Raashtram PBF
Targ miejski Q163nkp
Raashtram PBF
Targ miejski Q163nkp
Witaj mój Panie
Jeśli tylko zapragniesz, świat Raashtram stoi przed Tobą otworem. Może zechcesz zostać mym Władcą? Nie obawiaj się, jeśli władza to nie to czego szukasz, to możesz przewodzić szlacheckiej rodzinie, prowadzić lokalny biznes, albo może... poszukasz miłości? Jeśli to za mało to mój brat próbuje imponować kobietom swymi wyczynami i przygodami, więc możesz jego wysłuchać.
Och... wybacz o Pani
Twa uroda onieśmiela nawet tak dzielnego rycerza, jak ja. Chcesz posłuchać o mych wyczynach? A może sama poszukujesz przygody? Moja siostra opowiada o spokojnym życiu poświęconym rodzinie i pracy, ale dla mnie życie to przygody! Odkrywanie nowych stworzeń, badanie każdego zakamarka Raashtram i świata poza nim! Walka z piratami, potworami i innymi stworami, które zagrażają tym ziemiom! Nie zwlekajmy dłużej, znalazłem już idealne miejsce na naszą wspólną przygodę.
 

Share

Targ miejski

Jason River
Jason RiverMityczny
Liczba postów : 147
PisanieTemat: Targ miejski  Targ miejski Empty13.04.15 21:59



Targ pełen świeżych owoców, ziół, warzyw, nabiału, ubrań i wszystkich innych produktów niezbędnych w pracy i życiu codziennym. Pośrodku znajduje się niezbyt wielki plac z ławeczkami, wszystko przykryte jest półprzepuszczalnym dachem przyjaznym dla istot wrażliwych na słońce.
Jason River
Jason RiverMityczny
Liczba postów : 147
PisanieTemat: Re: Targ miejski  Targ miejski Empty13.04.15 22:10

/po rozgrywce w karczmie w górach

Jason zrobił w mieście większość tego, co miał do zrobienia w przeciągu pierwszych dwóch dni. Obładował torbę notatkami wyniesionymi z bibliotek i innych 'mądrych' miejsc, czekała na niego ładnie tam, gdzie nocował przebywając w Gondolinie. Natomiast teraz postanowił udać się na niewielkie zakupy. Chciał nabyć trochę ziółek, trochę jedzenia (bo to, co podawali tam, gdzie spał nie smakowało mu specjalnie, mimo przemiłej obsługi) i ewentualne inne pierdółki. Przechadzał się po targu, rozglądając się dookoła jak nieco zagubione cielątko, patrząc to tu, to tam i nie zauważył stojącej przed nim osoby. Wpadł na mężczyznę, zahaczając o niego ramieniem, przypadkowo upuszczając przy okazji zakupione wcześniej trzy jabłka.
- Matko, przepraszam, zagapiłem się... - rzucił się od razu do przeprosin, w pośpiechu zbierając upuszczone owoce, by dopiero po chwili spojrzeć na osobę, którą potrącił. Ta twarz wyglądała znajomo. Zmarszczył brwi, przyglądając mu się przez moment, aż w końcu dotarło do niego.
- Ja cię kojarzę! Byłeś kilka dni temu w karczmie w górach, mam rację? - spytał, lekko zszokowany. Spotkanie dość niespodziewane i nietypowe, aczkolwiek nie niemożliwe.[/b][/b]


Ostatnio zmieniony przez Jason River dnia 13.04.15 23:38, w całości zmieniany 1 raz
Galdiel Caecitas
Galdiel CaecitasTytan
Liczba postów : 132
PisanieTemat: Re: Targ miejski  Targ miejski Empty13.04.15 22:41

/po rozgrywce w karczmie w górach/

Szedł sobie spokojnie przez targ miejski, aż nagle stało się coś.. co w sumie często mu się przytrafiało. Ktoś na niego wpadł. Mimo to Galdiel natychmiast schylił się by pomóc w podnoszeniu jabłek.
Spojrzał na osobę, która była sprawcą ów zderzenia. Miał pamięć do twarzy. I faktycznie mężczyzna miał rację.. Mignęli sobie podczas pobytu w tamtej górskiej karczmie. A więc obaj szli z niej do Gondolinu. Zabawny zbieg okoliczności.
Zdołał podnieść jedno z jabłek i trzymał je teraz w wyciągniętej do mężczyzny ręce. Spoglądał mu wprost w oczy i po chwili pokiwał głową na boki dając do zrozumienia, że nic się nie stało, a dla pewności przypieczętował to lekkim uśmiechem.
Z kolei na pytanie odnośnie karczmy kiwnął od razu głową na "tak".
Jason River
Jason RiverMityczny
Liczba postów : 147
PisanieTemat: Re: Targ miejski  Targ miejski Empty13.04.15 23:44

Przyjął od niego jabłka, które mężczyzna pomógł mu podnieść.
- Dzięki. - uśmiechnął się lekko i pochował je z powrotem do torby. Trochę się potłukły, ale to nic, po umyciu przecież nadal będą jadalne.
Uśmiechnął się jeszcze szerzej uzyskawszy potwierdzenie swoich słów. Czyli jednak jego pamięć nadal jest niezawodna.
- Wiedziałem! Zastanawiałem się, czy się nie przysiąść do ciebie i tej dziewczyny od rumu, ale wyciągnięto mnie na zewnątrz, no i jakoś tak tam zostaliśmy... - zaśmiał się cicho. Tak, tamten wieczór był dość miły.
- Jason River. - przedstawił się, wyciągając ku niemu dłoń. Kultura przede wszystkim.
Galdiel Caecitas
Galdiel CaecitasTytan
Liczba postów : 132
PisanieTemat: Re: Targ miejski  Targ miejski Empty14.04.15 0:04

Jego uśmiech lekko się poszerzył. Wyciągnął dłoń i uścisnął skierowaną w jego stronę rękę. Kiwnął głową na powitanie, po czym gdy zabrał rękę, zdjął z szyi łańcuszek i pokazał wisiorek, na którego plakietce było napisane: "Galdiel Caecitas".
Przechylił lekko głowę i nadal się uśmiechał. Jason to ładne imię. W sumie to trochę żałował, że nie może mu tego powiedzieć, a nie chciał się od razu bawić w popisowe machanie rękoma.
Rozejrzał się po targowisku i następnie pokazał palcami spacer i następnie na Jasnoa i na targ, sugerując, że mogą rozmawiać "idąc" by ich nie szturchano.
Jason River
Jason RiverMityczny
Liczba postów : 147
PisanieTemat: Re: Targ miejski  Targ miejski Empty14.04.15 0:20

Już miał spytać, o co chodzi, co to za łańcuszek, jak ma na imię jego rozmówca, lecz z chwilą, gdy przeczytał treść łańcuszka, zamknął się. Z tyłu głowy małe, maciupeńkie światełko zaczęło się pomalutku, nieśmiało jarzyć. Kto chodzi z imieniem i nazwiskiem wypisanym na wisiorku (oprócz żołnierzy), milcząc przy tym cały czas?
- Miło poznać. - rzekł po chwili, nadal susząc zęby w swoim ślicznym, uprzejmym uśmiechu. Dopiero z chwilą, gdy blondyn pokazał na migi gest sugerujący spacer, Jason uświadomił sobie wreszcie całkowicie, że osoba, z którą rozmawia jest najprawdopodobniej niema. Chyba, że jest w jakimś dziwnym zakonie, sekcie, czy innej grupie, która wymagała od niego przysięgi milczenia. Które z tych dwóch było bardziej rzadkie? Trudno stwierdzić. Niemniej jednak, w chwili olśnienia jego oczy zrobiły się na moment nieco większe, zatrzymał się tuż przed wypowiedzeniem czegokolwiek. Jako medyk miewał do czynienia parę razy z osobami głuchymi, niemymi i głuchoniemymi, więc znał przynajmniej podstawy języka migowego. To mogło znacznie ułatwić ich rozmowę.
- Jasne - odparł z krótkim opóźnieniem, po czym ruszył do przodu. Korciło go, by zadać milion pytań, ale uznał, że byłoby to nietaktowne. Ale korciło go naprawdę mocno. Powstrzymał się jednak i zadał bardziej normalne pytanie.
- Od ilu dni tu jesteś?
Ciekaw był, czy mężczyzna jeszcze gdzieś po drodze zahaczył, czy wyruszył do miasta niedługo po Jasonie.
Galdiel Caecitas
Galdiel CaecitasTytan
Liczba postów : 132
PisanieTemat: Re: Targ miejski  Targ miejski Empty14.04.15 0:35

Zauważył w mimice mężczyzny swego rodzaju "błysk zrozumienia". Czyli nie był taki głupi i domyślił się, że Gal jest niemy? Albo chodziło o coś innego...
Ruszył u boku Jasona i skupiał się głównie na omijaniu przechodniów. Musiał przyznać, że jego towarzysz był dość przystojny. Ciekawe czy zapłaciłby mu za taniec? Nie.. co on w ogóle myśli.. Jeśli ktokolwiek za cokolwiek by miał mu płacić to najpewniej chcieliby wpierw bardziej prywatnych usług.. niestety.
Pytanie ocknęło go. Spojrzał na niego i uniósł w górę dłoń pokazując dwa palce. Uśmiechnął się przy tym nieco bardziej tajemniczo i jakby kokieteryjnie.. ale w sumie na jego twarzy każdy uśmiech wyglądał trochę kusząco.
Jason River
Jason RiverMityczny
Liczba postów : 147
PisanieTemat: Re: Targ miejski  Targ miejski Empty14.04.15 0:44

Oczywiście, że o coś innego. Jason był przekonany, że właśnie spaceruje sobie z członkiem jakiejś chorej sekty. Miał nadzieję go nawrócić na jakąkolwiek religię niewymagającą krwawych ofiar i milczenia.
Tak jak i w karczmie, Jason i teraz rzucił mu jedno czy dwa ukradkowe spojrzenia, pozwalając sobie chociaż nacieszyć oczy. Bo przecież wiadomo, że nie rzuca się ani nawet nie zarywa do każdego co przystojniejszego osobnika spotkanego na ulicy, to nieuprzejme i prostackie. No ale pomarzyć sobie można, nieprawdaż?
Jason kiwnął lekko głową, dając tym jasno do zrozumienia, że przyjął do wiadomości przekazaną mu na migi informację.
- Ja też. Ale jutro lub pojutrze będę chyba wyjeżdżał, załatwiłem większość z tego, co miałem do załatwienia. - rzekł, rzucając nieco dłuższe spojrzenie stoisku z ubraniami, na które i tak średnio go stać. Ale pomarzyć sobie wolno, prawda?
Galdiel Caecitas
Galdiel CaecitasTytan
Liczba postów : 132
PisanieTemat: Re: Targ miejski  Targ miejski Empty15.04.15 17:54

Wzrok Galdiela też na długi czas zawisł na ubraniach. Westchnął całkowicie bezgłośnie i po chwili spojrzał na Jasona z ciepłym uśmiechem mrużąc oczy. Musiał przyznać, że mężczyzna był bardzo miły i strasznie ciekawie się z nim "rozmawiało". Nie czuł się nieswojo ani jak jakaś kaleka. Nie przepraszał, nie wypytywał. I był nawet przystojny. Pewnie kobiety na niego leciały. Mimo swej niechęci do stosunku to nawet mógłby z nim pójść do łóżka.. wolał zarobek z kimś takim niż z tymi oblechami co najczęściej się trafiają.
Przechylił głowę słuchając słów Jasona i zastanawiając się. Puknął się w pierś kilka razy i pokiwał głową wskazując dłonią gest "chodzenia" palcami.
Wtem dało się słyszeć coś a la warknięcie. Z tłumu wybiegł ciemny wilk z obrożą, na której lśniło imię "Roh".
Galdiel ucieszył się na widok kompana i zatrzymał się aby pogłaskać zwierzę. Wilk uważnie obserwował Jasona.
Jason River
Jason RiverMityczny
Liczba postów : 147
PisanieTemat: Re: Targ miejski  Targ miejski Empty16.04.15 1:34

Nie był zupełnie biegły w migowym, a i nie był to też język, w którym wszystko można tak łatwo i od razu przekazać. Jason z jego 'wypowiedzi' wywnioskował, że Galdiel również niebawem opuszcza to miejsce. Kto wie, może dalej udają się w to samo miejse..?
- Też niedługo wyjeżdżasz? A dokąd potem jedziesz? - spytał i już miał coś powiedzieć o swoim celu podróży, ale usłyszał dziwne warknięcie, a po chwili dostrzegł ruch poruszającego, rozstępującego się tłumu. W pierwszej chwili trochę się przestraszył, no ale halo, przecież ten wilk miał obrożę, więc nie mógł być jakimś tam włochatym basiorem prosto z lasu. Jego zdziwienie było jeszcze większe, gdy zwierzę zatrzymało się tuż przy Galdielu.
- To twój wilk? - spytał, przyglądając się bacznie zwierzęciu nie tyle z obawą, co z odrobiną ciekawości.
Galdiel Caecitas
Galdiel CaecitasTytan
Liczba postów : 132
PisanieTemat: Re: Targ miejski  Targ miejski Empty16.04.15 11:45

Na pierwsze pytanie zareagował potwierdzającym kiwnięciem głową, a potem chwilę się zastanawiał. Następnie chwycił się rękoma za ramiona i zaczął trząść jakby z zimna, po czym wskazał palcem "w dół". Uśmiechnął się lekko.
Co do wilka, to gdy skończył go głaskać, wstał i kiwnął głową Jasonowi na potwierdzenie, że to jego zwierzak. Roh wpatrywał się uważnie w swojego pana i merdał powoli ogonem.
Tego wilka miał ze sobą z Utgardu. Z jego rodzimych stron. Mieszkając nad stawem nie miał okazji wytresować sobie pieska to skupił się na tym, co było pod ręką... Wilkiem.
Jason River
Jason RiverMityczny
Liczba postów : 147
PisanieTemat: Re: Targ miejski  Targ miejski Empty16.04.15 17:21

Jason uniósł brwi do góry.
-Utgard? Co jest w Utgardzie, że tam zmierzasz? - spytał, bo z tego co zrozumiał, to właśnie tam mężczyzna się wybiera. Pierwszym skojarzeniem Jasona z Utgardem była forteca i eksplozja w niej. Nie przypuszczał, żeby dużo można było jeszcze tam znaleźć.
-Piękny... Gdzie go znalazłeś? - spytał, w międzyczasie delikatnie i powoli wyciągając dłoń w stronę zwierzęcia. Na tyle daleko, by zwierzę w razie czego nie poczuło się zagrożone, a i by w razie czego nie zdążyło go użreć, ale na tyle blisko, by dać jasny znak, że chętnie się z nim zapozna. Może to z przyzwyczajenia, może z braku instynktu samozachowawczego, ale było niewiele zwierząt, których Jason by się faktycznie obawiał.
Galdiel Caecitas
Galdiel CaecitasTytan
Liczba postów : 132
PisanieTemat: Re: Targ miejski  Targ miejski Empty16.04.15 20:44

Na słowo "utgard" pokiwał energicznie głową na "tak". Potem tylko się uśmiechnął i bezgłośnie westchnął, jakby ogarnęła go nostalgia. Położył dłoń na sercu przymykając oczy, a potem zrobił z rąk kołyskę dla dziecka, którą poruszył no i znów wskazał na siebie.
Z kolei zainteresowanie mężczyzny wilkiem wydawało się dla niego jeszcze ciekawszym i zabawnym tematem. Dotknął ramienia Jasona by ten spojrzał na niego uważnie, po czym pokazał na wilka, jego oczy, a potem palcami wskazał na siebie i wzruszył ramionami z szerokim uśmiechem.
Ciekaw był czy mężczyzna go zrozumie. Póki co bardzo dobrze się dogadywali i Galdiel serio coraz lepiej czuł się w jego towarzystwie.
Jason River
Jason RiverMityczny
Liczba postów : 147
PisanieTemat: Re: Targ miejski  Targ miejski Empty17.04.15 1:19

Ulżyło mu z lekka, kiedy ponownie udało się bezbłędnie odczytać jego znaki. Miło mu się rozmawiało, Galdiel był bardzo sympatyczną osobą, no ale za każdym razem pojawiało się to zwątpienie, czy jego interpretacja jest prawidłowa. Przyglądając się jego odpowiedzi niemal od razu załapał, o co biega. Bo w zasadzie mogło biegać o dwie rzeczy, o to że on się urodził w Utgardzie, tudzież że ma tam dziecko. Ciekawe, która jest bardziej prawdopodobna.
- Serio? Kim w takim razie jesteś? Syreną? Ognikiem? Nordem? - te mniej prawdopodobne od razu zignorował, bo przecież wiadomo, że nie jest orkiem, byłoby od razu widać.
- To on cię znalazł? - spytał, unosząc do góry jedną brew - Wybacz, będę tak w kółko powtarzać po tobie jak echo, wolę być pewien że dobrze zrozumiałem. Tak czy siak, szczwana z niego bestia w takim razie... - uśmiechnął się do zwierzęcia. Skoro ten najwyraźniej nie przejawił chęci przyjęcia 'zaproszenia' Jasona, brunet schował rękę z powrotem do kieszeni. Nie ma co zapoznawać się na siłę, prawda?
Galdiel Caecitas
Galdiel CaecitasTytan
Liczba postów : 132
PisanieTemat: Re: Targ miejski  Targ miejski Empty18.04.15 14:14

Wyobraził sobie siebie jako lewiatana.. chociaż w sumie Jason powiedział "syrena", a syreny to kobiety.. Zaśmiał się bezgłośnie ale szczerze rozbawiony tą wpadką. Pokiwał przecząco głową. I pokazał dwa palce kiwając potwierdzająco głową na Ognika.
Następnie podszedł bardzo blisko Jasona, by ten mógł spojrzeć w jego oczy i ujrzeć jak tęczówki powiększają się i pochłaniają białka.
Potem mrugnął kilka razy i odsunął się z uśmiechem.
Na przeprosiny z kolei zareagował machnięciem ręki i wzruszeniem ramion z przyjaznym uśmiechem. Potem pokazał kciuka w górę. Dobrze Jasonowi szło i słusznie, że wszystko powtarzał.
Roh zaczął obwąchiwać nogawki Mitycznego z zainteresowaniem, a Gal znów podszedł bliżej mężczyzny i z zaciekawieniem przechylił głowę jakby czekał, aż Jason się zrewanżuje i powie coś o sobie.
Jason River
Jason RiverMityczny
Liczba postów : 147
PisanieTemat: Re: Targ miejski  Targ miejski Empty18.04.15 15:27

Jason użył określenia 'syrena' w potocznym tego słowa znaczeniu, choć znał się na rasach jako medyk dość dobrze, to nie myślał zbytnio o poprawności w kwestii nazewnictwa. Zwłaszcza, że jako Midgardczyk rzadko miał do czynienia z Atlantami. Może gdyby spotkał kilku lewiatanów pod rząd i każdy by mu dał po pysku, to by się w końcu nauczył.
Na informację o rasie Galdiela w jego oczach pojawiła się ogromna ciekawość. Była to dość ciekawa rasa, a Jasona ciekawiło wiele rzeczy, których nigdy w księgach, które posiadał, nie uściślono. Stwierdził, że jeśli będzie miał potem okazję, to go podpyta. Spojrzał w oczy mężczyzny z fascynacją. Rzeczywiście, były ogromne, tak jak wszędzie pisano.
Minęła krótka chwila, zanim River skapnął się, czemu blondyn tak dziwnie na niego patrzy. No tak, wypadałoby też powiedzieć coś o sobie, prawda?
- A ja... No cóż, po ilości tatuaży nietrudno zauważyć, jestem Czaropisem... - uśmiechnął się lekko, w międzyczasie ponownie podejmując próbę wzbudzenia zaufania zwierzęcia - Ale urodziłem się i wychowałem w Metropolis, bo mój ojciec jest rdzennym... Jestem medykiem, no i to chyba wszystko... Właśnie, kim jesteś..? Znaczy się, czym się zajmujesz w życiu? - spytał, delikatnie gładząc psa po głowie, o ile ten wyraził na to zgodę.
Galdiel Caecitas
Galdiel CaecitasTytan
Liczba postów : 132
PisanieTemat: Re: Targ miejski  Targ miejski Empty18.04.15 17:27

Na wieść, że Jason jest medykiem, Gal klasnął z fascynacją w dłonie i wyraził uśmiechem zainteresowanie. Ale kolejne pytanie sprawiło, że trochę ostudził mu zapał.
Z zakłopotaniem rozejrzał się na boki. Nie wydawało mu się aby Jason był "tego typu" facetem, którzy korzystałby z jego usług... Ale z drugiej strony nie musiał go taktować jak klienta, prawda? Może tylko chwilę zatańczy...
Ale tu było za dużo ludzi.
Chwycił Jasona za rękę i pociągnął za sobą prowadząc w jakieś ustronne miejsce.
Roh dał się pogłaskać i grzecznie dreptał za nimi, ale potem gdzieś odbił w bok.

z/t do małej uliczki
Sponsored content
PisanieTemat: Re: Targ miejski  Targ miejski Empty

Targ miejski

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1

Similar topics

-
» Targ
» Profesje postaci

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Raashtram PBF :: Sfera Asgard :: Gondolin ~ Szlachetni :: Miasto Główne-

Forum Raashtram nazwę ma ku czci Flamberga,
jest jednak autorskim dziełem twórców forum.
Zawartość Raashtram należy do twórców i graczy,
z kolei większość grafik, kodów itp. nie jest naszego autorstwa.