Jeśli tylko zapragniesz, świat Raashtram stoi przed Tobą otworem. Może zechcesz zostać mym Władcą? Nie obawiaj się, jeśli władza to nie to czego szukasz, to możesz przewodzić szlacheckiej rodzinie, prowadzić lokalny biznes, albo może... poszukasz miłości? Jeśli to za mało to mój brat próbuje imponować kobietom swymi wyczynami i przygodami, więc możesz jego wysłuchać.
Och... wybacz o Pani
Twa uroda onieśmiela nawet tak dzielnego rycerza, jak ja. Chcesz posłuchać o mych wyczynach? A może sama poszukujesz przygody? Moja siostra opowiada o spokojnym życiu poświęconym rodzinie i pracy, ale dla mnie życie to przygody! Odkrywanie nowych stworzeń, badanie każdego zakamarka Raashtram i świata poza nim! Walka z piratami, potworami i innymi stworami, które zagrażają tym ziemiom! Nie zwlekajmy dłużej, znalazłem już idealne miejsce na naszą wspólną przygodę.
Niewielka zatoka idealna dla niższej klasy korsarzy, niedowodzących ogromną flotą najemną. Pomniejsze statki właściwie zawsze znajdą tu dla siebie miejsce, z kolei ich załogi wraz z kapitanami powinny bez większego problemu zadowolić się lokalem oferującym nocleg i posiłek. Sama wioska stanowi teren wiecznej neutralności, dlatego niezależnie od przynależności politycznej danego statku, zostanie on przyjęty. Rzecz jasna nie przeszkadza to w skrytobójstwie, które potem zwyczajowo zrzuca się na konkurencyjne załogi... ~Astraea Neventhile
Autor
Wiadomość
Loki NibelungChimera
Liczba postów : 102
Temat: Re: Korsarska Wioska 29.10.15 9:30
Spoglądała z rozbawieniem, jak niska dziewczyna beszta krwawego zabójcę z kamienia. To było komiczne. Nic, więc dziwnego, że zaczęła cicho rechotać pod nosem. - No właśnie Michaelo, no właśnie. Ona nie jest dzieckiem i ma imię! - naśladując ton Penny robiła sobie z Sebastiana jaja. W końcu, jednak spoważniała. - Wskakuj na konia, jedziemy - powiedziała oschle i podeszła do Penny. - Lepiej z nim nie jedź, bo się jeszcze zarazisz, wskakuj - powiedziała i uklęknęła z niezwykłą łatwością. Była wysoka, więc musiała to zrobić by Penny weszła, a że nie miała siodła to tym bardziej było ciężkie. Wyjęła jednak koc z juków i położyła sobie na grzbiecie by było dziewczynie wygodniej.
Sebastian MichaeloDemon
Liczba postów : 151
Temat: Re: Korsarska Wioska 30.10.15 22:23
Otwierał i zamykał usta. Ciężko było mu się skupić. - Dobra... sorry... mniejsza z tym... Pogadamy o tym nieco później młoda - poczochrał jej włosy, ale słabiej niż zawsze. Zataczając się i kaszląc podszedł do konia i wsiadł na niego. Nie sprzeciwiał się pomysłowi Loki i nie zamierzał dawać Penny okazji by dosiadła się do niego. Spiął konia i ruszył powoli przodem do Metroppolis. Zastanawiał się, cóż takiego ciekawego powie mu lekarz i co przepisze... A miał nie wydawać na bzdety...
/Penny albo Loki wyprowadźcie nas/
Penny GoldWidmo
Liczba postów : 103
Temat: Re: Korsarska Wioska 30.10.15 23:24
O, i nawet Loki przyznała jej rację, więc już coś naprawdę musiało być na rzeczy. No bo przecież była Animatem, a nie Człowiekiem, to jej kilka lat znaczyło coś zupełnie innego niż kilka ludzkich lat. Z resztą, Animaci tak czy siak rodzą się dorośli i Sebastian* doskonale powinien zdawać sobie z tego sprawę. I dobrze że zaraz przeprosił (choć mógł sobie odpuścić to młoda), ale Penny nie miała zamiaru od razu mu tak po prostu wybaczać, co to to nie! Z resztą, skoro już przy tym jesteśmy, to powinien przestać jej czochrać włosy, bo zabił już nie wiadomo którą starannie przygotowywaną fryzurę Penny. Kiedy Loki zaproponowała, żeby Grosik na niej jechała i jeszcze nawet przyklęknęła dla wygody dziewczyny, ta popatrzyła na nią jak na głupią. Penny nigdy nie jeździła konno i nawet za bardzo nie potrafiła jechać kłusem, nie mówiąc już o galopie. Dlatego więc zdziwiona zapytała: - Ale po co? Zamiast wsiadać na Loki, dziewczyna zmieniła się w monetę i wskoczyła jej do kieszeni.
*Uuuuuuu, Sebestian
Loki NibelungChimera
Liczba postów : 102
Temat: Re: Korsarska Wioska 01.11.15 12:10
Spoglądała chwilę jeszcze na sakwę przytroczoną do jej grzbietu, gdzie zniknęła Penny. To było... dziwne... No ale schowała koc i powolnym galopem dogoniła odjeżdżającego Sebastiana. Zrównała się z nim bez słowa i po chwili wyprzedziła spokojnym kłusem. Koń gargulca mógł teraz za nią podążać, co nawet było lepszą opcją, bo wydawało jej się, że przytomność umysłu powoli Sebastiana opuszcza... Ciekawe czemu ją to bawiło?
Forum Raashtram nazwę ma ku czci Flamberga, jest jednak autorskim dziełem twórców forum. Zawartość Raashtram należy do twórców i graczy, z kolei większość grafik, kodów itp. nie jest naszego autorstwa.