Jeśli tylko zapragniesz, świat Raashtram stoi przed Tobą otworem. Może zechcesz zostać mym Władcą? Nie obawiaj się, jeśli władza to nie to czego szukasz, to możesz przewodzić szlacheckiej rodzinie, prowadzić lokalny biznes, albo może... poszukasz miłości? Jeśli to za mało to mój brat próbuje imponować kobietom swymi wyczynami i przygodami, więc możesz jego wysłuchać.
Och... wybacz o Pani
Twa uroda onieśmiela nawet tak dzielnego rycerza, jak ja. Chcesz posłuchać o mych wyczynach? A może sama poszukujesz przygody? Moja siostra opowiada o spokojnym życiu poświęconym rodzinie i pracy, ale dla mnie życie to przygody! Odkrywanie nowych stworzeń, badanie każdego zakamarka Raashtram i świata poza nim! Walka z piratami, potworami i innymi stworami, które zagrażają tym ziemiom! Nie zwlekajmy dłużej, znalazłem już idealne miejsce na naszą wspólną przygodę.
Nazywane także „wodnymi schodami” są jedną z najpiękniejszych rzeczy, jakie można zobaczyć w Midgardzie. Rozległe kamienne stopnie, całe oblane nieustannie spływającą wodą, do tego połączone z oceanem są najchętniej odwiedzanym przez Mitycznych miejscem wypoczynkowym. Czasami nawet można tu usłyszeć przepiękny śpiew syren z odległej Atlantydy. ~Salevie Nightsong
Autor
Wiadomość
GośćGość
Temat: Re: Wodne Tarasy 08.04.15 15:50
Słuchał uważnie i z podekscytowaniem o czym świadczył jego śmigający na boki ogon. Wyglądał niczym mały kociak, który zobaczył, że nalewają mu mleka do miski. W końcu nie wytrzymał i klasnął radośnie w dłonie. - To cudownie! Och już tłumaczę pięknej pani, już tłumaczę! - wyciągnął ulotkę i wręczył ją kobiecie. Musiał się postarać by dosięgnąć skoro siedziała na koniu. - Poszukuję niezwykłych talentów ku uciesze widowni w całym Raashtram... Jeśli byłaby pani zainteresowana to z radością posłuchałby pani śpiewu - powiedział wesoło dając jednocześnie do zrozumienia, że faktycznie podchodzi do tego poważnie i nie bierze byle kogo. Co do Arhimela w samych gatkach. Cóż. Apetyczny widok, ale Ombrello starał się za często w jego stronę nie gapić.. nie wypadało.. Po za tym i tak mało kto miał ochotę na "bliższe" kontakty z centaurem.. nawet jeśli to nie był koński centaur. Ech.. i jak tu znaleźć kogoś do miziania i tulenia? Ale po co to komu jak można mieć pracę i cyrk! Skupienie!
Eleanor HartleyTruposz ~ Duch
Liczba postów : 113
Temat: Re: Wodne Tarasy 09.04.15 0:29
Przysłuchiwała się rozmowami zebranych z uwagą. Nie wtrąciła się już więcej im w słowo bo miała wrażenie, że cokolwiek by powiedziała, mogłoby zostać niegdyś użyte przeciwko niej. Uśmiechnęła się tylko życzliwie i czekała aż ewentualnie zdarzy się okazja by wtrącić swoje parę groszy. Nie poczuła się jednak zbytnio przydatna i po chwili zerwała się a proste nogi z niemałą gracją w swoich ruchach. Polubiła nawet błazna Ombrello. Tashę już jakby kojarzyła, a do Arhimela czuła szczerą sympatię. Mogłaby zostać z nimi nieco dłużej, aczkolwiek nie przywędrowała aż tutaj na pogaduszki. Niemniej jednak trochę szkoda było jej się z nimi rozstawać, ale wiadome, że kiedyś i to musiało nastąpić. Nieco szkoda tylko, że też nie zdążyli się jeszcze zbyt dobrze poznać. Nigdy jednak nic nie widomo, abo los lubi płatać figle i krzyżować drogi wędrowców z zupełnie innych ścieżek. - Miło było was wszystkich poznać, ale interesy wzywają. Mam nadzieję, że się jeszcze kiedyś spotkamy. – powiedziała. Mówiąc drugie zdanie, patrzyła się na półnagiego mężczyznę, którego raczyła najbardziej polubić. I poszła za siebie z nadzieją na napotkanie kolejnych przygód.
//zt dla El
Tasha ElessisWampirzyca
Liczba postów : 70
Temat: Re: Wodne Tarasy 09.04.15 0:35
Spojrzała uważniej na Arhimela. Nie interesowała ją cielesność, więc spoglądała na niego bardziej jakby był kawałkiem mięsa z kośćmi i nerwami... Wyobrażała sobie, że każdy żywy organizm tak wygląda i nie mają tych zewnętrznych rzeczy jak skóra itd... Łatwiej było jej znosić wtedy ich bliskość. Przyjęła ulotkę od centaura i zapoznała się, podczas gdy on nawijał i nawijał. W międzyczasie kobieta, która tu była pożegnała się i odeszła. Tasha posłała jej skinienie głowy i lekki ruch ręką na pożegnanie. Potem znów wróciła uwagą do Omberllo. - Dobrze. Bardzo chętnie. Mam zaśpiewać teraz? - zapytała ciekawa czy ma zrobić występ dla tej dwuosobowej publiki.
Arhimel VidariTruposz ~ Duch
Liczba postów : 44
Temat: Re: Wodne Tarasy 09.04.15 20:33
Nie powiedział nic na pożegnanie. Uśmiechnął się tylko do Syreny i przez chwilę patrzył jak odchodziła gdzieś daleko. Po chwili skupił swoją uwagę na wampirzycy i centaurze. Sam oczywiście bardzo chciał posłuchać pani z otchłani piekieł ale najpierw sięgnął po swoje spodnie (a jakże, w kolorze czarnym) i ubrał je na siebie. Następnie narzucił koszulę na ramiona i tak pozostał. Przynajmniej nie świecił już golizną. - Ja z miłą chęcią posłucham. Nie często zdarza się w moim zawodzie mieć czas na posłuchanie występu barda. - Po tych słowach po prostu się uciszył i czekał aż Tasha zaśpiewa. Jej głos był taki hipnotyzujący i piękny. Nawet Arhimel, człowiek o niezwykle silnej woli poddawał się temu jej wrodzonemu urokowi. Tym razem urok nie przeszkadzał mu tak bardzo. Kiedyś owszem ale tamten wampir chciał go zabić.
GośćGość
Temat: Re: Wodne Tarasy 10.04.15 12:58
- Żegnam uroczą pannę! - skłonił się odchodzącej Eleanor. Potem odwrócił się znów do Tashy i z uśmiechem skinął jej głową. - Byłbym pani zaszczycony, gdybyś zaszczyciła nas jakąś pieśnią - powiedział i z zadowoleniem przyjął zainteresowanie Arhimela. Zawsze to dwójka słuchaczy, a nie jeden, prawda? Odsunął się i klapnął na zadzie drobiąc w miejscu przednimi łapami. Roco zamiauczał niezadowolony, gdy centaur usiadł bo jego miejsce się trochę przez to przesunęło i zsunął się na ziemię. Syknął i urażony wbił pazury w torbę jakby zastanawiał się czy nie zrobić tego ze skórą Ombrello. Ten, jednak był skupiony na Tashy.
Tasha ElessisWampirzyca
Liczba postów : 70
Temat: Re: Wodne Tarasy 10.04.15 23:44
Kiwnęła lekko głową. Nie zawsze występowała dla pieniędzy, a wręcz często dla samej przyjemności, więc tym chętniej wyjęła swoją lutnię z pokrowca i nie schodząc z konia, na którym usiadła wygodniej bokiem, zaczęła uderzać delikatnie i płynnie w struny. Zmrużyła oczy i po chwili zaczęła śpiewać. Pieśń była jednocześnie smutna, jak i wzniosła. Niezwykły głos wampirzycy niósł się nad wodą i muskał delikatnie uszy słuchaczy. Gdy śpiewała to zawsze wydawało się, jakby myślami była gdzie indziej. Teraz nie było inaczej. Śpiewając przeżywała historię, która opowiadała. Dzięki temu przekazywała wraz z nią emocje słuchaczom.
GośćGość
Temat: Re: Wodne Tarasy 13.04.15 14:05
/Arhimel nie pisze to ja odpiszę/
Wsłuchiwał się w pieśń. Zarówno w słowa, jak i muzykę, a także naturalnie głos i emocje kobiety. Wszystko było jego zdaniem perfekcyjne. Fakt pieśń nieco melancholijna, ale z tego bardowie słynęli i taki akcent też może się przydać. Gdy Tasha skończyła śpiewać, Ombrello zaczął klaskać jak oszalały. - Wspaniałe! Cudowne! Niezwykłe! - rzucał komplementami i słowami uznania bez najmniejszych skrupułów. - Byłbym pani zaszczycony, gdybyś raczyła zasilić szeregi mej, póki co jednoosobowej, trupy kuglarskiej! - skłonił się lekko i oczekiwał reakcji wampirzycy na jego propozycję.
Tasha ElessisWampirzyca
Liczba postów : 70
Temat: Re: Wodne Tarasy 13.04.15 20:17
(Zasłuchał się xD)
Na lawinę pochwał i miodu zareagowała jedynie skinieniem głowy w geście uznania. Innymi słowy przyjęła to na chłodno. - Dobrze, z wielką chęcią dołączę.. Ostatnio popadłam w rutynę, od której warto by się uwolnić. Może skomponowałabym wtedy coś nowego. Ale skoro póki co jesteśmy jedyni to może ruszyłabym inną drogą by na własną rękę poszukać kogoś do twej trupy? - zaproponowała dość rzeczowo po chwili zastanowienia. Spojrzała też na moment na milczącego Mitycznego i po chwili wróciła wzrokiem do centaura. Kiedy już to wszystko uzgodnili i nic więcej od niej nie chciał, odjechała w swoją stronę. Jeśli jeszcze miał coś do powiedzenia to posłuchała i odjechała.
z/t
Ostatnio zmieniony przez Tasha Elessis dnia 16.04.15 20:49, w całości zmieniany 1 raz
GośćGość
Temat: Re: Wodne Tarasy 15.04.15 19:17
Pokiwał głową na znak, że faktycznie kobieta miała rację. Szukając osobno mają większe szanse. Dlatego też uśmiechnął się po chwili i klasnął w dłonie. - Dobrze! Doskonale! Umówmy się za... Miesiąc? Spotkamy się w Purgatorium w Midgardzie w tamtejszej gospodzie (nie wiem jaka - powiedzmy, że podał nazwę) - podniósł się i poprawił uprzęże na swoim ciele. - W takim razie piękna pani do zobaczenia i owocnych łowów! I tobie również do zobaczenia drogi widzu! - zwrócił się do Tashy i Arhimela. Zostawił jeszcze wampirzycy kilka "ulotek" po czym miękkim, kocim truchtem pobiegł przed siebie. Planował wybrać się do Utgardu.
Forum Raashtram nazwę ma ku czci Flamberga, jest jednak autorskim dziełem twórców forum. Zawartość Raashtram należy do twórców i graczy, z kolei większość grafik, kodów itp. nie jest naszego autorstwa.