Faith jest osobą o tak wielu odsłonach, że prawdopodobnie już można by napisać o niej książkę „Pięćdziesiąt twarzy Chadwick”. Zazwyczaj inni widzą w niej twardo stąpającą po ziemi, aczkolwiek uśmiechniętą kobietę. Jest w stanie nawiązać kontakt niemal z każdym, a jej zmienność polega na tym, że potrafi się dostosować do innych. Jeśli ma do czynienia z gburem – chowa żarty na bok, jeśli z poważnym szlachcicem – trzyma klasę, a jeżeli z lekkodusznym wesołkiem – wyciąga schowane wcześniej poczucie humoru. Ma w tym swój interes, bo żeby mieć za co żyć, najzwyczajniej w świecie kradnie. Wykorzystuje do tego swoje kobiece atuty, spryt i umiejętności. Często kokietuje swoją ofiarę tak, że ta nawet gdy się zorientuje, że została okradziona, mało kiedy podejrzewa o to Faith. Tak pozornie dobra i życzliwa postać, nie mogłaby przecież dopuścić się takiego czynu.
Zawsze działa sama. Nawet przez myśl jej nie przechodzi założenie jakiejś złodziejskiej szajki. W jej mniemaniu, dzielenie się łupami byłoby zupełnie nieopłacalne. Poza tym działa po swojemu, wedle tego, co też sama wymyśliła. Jest perfekcjonistką i jedyne, czego nie jest w stanie znieść, to gdy coś nie idzie po jej myśli.
Zły charakter nie musi oznaczać jedynie władania mieczem i odcinania głów na prawo i lewo. Owszem, jest to wtedy nieco bardziej spektakularne, ale po co robić wokół siebie show? Faith, choć do walki zbrojnej, czy na pięści się nie nadaje, nadrabia swoją inteligencją. Czasem bywa to lepszą bronią, niż użycie przemocy. W parze z tym idzie odwaga, która pozwala jej nie zawahać się przed niczym.  Podejmie się każdego wyzwania, nawet jeżeli oznaczałoby to możliwość utraty życia. Więcej! Takie są najciekawsze i najbardziej godne jej uwagi. To przed pójściem na te najbardziej niebezpieczne wyprawy, nawet się nie zastanowi zanim powie ‘tak’.

Powiedzieć, że jest ładna to mało. Jej uroda, podobnie jak większości istot z jej rasy, zapiera dech w piersiach. Mierzy 178 cm, z czego większość zajmują jej długie, smukłe nogi. Szczupłą figurę zdobi wcięcie w talii i ani zbyt duży, ani też zbyt mały biust.
Posiada brązowe włosy o czekoladowym odcieniu, takim, który idealnie współgra z jej opaloną cerą.  Brwi ma niemal czarne, podobnie zresztą jak i oczy. W rzeczywistości tęczówki są czerwone, lecz jest to tak ciemny odcień, że tylko przy głębokim spojrzeniu można to dostrzec. Dalej widzimy wystające kości policzkowe, smukły, lekko zadarty nos i szerokie, jasne usta. Co charakterystyczne dla jej rasy, ma nienaturalnie długie, ostre kły, tak jak u innych Ventrue i lekko spiczasty, zarówno jak nieco dłuższy język.

Największym marzeniem Państwa Chadwick było powielenie rodziny kilkoma uroczymi stworzeniami. Niestety jednak, natura nie była dla nich tak łaskawa i mimo usilnych starań, kobieta nie mogła zajść w ciążę. Dlatego też cudem oraz przeznaczeniem miało być uratowanie przez mężczyznę małego dzidziusia, porzuconego gdzieś na drodze. Młodzi, zakochani w sobie ludzie niemal natychmiast pokochali małą, brązowowłosą dziewczynkę, której nadali imię Faith. Nie byli zbyt majętni, jednak starali się zapewnić dziewczynce jak najdogodniejsze życie, rezygnując z własnych przyjemności na rzecz jej. Nie przewidzieli tylko jednego - że ich córeczka będzie żądnym krwi wampirem i żadna zabawka nie zastąpi jej największych pragnień. W chwilach wielkiego głodu, atakowała nawet swoich przybranych rodziców. Zdruzgotany Pan Chadwick nauczył się myślistwa i polował, by przynieść świeżą, krwistą zwierzynę na kolację dla swojego dziecka. Myśleli, że to zaspokoi jej żądze oraz że ten problem został w tym sposobem rozwiązany. Nie zdawali sobie sprawy, że najwidoczniej porzuciły ją istoty, które domyślały się jaki diabeł z niej wyrośnie. Prawdopodobnie nie odziedziczyła najciekawszych genów, bo choć w domu sprawiała wrażenie ociekającej apetytem na widok dzika, w rzeczywistości rozkoszowała się bardziej ludzkimi smakami. Sumiennie ukrywała swoje podjadanie, tak jak to dzieci zwykły chować się z cukierkami. Na pozór nie sprawiała większych kłopotów, rosła zdrowo i wyglądała na zadowolonego z życia dzieciaka. Przynajmniej dopóki nie wydała się jej mała tajemnica. Wtedy też przerażeni Chadwickowie mimo miłości, którą ją darzyli, postanowili dać jej mały tobołek i wysłać w świat. Czyli innymi słowy – porzucili ją jak ci biologiczni rodzice. Nie chcieli żyć pod jednym dachem z ‘krwiożerczą bestią’. Ciężko byłoby powiedzieć, że Faith było z tym źle. Tak naprawdę cieszyła się z nowo uzyskanej wolności, tak jak i niezależności. Czuła wdzięczność, że zechciało im się nadać jej jakieś imię, ale poza tym raczej nie darzyła ich głębszymi uczuciami. W zasadzie nigdy nie darzyła nikogo głębszymi uczuciami. Postanowiła zająć się swoim przetrwaniem. Do tego potrzebne były jednak pieniądze, których ona nie miała. Większość zawodów nie odpowiadało jej ambicjom. Pewnego dnia w karczmie odnalazła swoje powołanie, kiedy to uwiodła jakiegoś mężczyznę, po czym okradła go, podczas gdy ten zaślepiony zainteresowaniem dziewczyny, nawet tego nie zauważył. Od tamtej pory uznała to za łatwy i skuteczny zarobek. Przez lata doskonaliła się w swoim fachu, aż w końcu stało się to poniekąd jej stylem życia.

♦ Jest bardzo łakoma. Niemal non stop coś je (jakieś przekąski itp), jednak za sprawą dobrej przemiany materii nie tyje. Jeśli chodzi zaś o 'bardziej krwiste' pożywienie to zdecydowanie woli świeżą krew, prosto z czyjejś żyły.
♦ Czasem ‘poświęca swoje ciało, żeby kogoś okraść. Niekiedy można ją mylnie wziąć za kurtyzanę.
♦ Nie zna swoich biologicznych rodziców.
♦ Nosi amulet, który chroni ją przed zbyt ostrym słońcem.
♦ Zazwyczaj ubiera się w obcisłe ciuchy, często skóry i zdobi swój outfit masą biżuterii.
♦ Nie nadaje się do walk. Chyba, że słownych.
♦ Nie odmawia alkoholu, na który może sobie pozwolić z racji mocnej głowy. Pali również papierosy.
♦ Może sprawiać wrażenie kobiety z klasą, jednak z pewnością taką nie jest.
♦ Nie jest zdolna do głębszych uczuć, a przynajmniej jeszcze nigdy takowych nie doświadczyła.
♦ Chciałaby zgłębić tajniki alchemii.
♦ Mimo, że nie stroni do walki, dla bezpieczeństwa nosi ze sobą sztylet.