Jeśli tylko zapragniesz, świat Raashtram stoi przed Tobą otworem. Może zechcesz zostać mym Władcą? Nie obawiaj się, jeśli władza to nie to czego szukasz, to możesz przewodzić szlacheckiej rodzinie, prowadzić lokalny biznes, albo może... poszukasz miłości? Jeśli to za mało to mój brat próbuje imponować kobietom swymi wyczynami i przygodami, więc możesz jego wysłuchać.
Och... wybacz o Pani
Twa uroda onieśmiela nawet tak dzielnego rycerza, jak ja. Chcesz posłuchać o mych wyczynach? A może sama poszukujesz przygody? Moja siostra opowiada o spokojnym życiu poświęconym rodzinie i pracy, ale dla mnie życie to przygody! Odkrywanie nowych stworzeń, badanie każdego zakamarka Raashtram i świata poza nim! Walka z piratami, potworami i innymi stworami, które zagrażają tym ziemiom! Nie zwlekajmy dłużej, znalazłem już idealne miejsce na naszą wspólną przygodę.
Płeć: ONA Stan Cywilny: Panna Wiek: 34 lata Zawód / Hobby: Medyk Wzrost i Budowa: 150 cm | Smukła Grupa: brak Kasta Społeczna: Mieszczanka Wizerunek: Oksana Butovskaya
Dodatkowe Informacje : » Lubi grać na skrzypcach, według niej, dobrze jej to idzie, jak na początkującego samouka. » Uwielbia czarną, mocną kawę. » Otwarta woda wpływa na nią kojąco. Jest przy niej wyraźnie bardziej rozluźniona i spokojna, trudniej jest ją wtedy wyprowadzić z równowagi. » Lubi się wspinać na różne obiekty. Od drzew, po mury, czy budynki. Mimo niewielkiego wzrostu całkiem nieźle jej to wychodzi.
UPARTA
CIEKAWSKA
TROSKLIWA
Patrząc na nią, pierwsze co rzuca się w oczy to ognistoruda burza włosów i piegi. Już samo to może nasuwać na myśl, że skoro rude, to i wredne. I jakoś mocno nie mija się to tutaj z prawdą. Ta urocza osóbka bywa wredna, chociaż stara się to kontrolować. Fao jest również strasznie uparta. Jak raz sobie coś postanowi to trzyma się tego, dopóki komuś nie uda się jakoś do niej dotrzeć i zmienić jej zdanie, co samo w sobie jest już trudne. Zwykle jest kapryśną osobą, typową kobietą, która zmienia co chwilę zdanie i czasem ma dziwne pomysły, niekoniecznie pasujące do sytuacji, w jakiej się znajduje. Jest wesoła, zwykle wie jednak, kiedy przystopować i wyciągnąć powagę na wierzch. Jest również pełna dumy, do tego jest bardzo pamiętliwa, jeśli ktoś ją urazi i do tego nadepnie jej na odcisk, to można być pewnym, że prędzej czy później rudzielec srogo się zemści za zniewagę, a do tego czasu będzie oazą spokoju nie dającą po sobie nic poznać. W końcu zemsta najlepiej smakuje na chłodno... Można ją przyrównać do kota, którym po części przecież jest – lubi chodzić własnymi ścieżkami i miewa swoje małe kaprysy, a do tego zwykle nie słucha nikogo i robi wszystko po swojemu. Mówi się, że ”ciekawość to pierwszy stopień do piekła”, albo że ”ciekawość zabiła kota”. Fao na własnej skórze przekonała się, że ta cecha kojarzona z kotami, którą posiada, bywa problematyczna. To właśnie poprzez ciekawość, która popycha ją do wsadzania nosa w nie swoje sprawy, zwykle ładuje się w kłopoty i potem musi kombinować jak z nich wybrnąć i spaść na cztery łapy, w końcu może i ma w sobie gen kotowatych, ale nie wygląda na to, żeby miała mieć 9 żyć. Mimo tego iście kociego charakteru jest również osobą troskliwą i empatyczną. Chętnie pomaga innym w potrzebie jeśli tylko widzi, że chcą jakkolwiek jeszcze o siebie walczyć. Nie potrafi przejść koło porzuconych dzieci bez próby podania im pomocnej dłoni. Zbyt dobrze potrafi się wczuć w ich sytuację, przez co po prostu nie może im nie pomóc.
Aparycja Jest kurduplem, bo mierzy zaledwie 150 cm. Co za tym idzie, przywykła do patrzenia na resztę społeczeństwa z dołu, tym bardziej, że w wysokich obcasach nie tyle nie potrafi, co nie lubi chodzić. Jest drobnej postury, przez co razem z niskim wzrostem ma się wrażenie, że jest małą, niegroźną kruszynką, która muchy by nie skrzywdziła. Jej małą dumą są za to włosy. Grube, gęste pukle opadają aż do jej bioder zwykle są puszczone swobodną, rudą plątaniną loków na plecy, chociaż zdarza jej się je związać w sporej objętości warkocz. Jej oczy są zielone z błękitnymi plamkami. Okolone ciemnymi, gęstymi rzęsami, dodających im zmysłowości i głębi. Jej policzki oraz ciało pokrywają piegi, dodające jej uroku. Pełne usta mają naturalnie kolor dojrzałych malin. Jej cera jest gładka, można ją wręcz określić jako dziewczęcą, przez co, patrząc dodatkowo na jej niski wzrost, często niektórym wydaje się, że jest młodsza niż w rzeczywistości. Zwykle nie mając specjalnej okazji, nie maluje się, bo szkoda jej na to czasu i chęci. Woli mieć więcej czasu na czytanie, przygotowanie medykamentów, czy ogarnięcie lazaretu niż marnować czas na drugorzędne potrzeby, które uważa za zbędne. Za to przekuła sobie prawe ucho w jego górnej części i nosi na nim dwa złote kolczyki - obrączki. Jest też typową chłopczycą w kwestii ubioru. Nienawidzi nosić sukienek, spódnic, ani innych typowo damskich części garderoby. Woli ubierać się wygodniej, przez co najczęściej zobaczy się ją w białej koszuli z dekoltem w łódkę, oraz z szerokimi rękawami, które wciska w skórzane, zdobione karwasze. Do kompletu z karwaszami nosi również podobnie zdobioną, kamizelkę z miękkiej, ciemnej skóry oraz wysokie do pół uda buty na niewielkim, stabilnym obcasie. Oczywiście w tym zestawie nosi również wygodne spodnie w ciemnym kolorze. Jak każda kobieta posiada w szafie jakieś damskie ciuchy, na specjalne okazje, jednak od długiego czasu nawet do nich nie zaglądała.
W postaci Bestii jest połączeniem lisa, rysia i orlika krzykliwego. W tej formie dalej utrzymuje jej się smukła sylwetka. Umaszczenie w większości przypomina lisie, z wyjątkiem charakterystycznych dla rysi cętek pojawiających się na rudym, długim futrze. Głowa na pierwszy rzut oka przypomina lisią, jednak po przyjrzeniu się, wąsy są dłuższe, kocie, tak samo kształt nosa. Oczy, mimo ludzkiej tęczówki mają typowy dla kotów owalno-migdałowy kształt. Uszy, mimo że lisie posiadają na swoich końcówkach rysie pędzelki, trochę gęstsze niż normalnie. Wokół głowy ma odrobinę dłuższe futro tworzące niewielką grzywę. Szczupły tułów wyróżnia się sporych rozmiarów skrzydłami wyrastającymi z jej barków. Ogon jest typową dla lisów puszystą kitą z białym pędzelkiem na końcu. Poza tymi rzucającymi się w oczy elementami, w postaci bestii, wbrew pozorom, posiada nie lisie, a kocie, chowające się pazury, dzięki którym może nie tylko wspinać się jak na kotowatego przystało, ale również bronić się, czy polować.
Historia Jej najwcześniejszym wspomnieniem, jakie pamięta jest Avalon. A dokładniej dzielnica biedoty w Avalonie, gdzie, jako podlotek, który był blisko wkroczenia w wiek nastoletni, przebywała zupełnie sama.
Co się stało z jej rodziną? Jak trafiła do Avalonu? Gdzie i kiedy dokładnie się urodziła?
Można by tak wymieniać pytania w nieskończoność, a ona do dzisiaj nie znała na nie odpowiedzi. Pamiętała tyle, że po prostu była w Avalonie całkiem sama, głodna, bez opieki i dachu nad głową. Żeby przeżyć musiała żebrać. Czasem, kiedy desperacja zakradała się do jej serca próbowała kraść. Raz jej się udawało, a innym razem ją łapali na gorącym uczynku i dotkliwie karali, jednak to nie odstraszało jej przed ponownymi próbami, kiedy nie miała nadziei na zdobycie jedzenia w inny, bardziej legalny sposób. Nikt nie chciał zatrudnić dziecka, w końcu za wiele i tak by nie mogła zrobić, poza tym, przecież to rodzice powinni utrzymywać dziecko! A że rodziców nie było przy niej? To już nikogo nie interesowało.
Patrząc na jej marny w tamtym czasie żywot, zaprzyjaźnienie się z chłopcem z arystokracji było czymś raczej niespotykanym. Nie wiedziała, czym kierował się Altair, kiedy przynosił jej jedzenie i ubrania, albo kiedy uczył ją czytać, jednak nie widziała w jego oczach litości, której już wtedy tak bardzo nie cierpiała, a którą znosiła tylko dlatego, że dzięki niej była w stanie przeżyć. Naprawdę udało im się zaprzyjaźnić, mimo wielkiej różnicy między ich statusem społecznym i tym, jak żyli. Nie trwało to jednak zbyt długo, kiedy do ich przyjaźni wtrąciła się matka chłopaka. Fao została postawiona przed wyborem, którego nie chciała podejmować. Długo wahała się, nie wiedząc co zrobić, aż w końcu uderzyła w nią świadomość, że cokolwiek zrobi i tak nie wyjdzie to na dobre dla Altaira. Dla niej. Dla ich otoczenia zapewne również. Matka chłopaka przytłaczała ją i Fao nie czuła się bezpiecznie, kiedy kobieta wlepiała w nią swoje spojrzenie. Nie była pewna, do czego jest w stanie posunąć się zawzięta arystokratka. Nie chcąc więc wciągać przyjaciela w kłopoty, ustąpiła jego matce, wzięła oferowane pieniądze, które miały pomóc jej wynieść się do innego miasta i zacząć wszystko od początku i wyjechała. Początkowo chciała jakoś dać znać przyjacielowi, jak wygląda sytuacja, jednak matka chłopaka doskonale wszystko przewidziała i dopilnowała, żeby rudowłosa jak najszybciej opuściła Avalon.
Opcja z opowiedzeniem mu wszystkiego, podziękowaniem za okazaną dotychczas dobroć i pożegnaniem się została szybko i sprawnie przekreślona przez jego matkę.
Napisanie i wysłanie listu, wydało jej się opcją, która również, z oczywistych względów, nie wyjdzie. Poczta przeszłaby najpierw przez ręce dorosłych i zapewne nigdy nie dotarłaby do adresata. Nie miała więcej pomysłów, jak skontaktować się z Altairem tak, żeby nie sprawić mu kłopotów i żeby rzeczywiście wiadomość od niej do niego trafiła, dlatego odpuściła.
Żyła oszczędnie, nie chciała wydawać małej fortuny, którą wcisnęła jej matka Altaira. Korzystała z tych pieniędzy tylko wtedy, kiedy nie miała innego wyboru, stwierdzając, że lepiej byłoby pomóc dzięki nim komuś, kto będzie tego kiedyś potrzebował. Komuś, kto byłby w podobnej sytuacji, w której ona sama była i kto nie miałby jak z niej wyjść bez małej pomocy ze strony kogoś innego. Kiedy tylko udało jej się zdobyć pierwszą pracę, w karczmie, jako kelnerka, zaczęła po trochę dorzucać pieniądze do sakiewki od Pani Abhnel, żeby wyrównać to, co zużyła i móc wykorzystać do pomocy innym całą kwotę, jaką dostała od arystokratki. W karczmie pracowała do 20 roku życia. Udało jej się uzbierać odpowiednią kwotę, żeby móc wyjechać i wyuczyć się zawodu, do którego bardziej ją ciągnęło. Bo, powiedzmy sobie szczerze, roznoszenie hektolitrów alkoholu i jedzenia nie było czymś, co chciałaby robić przez resztę życia. O wiele bardziej interesowały ją zioła i możliwość leczenia innych, więc kiedy tylko miała okazję, poszukała kogoś, kto przyjąłby ją do swojego cechu i nauczył wszystkiego. Chciała leczyć innych, czuła, że to będzie dla niej najlepsza opcja i miała rację. Pod swoje skrzydła (prawie dosłownie) wziął ją Suriel. Zamieszkała u niego w pokoju na poddaszu. Początkowo uznawała go za tyrana bez serca, jednak z biegiem dni, tygodni, miesięcy i lat coraz lepiej poznawała uskrzydlonego i powolutku, małymi kroczkami ich relacja miała się ku lepszemu. Po ukończeniu szkolenia u Suriela, została z nim na dłużej, pomagając mu w lazarecie jako już pełnoprawna medyczka, jednak po kilku latach, kiedy dotarły do niej wieści o sporym deficycie medyków w Smoczej Norze, postanowiła w końcu "wyfrunąć" spod Surielowych skrzydeł i postarać się o pracę w stolicy jej rasy.
Umiejętności : • RASOWE: Tropienie; Nasłuchiwanie; Zwiększona: siła; Przemiana w bestię [Lis, ryś oraz orlik krzykliwy];
• WYBRANE: Specjalizacja w broni dystansowej; Większa zwinność; Doskonała pamięć; Medycyna; Zbieranie ziół; Ukrywanie się; Czytanie;
Moce : • BRAK
Ostatnio zmieniony przez Faoiliarna Ashryver dnia 08.03.19 15:22, w całości zmieniany 1 raz
Faoiliarna AshryverLykantropka
Liczba postów : 11
Temat: Re: Faoiliarna Ashryver 07.03.19 23:26
Skończyłam, można sprawdzić <3 Przy okazji chciałabym prosić o bonus w postaci umiejętności czytania na start, ze względu na historię postaci. Oh i jeszcze, jak to nie będzie problem, to poproszę o dodanie nazwiska do nicku <3
RaashtramDusza Świata Raashtram
Liczba postów : 1658
Temat: Re: Faoiliarna Ashryver 08.03.19 10:54
Ok to tak. Czytanie dostajesz ze względu na profesję, nie historię bo tak to każdy by sobie pisał itp. Medykowi przysługuje właśnie czytanie, więc dostajesz ^^
Dodatkowe info to ciekawostki o postaci. Pamiętaj, że wpisanie, że umie grać na instrumencie i że dobrze jej idzie itd. nie znaczy, że tak będzie na fabule. Gracze niektórzy specjalnie levelują umiejki grania na instrumentach, więc mimo, iż fabularnie możesz sobie grać itd. to w sytuacji, gdybyś miała słuchaczy i chciała zasugerowac poziom swej gry to przy rzucie kostką nie dostaniesz ani jednego bonusu z umiejętności, bo jej nie posiadasz Tak tylko informuję xD
Nie polecam pisać w dodatkowych info fobii i słabości - usuń szybko bo to info które wrzuca się do kodeksu i nie chcesz by całe forum wiedziało jak cię zastraszyć itp.
Co do historii. Końcówka. To nie tak, że gdy Władcy budują budowlę lazaret to dopiero wtedy miasto ma lecznicę i można się leczyć XD Tak samo z resztą budowli Polecam raczej nastroić się z myślą, że był deficyt medyków ogromny w Smoczej Norze
Te kilka rzeczy co ci pisałam popraw, ale akcepcika już daję ^^
Po poprawieniu tu rzeczy leć do Niezbędnika Gracza - ekwipunek, kodeks, relacje, poczta i reputacja (pamiętaj, że reputację z racji na historię machasz se na start w Avalonie)
Faoiliarna AshryverLykantropka
Liczba postów : 11
Temat: Re: Faoiliarna Ashryver 08.03.19 15:24
1) Fakt, ale i tak dziękuję <3
2) Co do grania na skrzypcach - mam tego świadomość, planowałam kiedyś wykupić sobie umiejętność. Dopisałam do tej ciekawostki, że to jej zdanie i że dobrze jej idzie jak na początkującego samouka, to pokazuje, że raczej nie zachwyca grą jak ktoś, kto lvluje umiejętność ;D
3) Fobia usunięta <3
4) Widać w nocy miałam dziwny tok myślenia, co do lazaretu - poprawione XD
Forum Raashtram nazwę ma ku czci Flamberga, jest jednak autorskim dziełem twórców forum. Zawartość Raashtram należy do twórców i graczy, z kolei większość grafik, kodów itp. nie jest naszego autorstwa.