Jeśli tylko zapragniesz, świat Raashtram stoi przed Tobą otworem. Może zechcesz zostać mym Władcą? Nie obawiaj się, jeśli władza to nie to czego szukasz, to możesz przewodzić szlacheckiej rodzinie, prowadzić lokalny biznes, albo może... poszukasz miłości? Jeśli to za mało to mój brat próbuje imponować kobietom swymi wyczynami i przygodami, więc możesz jego wysłuchać.
Och... wybacz o Pani
Twa uroda onieśmiela nawet tak dzielnego rycerza, jak ja. Chcesz posłuchać o mych wyczynach? A może sama poszukujesz przygody? Moja siostra opowiada o spokojnym życiu poświęconym rodzinie i pracy, ale dla mnie życie to przygody! Odkrywanie nowych stworzeń, badanie każdego zakamarka Raashtram i świata poza nim! Walka z piratami, potworami i innymi stworami, które zagrażają tym ziemiom! Nie zwlekajmy dłużej, znalazłem już idealne miejsce na naszą wspólną przygodę.
Jako jedyna córeczka, w dodatku najmłodsza spośród licznego rodzeństwa, zawsze była rozpieszczana i utwierdzana w przekonaniu, że jest najpiękniejszą, najcudowniejszą istotą na świecie. Czuje się lepsza od większości mieszkańców Raashtramu, zwłaszcza tych nielatających, jednak jest wobec nich wyrozumiała... w końcu nie każdy musi być tak doskonały jak ona, prawda?
Potrafi być przeurocza, gdy czegoś chce i wyjątkowo paskudna, gdy ktoś jej to utrudnia. By osiągnąć sukces nie waha się używać swego wdzięku, jak również przemocy, jednak rzadko coś interesuje ją wystarczająco długo, by rzeczywiście się temu poświęcić.
Umiejętności:
Umiejętności rasowe: - Dyplomacja - Zwiększona percepcja - Odporność na zimno - Wywołanie wiatru skrzydłami Umiejętności własne: - Uwodzenie - Żelazna wola - Przyspieszone zaklęcia - Moce w walce
Charlotte jest... doskonała. Wysoka, smukła, hipnotyzująco wręcz piękna. Z pozoru delikatne dziewczę o filigranowej budowie, a jednak ciężko się oprzeć wrażeniu, że w środku niej kłębi się jakaś nieujarzmiona siła...
Patrzysz na jej nieskazitelną cerę, na długie, platynowe włosy i anielską urodę, i myślisz, że jest wcieleniem czystości i dobra... Lecz wtedy spoglądasz w jej czarne, podkreślone gęstymi rzęsami oczy i wszystko się zmienia. Magnetyzm godny wampira nie pozwala oderwać od nich spojrzenia. Widzisz nieposkromiony ogień i dzikość, absolutną wolność, której doświadczyć może jedynie mustang cwałujący przez prerię...
Nie ważne, czy ci się podoba czy nie. Patrząc na nią, widzisz postać absolutnie niebanalną, koło której ciężko przejść obojętnie.
Biografia:
Krzyki, płacz, błyski... Co to mogło być? Maleńka cherubka nie mogła tego wiedzieć. W końcu dopiero się urodziła... Chyba były jakiś istoty... Przyjazne? A może nie... Doprawdy, jak miała to pamiętać? Ale na początku chyba był ktoś, kto o nią dbał. A może to nie był początek?
Były dzieci. Dużo różnych brudnych dzieci, z którymi biegała po szarych, mokrych ulicach. I nie było co jeść. Z całą pewnością nie było. Pamiętała głód. I ból, gdy przyłapali ją na kradzieży. Ale... chyba wtedy uciekła? A może nie? Wspomnienia się zacierają... Bledną, znikają... W końcu teraz ma tak dobrze. Ale wtedy nie miała...
Ale pojawiła się ta kobieta. Zabrała ją do ciepłego, miłego miejsca. "Jesteś śliczna, prześliczna...", tak jej mówiła. Lubiła ją przytulać i głaskać i robić dużo rzeczy... I zawsze przynosiła jedzenie. Więc chyba to było w porządku, prawda?
A jednak, nie było. Przyszli strażnicy... Kobieta zniknęła, a ona znów wylądowała na ulicy, gdzie było zimno i brudno... Tęskniła za tym dotykiem, który tak ściśle łączył się z dobrobytem...
Spędziła na ulicy tyle czasu... Całe jej życie to była ulica. Czasami tylko zdarzało się, że ktoś się nią interesował. Bo była taka śliczna... Bywały istoty, które naprawdę lubiły spędzać z nią czas. Zazwyczaj wiązało się to z jedzeniem, miękkim łóżkiem i ciepłem cudzego ciała... Ale zawsze wracała na ulicę.
Aż pewnego razu spotkała parę cherubów. Nie byli młodzi, ale piękni, jak wszyscy z tej rasy. Zauważyli ją i nagle znalazła się w bogatym białym dworku w górach Avalonu, jako córka szanowanego małżeństwa z rodu d'Alouette. Otrzymała imię Charlotte i od tego czasu wszystko było inne.
Jej nowi rodzice bardzo o nią dbali. Mieli dwunastu synów i stracili wszelkie nadzieje na to że urodzi im się dziewczynka. Przybrana mama zawsze powtarzała, że jak tylko zobaczyła Charlotte, wiedziała, że to cud. " Od razu zapragnęłam cię zabrać do domu, wystarczyło jedno spojrzenie! W końcu jesteś taka śliczna...". Tak. Była śliczna. I wszystko zawdzięczała właśnie temu, że była prześliczna...
Nikt prócz najbliższej rodziny nie wiedział, że nie była z urodzenia d'Alouette. Wychowywali ją jak rodowitą szlachciankę, w najlepszych warunkach i z wszelkimi udogodnieniami. Lekcji udzielali jej najlepsi nauczyciele Asgardu, a Charlotte okazała się całkiem zdolnym dzieckiem. Ponad to jako jedyna, wymarzona dziewczynka dostawała wszystko, czego dusza zapragnie. Nie była za to wdzięczna. Niby dlaczego? Była śliczna. Zasłużyła na to. Należało jej się wszystko, co najlepsze.
Więc dlaczego nie mogło jej ogrzewać obce ciało? Nie było to mile widziane w tym domu. Musiała się kryć. Ale chciała tego... Chciała i musiała dostać. A młoda służąca, która codziennie sprzątała jej pokój, nie była zbyt oporna... Powabna Lenny zapełniała tę pustkę w jej duszy...
Ale było mało. Lenny nie była tym, czego ciało Charlotte podświadomie szukało. Chodziło o coś innego, czego żadna kobieta nie mogła jej dać... ale co?
Odpowiedź miała przyjść niebawem. Paru przyrodnich braci od początku nie traktowało jej po bratersku. Niektórzy czekali aż piękność nieco podrośnie... Ale "niektórzy" nie oznacza "wszyscy". Jeden spróbował swojego szczęścia i okazało się, że siostrzyczka wcale nie jest niechętna. Na początku było ostrożnie, z zaciekawieniem. Później pojawił się drugi zainteresowany braciszek, a wraz z nim kolejni.
Ich zabawy z czasem zaczęły nabierać mocy, gdyż Charlotte rosła i jej ciało dojrzewało. Stała się bardzo pociągającą kobietą, co nie pozostało bez odzewu wśród izolowanych od świata młodych cherubów. Charlotte mogła wśród nich przebierać jak w rękawiczkach, a to co się działo w dworku pod nieobecność rodziców, na zawsze miało pozostać słodką tajemnica przybranego rodzeństwa.
Bracia jednak dorastali i musieli zakładać własne rodziny. Na początku było im tęskno, jednak od zawsze zdawali sobie sprawę że zabawa nie może trwać w nieskończoność. Dworek pustoszał, a wraz z nim uczucie zaspokojenia, którego brak w końcu stał się dla cherubki nie do zniesienia. Charlotte musiała dać upust emocjom i w końcu pod pretekstem podróży do krewnych w różnych częściach Asgardu zaczęła swą podróż w poszukiwaniu spełnienia...
Dodatkowe Informacje:
- nieuleczalna nimfomanka - jedno z jej ulubionych zajęć to pielęgnowanie swojego ciała - wyczulona na punkcie swoich skrzydeł, nie lubi jak ktoś je tyka - lubi zwiedzać świat - nie wie czego chce od życia - ciężko jej wytrzymać z jednym kochankiem dłużej niż noc
Forum Raashtram nazwę ma ku czci Flamberga, jest jednak autorskim dziełem twórców forum. Zawartość Raashtram należy do twórców i graczy, z kolei większość grafik, kodów itp. nie jest naszego autorstwa.