Pewna siebie, Zdeterminowana, Czasami okrutna, Cierpliwa, Chłodna, Realistka, Ciężko ją rozszyfrować. Szybko się uczy.

Sheena sprawia wrażenie cichej, nieco wycofanej, czasem nawet nieobecnej. Ale to tylko pozory. Sheena obserwuje bacznie otoczenie nigdy nie podejmując pochopnej decyzji. Pośpiech przecież potrafi być zgubny. Jest gorąco zwolenniczką stosowania różnych okrutnych i wyrafinowanych metod wobec przeciwników. Ciężko odwieźć się ją od wcześniej zamierzonego celu, nie jest jednak nie rozsądna, swoje decyzje podejmuje tylko i wyłącznie po przemyśleniu i to gruntownym. Uwielbia pielęgnować swoją tajemniczość. Życia przeciwników nie ceni zbyt wysoko. Jej nadrzędnym celem jest poprowadzenie Widm ku dobrej, pewnej i wygodnej przyszłości. Sama ceni sobie wygodę. Uważa się także za doskonałą kandydatkę na liderkę.

Jej najbardziej charakterystyczną cechą, która pierwsza uderza w wyglądzie to długie, białe włosy, które są zawsze rozpuszczone. Nie jest najwyższa i porusza się powoli, jakby sunęła po powierzchni, o ile nie jest w walce, kiedy to ujawnia swoją prawdziwą szybkość. Zazwyczaj ubiera się na czarno w kontraście ze swoją białą skórą. Jej ciemne oczy i przeszywające spojrzenie potrafi nastraszyć niejednego rozmówcę. Mówi powoli nieco ściszonym głosem. Raczej nikt nie słyszał jej krzyczącej, jednak im ciszej mówi tym gorzej dla rozmówcy.

Kim jesteś Sheevo? Zawsz taka tajemnicza i jedynie obserwująca świat zza swoich pięknych, ciemnych oczu. Tak chyba wychowali ją rodzice w ciemnej i mrocznej, aczkolwiek olbrzymiej posiadłości w Mournhold. A raczej matka. Ojciec mimo, że był bratem władcy i wcześniej miał okazję sięgnąć po władzę to nie zrobił tego. Może to i dobrze, zdecydowanie nie był dobrym materiałem na władcę.  Zamknięty w świecie swoich książek, przesiadywał zdecydowaną większość czasu w bibliotece, oderwany od rzeczywistości. Nie uczestniczył zbyt aktywnie w wychowaniu swojej córki. Teraz, kiedy Sheeva patrzy wstecz na swoje wczesne dzieciństwo, to jest zdecydowanie zadowolona z faktu, że jej matka przejęła całe jej wychowanie. Matka Sheevy, Vera, nauczyła ją wszystkiego. Od zdolności obserwacji ludzi i ich zachowania, przez posługiwanie się zarówno bronią jak i mocami, aż po prosty fakt, że przez słuchanie, a nie mówienie można dowiedzieć się wielu cennych informacji. Sheeva nigdy nie odczuwała dużego ‘braku’ ojca, im bardziej dorastała tym ciężej było jej zrozumieć jego zachowanie. Jak można było nie sięgnąć po władzę, która była przecież tak blisko, na wyciągnięcie ręki. Ale nawet ten fakt nauczył ją czegoś. A mianowicie tego, że rzadko kiedy można polegać na innych ludziach, nawet tych bliskich, kiedy chce się osiągnąć coś naprawdę dużego. No ale cóż, w takim wypadku Sheeva zamierzyła sobie już od młodych lat, że sięgnie po władzę jak tylko się da. Z takim zamierzeniem z tyłu głowy dorastała mała Sheeva. Jej matka dołożyła wszelkich starań aby jej córka była doskonale wyszkolona w sztuce władania bronią i mocami, tak aby żaden byle jaki pretendent do tronu nie mógł jej zagrozić, oraz by wzbudzała szeroko pojęty respekt pośród innych istot. Proces nauki był niewątpliwie długi i żmudny. Vera uważała, że córka musi być w stanie wygrać pojedynki z wieloma mężczyznami, aby mogła poruszać się bezpiecznie po świecie, gdzie zarówno zwierzęta jak i ludzie chcą Cię dopaść i rozszarpać na strzępy. Tak trzeba się na to odpowiednio przygotować. Sheeva czuła bliską więź ze swoja matką, na tyle bliską na ile dwie członkinie rodziny o lekko powiedziawszy zdystansowanych charakterach mogły mieć. Pod czujnym okiem matki i jej zachętami, Sheeva robiła co mogła by osiągnąć jak najlepsze wyniki. Z czasem stawała się coraz lepsza i robiła znaczne postępy zarówno w szermierce jak i w posługiwaniu się mocami. Moce ciemności zdawały się być po prostu naturalnym dla Sheevy rozwiązaniem, szczególnie kiedy nauczyła się korzystać z nich dobrze w walce. Atak i obrona była bardzo ważna. A co jeśli idzie o resztę ważnych dla przyszłego polityka kwestii? Cóż słuchając ludzi można doskonale studiować naturę ludzką przez to dowiedzieć się o różnych przedstawicielach wielu ras bardzo wiele. Wystarczy nie za wiele mówić, dobrze słuchać, mieć wizję dla swoich poddanych, a może naprawdę zostać bardzo dobrym, zapamiętanym przez historię politykiem. I właśnie takie zamierzenie miała Sheeva, chcąc jakby nadrobić swoistą niemoc czy też nawet tchórzostwo własnego ojca, jak nie raz i nie dwa przypuszczała. Wraz z wiekiem coraz bardziej oczywiste stało się również to, że białowłosa ma zdecydowanie brutalne zapędy, a torturowanie innych, nawet własnoręczne zupełnie jej nie przeszkadza. Robiła to często i z ochotą. Używanie mocy zdecydowanie się jej spodobało, kiedy już je dobrze opanowała, zdawała sobie bowiem sprawę, że w takiej sytuacji jest w stanie pokonać wielu przeciwników, którzy jej nie docenią. A nie doceniać Sheevy to wielki błąd. Ale cóż to się stało? Nagle stanowisko Władcy opustoszało. Sheeva czuła, że jest gotowa i że jej moment nadszedł. Przemyślała wszystko co mogła zagłębiając się w meandry polityki i w ostatnie wydarzenia. Wyszła z tego z pomysłem, który miała nadzieję przypadnie do gustu jej poddanym, szczególnie, że tylko na tym zyskają. Sheeva uważała, że bardziej nie może się przygotować kupiła nawet suknię…i spróbowała sięgnąć po władzę. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy.

- Uwielbia torturować
–Zna się na broni (potrafi rozpoznawać skąd pochodzi i kiedy została zrobiona.
– Pije jedynie najlepsze trunki
– Potrafi zmieniać kolor włosów na czarny wedle woli.
– Jest wielką patriotką Widm, marzy się jej nawet większa unia całego Helu.