabrycznie u jej stóp. Przekrzywiła nieco główkę. - Ołowiany Żołnierzyk, Konik na Biegunach, Iskierka co nie zgasła, Mól Książkowy, Lisek Chytrusek, Lew z dyplomem Odwagi i Doktor.. - wymieniła dziwne nazwy i określenia, których większość pochodziła z różnych bajek. Zaśmiała się wesoło. Maska nieco zniekształciła ów młody, dziewczęcy głos. Widać skład drużyny bardzo ją rozbawił, bo nadal chichotała, gdy odwróciła się na pięcie i podeszła do głazu. Podniosła ze śniegu niewielką skrzynię w postaci trumny, której paski zarzuciła na plecy niczym plecak, a także niezwykle ładnie zdobioną łopatę, którą oparła sobie o ramię. Odwróciła się do wszystkich i znów przekrzywiła zabawnie głowę. - Babciu nie popędzaj ich. Jak będą chcieli to ruszą zadki. A jak im przymarzły to się posmaruje maścią - mówiła wyraźnie do kogoś kogo nigdzie nie było widać. Następnie odwróciła się i ruszyła wesołym, raźnym krokiem przed siebie. Widać nie wyznawała haseł pt. "W drogę" i "Pora na przy... - Pora na przygodę! - Powiedziała głośno i wesoło. A jednak.
MG - WITAM NA EKSPEDYCJI:
Witam na drugiej ekspedycji do Szarej Fortecy (pierwsza była krótka, bo raptem 1-2 posty, które musiałam usunąć bo użytkownik miał skasowane konto, więc nieładnie wyglądało) Z racji na ilość osób w grupie liczymy tę ekspedycję razy 2 - jeśli więc uda nam się wytrwać do końca itp. to mamy szansę wreszcie przejść do Rozdziału 2.
Kilka Zasad: 1. Korą piszę też jako MG, więc proszę się nie dziwić. Jest tutaj bardziej jako moja pomoc w postaci NPC, więc spokojnie - nie dostanie zbyt wielu "nagród" za event, a i na nią będę rzucać kostkami, więc nie jest kompletnie bezpieczna. Wszystko będzie fair. 2. Nie ma kolejki pisania CHYBA, że tak napiszę - czyli mamy wydarzenie, które trzeba spokojnie ogarnąć. Normalnie możecie pisać między sobą jeśli czekacie na mój post. 3. Gdyż tylko mój post MGowy może nas przenieść "dalej". 4. Jeśli ktoś nie odpisuje kilka dni, a na niego czekamy to z góry zakładam że uczynił najbardziej dla niego ów osobnik korzystne manewry i lecimy dalej - nie zostanie ten ktoś zabity za nieobecność, ani też specjalnie pokrzywdzony, a i może po powrocie dalej pisać i liczyć na nagrodę na koniec. 5. Niemniej proszę o obecność i odpisy. 6. Posty powinny być krótkie i treściwe dla naszej wygody - waszej i mojej do MGowania. Więc nie lejcie wody jeśli nie ma potrzeby. 7. To chyba wszystko. Jak będą pytania to odpowiem.
A... Nagrody za event... będą WIELKIE... więc gratuluję wyboru eventu
Aliel NjordsonArcyksiążę
Liczba postów : 207
Temat: Re: Pobojowisko 07.12.16 0:29
Spojrzał na swoje nadgarstki, na których zawieszone były bransolety z zaklętymi kryształami. Do możliwości lotu zostało mu jeszcze trochę czasu, ale na razie się nie martwił. Energetyczna tarcza była w pełni funkcjonalna, tak zatem nie zostało mu nic innego jak ruszyć do przodu. - Czyli pora na show... - rzekł i krok za krokiem kierował się za Korą oceniając możliwe zagrożenie. W pogotowiu trzymał gladius, by w razie czego uciąć jakiemuś niefortunnemu przechodniowi głowę... Chyba, ze będzie na to zasługiwał, to fortunnemu.
Toru OkadaCzłowiek
Liczba postów : 80
Temat: Re: Pobojowisko 07.12.16 12:36
Obserwował przewodniczkę wyprawy z nutą ciekawości i serdecznego rozbawienia. Maska dziewczyny go nie zrażała bardziej zwyczajnie intrygowała. Jedna nie zapanował nad uniesieniem brwi, kiedy dziewczyna wskazała na pustkę. Coś tu chyba nie do końca grało. W odruchu zamyślenia Okada odrobinę zmrużył brwi. - Mól książkowy - zachichotał pod nosem i ciaśniej owijając się szalem ostatecznie zdecydował się przybrać pozę parodii ninja, bowiem znad szala wystawały tylko jego oczy oraz burza roztrzepanych włosów. - No nic, komu w drogę.. - podsumował krótko i powoli mijając czerwonowłosą zaklinaczkę zdecydował się ruszyć za Korą, ewidentnie maszerując po zewnętrznej stronie grupy.
Mirage MojitoCzłowiek
Liczba postów : 56
Temat: Re: Pobojowisko 07.12.16 16:42
Obserwując hienę zaczął się zastanawiać, jak rodzi sobie jego kotka Bianka, która została z sąsiadami. Miał nadzieję, że jeszcze usłyszy kiedyś jej mruczenie. Bez zbędnych słów czy spostrzeżeń, ruszył w ślad za dziwną dziewczyną. Bo sądząc po głosie to nią właśnie była. Ciężko było stwierdzić, czy jest szurnięta, czy może po prostu to oni są ślepi i durni. Wszystko możliwe. Przyspieszył i niemal się z nią zrównał. - Będę szedł z przodu, Loki z tyłu - rzucił do centaurki nie zastanawiając się nawet nad tym, że ktoś może nie uznać to jako taktyczne podejście do sprawy, ale jako rozkaz, który nie był jego zamiarem. Niemniej osób, które miały porządną broń i przeszkolenie nie było tu wiele. Lepiej uważać. Kątem oka znów spojrzał na dziewczynę. - A ty czym się zajmujesz? Skoro mamy współpracować dobrze wiedzieć z KIM się pracuje - powiedział od niechcenia niby i bez większego zainteresowania.
Loki NibelungChimera
Liczba postów : 102
Temat: Re: Pobojowisko 07.12.16 17:13
- Ehe - mruknęła tylko widząc, że przewodzi nimi świr, szaleniec czy co jeszcze. Nie żeby jej to wadziło. Przywykła. Ruszyła powoli za ekipą, ale gdy Mirage "zaproponował" by szła z tyłu zatrzymała się. Stuknęła kopytem o śnieg i parsknęła lekko zastanawiając się. Myślenie nie było jej mocną stroną, ale w sumie ktoś tak wielki i posiadający konkretną broń powinien iść na tyłach. Dlatego cofnęła się kilka kroków i poczekała aż pozostali ruszą by zamknąć pochód. - Dobra - skomentowała krótko pomysł cyborga.
Lev MariańskiLykantrop
Liczba postów : 76
Temat: Re: Pobojowisko 07.12.16 17:45
Chwycił kostur nieco mocniej i ruszył zdecydowanym krokiem. Postanowił zostać bliżej kobiety o ognistych włosach, skoro z tą w ptasiej masce był strażnik. Ulokował się więc na środku. Oprócz zaklinaczki starał się też mieć na oku kronikarza. Wynalazca wyglądał jakby jednak umiał o siebie zadbać. - Postaram się pilnować by pan kronikarz dożył napisania o naszej podróży, a także by pani również była cała - powiedział ciepłym, łagodnym głosem uśmiechając się do Toru, a następnie kończąc patrząc na Melisandre. Poprawił uchwyt na kosturze. Wiedział, że nie wygląda zbyt walecznie, ale nikt nie wiedział, co skrywa pod płaszczem i swą skórą.
Toru OkadaCzłowiek
Liczba postów : 80
Temat: Re: Pobojowisko 07.12.16 18:02
Usłyszał obcy sobie glos - męski. Wobec czego mimowolnie odwrócił wzrok w tym kierunku. O dziwo dostrzegł dość osobliwą postać skrytego pod płaszczem mężczyzny, którego nie udało mu się zauważyć wcześniej. Na dodatek oceniając po głosie ewidentnie o kilka lat od niego młodszego. Ale czy na pewno ? Westchnął ukręcając łeb swoim rozmyślaniom. - To nie będzie potrzebne - odparł ni to szorstko ni żartobliwie. Śnieg również dla Okady nie był zbyt łaskawy bowiem wdzierał się w oczy i drażnił skórkę. Kronikarz podirytowany tym faktem ewidentnie mruknął coś, pod nosem co nie miało znamion uprzejmości i wrócił do rozglądania się wokół. Mimo wszystko nie chciał nikogo do siebie zrażać, wobec czego po pewnej chwili znów odwrócił się w stronę zakapturzonej postaci. - Co Kapłan Akatosha robi w takim miejscu ? - pytanie było krótkie, pozbawione głębszych podtekstów. Miało służyć najprostszej rzeczy na świecie. Zabiciu nudy.
Lev MariańskiLykantrop
Liczba postów : 76
Temat: Re: Pobojowisko 07.12.16 19:44
Na słowa Toru, zwrócił głowę w jego stronę i obdarzył go ciepłym, spokojnym uśmiechem. Poprawił lekko dłonią kaptur i jego twarz została odsłonięta jeszcze bardziej. - Takim? Jest to miejsce jak każde inne. Miejsce będące dziełem bogów. Gdzie miała miejsce ogromna tragedia. Jestem tu by służyć i chronić. I by wypełnić wolę Akatosha. Tyle śmierci nie jest miłe nawet dla wojowniczego boga - odpowiedział spokojnym głosem na pytanie Okady. Nie przestawał się też łagodnie uśmiechać. Kostur delikatnie skrzypiał w śniegu. Lev spojrzał na błękitne niebo. Miał nadzieję, że Akatosh nad nim czuwa, nawet w tak niegościnnym miejscu.
Melisandre AsshaiMityczna
Liczba postów : 48
Temat: Re: Pobojowisko 10.12.16 9:25
Iskierka co nie zgasła patrzyła na przywódczynię ekspedycji nieodgadnionym wzrokiem. Każdy miał jakieś swoje urojenia, mniejsze bądź większe. Nie jej sprawa. Jedno było pewne - z pewnością nie będą się nudzić z takim kierownikiem wyprawy. Bez zbędnej zwłoki dosiadła konia i ruszyła za Słowikiem - to właśnie określenie przyszło jej na myśl, choć maska ich przewodniczki przypominała dziób jakiegoś większego ptaka. Usłyszała czyjś głos, więc spojrzała w dół z końskiego grzbietu i uśmiechnęła się krzywo. - To nie będzie konieczne, ale jeśli sprawi ci to radość, sługo Akatosha... Nie wierzyła w bogów, co odróżniało ją od stereotypowych przedstawicieli jej rasy. Wierzyła jedynie w śmierć, której zresztą się nie obawiała. Była nieuchronna, była jedną pewną kartą na świecie, czymś, czego każdy w końcu doświadczy. Nie obawiała się tego, co i tak kiedyś miało ją spotkać.
Kora La MuerteWidmo
Liczba postów : 74
Temat: Re: Pobojowisko 10.12.16 16:31
Szła wesołym, dziarskim krokiem przed siebie nucąc coś pod nosem, gdy Ołowiany Żołnierzyk ją zagadał. Uniosła głowę i spojrzała w jego stronę, o ile można tak stwierdzić po kierunku wyznaczanym przez dziób maski. - Czym? Hm. Nooo to ja jestem takim jakby lekarzem.. ale raczej zajmuję się zmarłymi i przyczynami ich śmierci oraz pomagam im znaleźć spokój po... Nie Babciu nie powiem tak bo znów będą nieporozumienia - w trakcie udzielania odpowiedzi nagle znów spojrzała w bok i odezwała się do pustej przestrzeni. Następnie wróciła do nucenia, jakby zapomniała, że rozmawiała z Mirage'em.
POST MG
Loki NibelungChimera
Liczba postów : 102
Temat: Re: Pobojowisko 10.12.16 16:47
Dreptała nie odzywając się. Bo i po co? Rozglądała się uważnie na boki. Parsknęła też czując dziwny smród w powietrzu. Przyglądała się też pozostałościom po armiach. Niewiele z nich zostało. - Ciekawe czy ciała nadal tam są, czy drapieżniki Utgardu miały wyżerkę - mruknęła ponuro z ukłuciem w sercu. Znała niektórych z żołnierzy, którzy ruszyli z Purgatorium na tę wyprawę.
Forum Raashtram nazwę ma ku czci Flamberga, jest jednak autorskim dziełem twórców forum. Zawartość Raashtram należy do twórców i graczy, z kolei większość grafik, kodów itp. nie jest naszego autorstwa.