Do szanownego Harmonda Skylara,

   

Lord Astraea Lavinia Neventhile,
pani Leśnego Zakątka.

[Leśny Zakątek to nazwa tego domostwa]

Pośród stosu korespondencji do nowego monarchy można znaleźć kopertę z pieczęcią Towarzystwa Naukowego Metropolis (najwyraźniej autor nie mógł się pochwalić stosownym herbem):

Wasza Wysokość, Harmondzie Skylar,
Oby Zenithar i Akatosh czuwali nad Twym panowaniem i prowadzili przez niespokojne czasy, kiedy zwróciliśmy się ku Twojej pieczy. W ramach wstępu chciałbym streścić Tobie sytuację, w jakiej my, ludzie nauki Metropolis, znaleźliśmy się:
za rządów poprzedniego monarchy utworzono skromny, lecz nadal pomocny fundusz na rzecz rozwoju postępu technologicznego naszego królestwa w wierze, iż przyniesie to owocne rezultaty nie tylko nam, lecz przede wszystkim naszym potomnym. Niestety, wydatki na rozwój nauki nieustannie rosną, zatem pomocność dotacji stała się do pewnego stopnia marginalna. Znaczenie ich zatem sprowadzało się do tytularnego "koronnego patronatu", zaś technologie trafiały w ręce najmajętniejszych sponsorów, czerpiących zeń prywatne korzyści.
Przedkładam zatem przed Twe oblicze prośbę, by dotychczasowy fundusz wsparcia został usunięty, a na jego miejsce wprowadzono Koronny Fundusz Inwestycyjny do spraw Nauki i Rozwoju. Korona, włożywszy fundusze na stosowną skalę do ograniczonej liczby projektów (które przedłożyć może Towarzystwo Naukowe Metropolis), otrzymywałaby odpowiedni procent od zysków z rezultatów badań oraz miałaby pierwszeństwo w procesie decyzyjnym odnośnie wprowadzania produktów w obrót.
Pokładając wiarę w Twą mądrość, Wasza Wysokość, liczę, iż nie pominiesz pionierów nowej ery ludzkości w swoich wielkich planach. Wyrażam gotowość na rozjaśnienie każdej frapującej Cię kwestii.

Z szacunkiem i w pełni wiary
Członek Towarzystwa Naukowego Metropolis
Edmund Hedersett

Czyniąc dość woli Lady Irisviel z rodu Lanselothów, pani mej miłościwej, nałożoną na mnie expedivi functiam, który dobrotliwy Panie odbierać będziesz, abyś i tę lichą prośbę, moją dobroczynną, klemencyją przyjąć raczył w swym gołębim sercu. Zyszczy w swym almanachu czas na przyjęcie audiencji. Tylko o to dobrodzieja mego proszę, abyś nań wysłuchał zbożnego planu sławienej, zwolenej głowy rodu, co w imię Widm występować zamierza i nację swą z łbic hydry pragnie wybawić. Auster twe imie niesie pośród królestw, jakoby harcony tyś przez życie umiął z bagna stworzyć kanarnię. Wraz z listem krasnozłote podary Tobie ślemy jako symbol niegasnącej jasnoszkody występującego przeciw wielogębie.

Nachylon proszę pokornie oraz pańską całuję szatę w oczekiwaniu abychom list z odpowiedzią otrzymali.
Nadworny skryba w imieniu Lady Irisviel Lanseloth

Kochany dotarliśmy do miejsca, gdzie będziemy mieszkać

Dzisiaj córki po raz pierwszy próbowały gonić ze mną ptaki. Biegały po trawie i nigdy nie widziałam ich tak szczęśliwych. Żałuję, ze tego nie widzisz, ale bardziej bym żałowala, gdyby królestwo nie miało tak wspaniałego człowieka jak ty na tronie.
Mam nadzieję, że rozumiesz i cieszysz się naszym szczęściem. A ja żywię też nadzieję, że niebawem znów się zobaczymy. Ale nie póki nie nabiorę dystansu i nie poukładam sobie wszystkiego. Ale dni kiedy leżałam przy tobie przy kominku wrócą.
A tak będę wysyłać ci listy o tym, co porabaiamy z córkami.

Twoja Is