Jeśli tylko zapragniesz, świat Raashtram stoi przed Tobą otworem. Może zechcesz zostać mym Władcą? Nie obawiaj się, jeśli władza to nie to czego szukasz, to możesz przewodzić szlacheckiej rodzinie, prowadzić lokalny biznes, albo może... poszukasz miłości? Jeśli to za mało to mój brat próbuje imponować kobietom swymi wyczynami i przygodami, więc możesz jego wysłuchać.
Och... wybacz o Pani
Twa uroda onieśmiela nawet tak dzielnego rycerza, jak ja. Chcesz posłuchać o mych wyczynach? A może sama poszukujesz przygody? Moja siostra opowiada o spokojnym życiu poświęconym rodzinie i pracy, ale dla mnie życie to przygody! Odkrywanie nowych stworzeń, badanie każdego zakamarka Raashtram i świata poza nim! Walka z piratami, potworami i innymi stworami, które zagrażają tym ziemiom! Nie zwlekajmy dłużej, znalazłem już idealne miejsce na naszą wspólną przygodę.
Uważaj, wędrowcze. Kręcą się tu niekiedy zbójcy i wilki.
Mistrz GryKonto Mistrzów Gry
Liczba postów : 771
Temat: Re: Ścieżka do miasta 04.03.19 10:35
Sebastian MichaeloDemon
Liczba postów : 151
Temat: Re: Ścieżka do miasta 14.03.19 20:35
Szedł traktem do Metropolis, gdy ujrzał wóz i scenę, która raczej nie wydawała się "normalna". Skrzywił się nieco, gdy to ujrzał. Natychmiast chwycił swoje sztylety i rozejrzał uważnie. Stękanie w krzakach ciężko było zignorować, więc powoli udał się w tamtą stronę. Stąpał cicho i ostrożnie, nisko na ugiętych kolanach. Łowca nie powinien dać się zaskoczyć. A już na pewno nie ktoś kto normalnie jest "po drugiej stronie".
Mistrz GryKonto Mistrzów Gry
Liczba postów : 771
Temat: Re: Ścieżka do miasta 15.03.19 15:28
Idąc w stronę dźwięków dochodzących zza krzaków, dostrzegłeś leżącą tam postać. Starszy mężczyzna ze zbitymi okularami wyglądał na zranionego i najprawdopodobniej ból nie pozwalał mu się nawet podnieść. Wokół wciąż panowała cisza, nie licząc wozu i mężczyzny.
Sebastian MichaeloDemon
Liczba postów : 151
Temat: Re: Ścieżka do miasta 26.03.19 12:42
Nadal nie tracił czujności i uważnie się rozglądał. Podszedł szybkim acz mimo wszystko ostrożnym krokiem do mężczyzny próbując zobaczyć co mu jest. - Co się stało? - Pytanie było krótkie i wyzbyte jakichś czułości itp. ale cóż. Lubił takie sytuacje. Może dostanie pracę, jakieś zlecenie, albo nagrodę za pomoc? Warto mieć nadzieję. Gdy dowie się co mu jest, spróbuje pewnie pomóc - jeśli krwawi to zatamować krwawienie itp. ale wpierw musi wiedzieć, co mu jest i co zaszło. No i upewnić się, że na pewno są sami. Nie widziała mu się walka z bandziorami, zwłaszcza, że jakoś... nie wadzili mu w życiu? Sam nie był przykładnym obywatelem.
Mistrz GryKonto Mistrzów Gry
Liczba postów : 771
Temat: Re: Ścieżka do miasta 01.04.19 13:42
Mężczyzna kiedy tylko cię zobaczył, zasłonił twarz i próbował się wycofać, szurając dłonią po ziemi. Wyglądał na przestraszonego i zapewne myślał, że przyszedłeś go dobić — twoje pytanie jednak zbiło go z tropu. Odsłonił twarz i spojrzał na ciebie zza przekrzywionych szkieł. Och, pomoc! - To na pewno on, panie! - Chwycił się za ramię, z którego spływała krew. Ubranie było rozcięte, tak samo jak skóra pod nim. Niedaleko powozu leżała strzała i choć na samym początku nie rzucała się w oczy, to można było się domyślić, że rana była zadana właśnie przez nią. Prócz rozcięcia, staruszek był widocznie poobijany, lecz mimo to spróbował dźwignąć się do siadu. Trochę nieudolnie, ale jednak. - Ja wiem, że to on. Wysłał na mnie tych bandziorów, szkaradnik przeokrutny! - zachlipał - Długi u niego miałem... zobacz panie, wszystko zabrali... - Pokręcił głową i skrzywił się poruszywszy ręką. Widocznie najemnicy wykonali swoją robotę i poszli po nagrodę, a mężczyznę zostawili samemu sobie. Dookoła wciąż trwała cisza.
Sebastian MichaeloDemon
Liczba postów : 151
Temat: Re: Ścieżka do miasta 07.04.19 12:41
Zapewne, gdyby to była kreskówka, to teraz w oczach Sebastiana pojawiłyby się dolary z racji na wizję zarobku. Czuł okazję i z trudem powstrzymał chęć zatarcia dłoni lub oblizania się z zadowoleniem jak najedzony kot. Miast tego wyjął z plecaka przybory do rozpalania ogniska i poszukał czy są jakieś gałęzie, albo kawałki powozu itp. które mógłby zapalić i zrobić niewielkie ognisko. Raz - by ogrzać rannego, a dwa, by nagrzać ostrze sztyletu i przypalić ranę celem zatrzymania krwawienia. W międzyczasie rozmawiał naturalnie z mężczyzną. - "On" to słaby opis. Skoro nasłał na ciebie najemników to może powinieneś mu się odwdzięczyć tym samym? - Uśmiechnął się do starca dając do zrozumienia swym uśmiechem o czym mówi. - Gdybyś kogoś wynajął aby odebrał twój dobytek i dał mu nauczkę, aby więcej tego nigdy nie zrobił... - westchnął nieco teatralnie i spojrzał na mężczyznę dobitnie.
Mistrz GryKonto Mistrzów Gry
Liczba postów : 771
Temat: Re: Ścieżka do miasta 17.04.19 21:43
Staruszek spokojnie obserwował twoje poczynania, z ukrytą ciekawością (oraz niegasnącym bólem w oczach z racji na ranę), wpatrując się w twoją twarz. Widoczne poczucie bezpieczeństwa sprawiło, że zaczęły rozwiązywać mu się usta. Westchnął, wpatrując się we własny wóz. - Taki kupiec... Wanko Spooner się nazywa, bogaty jak diabli, a wredny jeszcze bardziej...! - Pokręcił głową i podrapał się po gęstej brodzie. Z początku gdy usłyszał o wysyłaniu najemników, skwaszony machnął ręką, chcąc powiedzieć, że nie wie nawet do kogo pójść z taką prośbą. Po chwili jednak dostrzegając teatralne gesty, spojrzał na ciebie z błyskiem w oku... a potem na swój wóz, a potem znowu na ciebie. - Hm... powiedz mi, młody człowieku, ile się za taką fuchę bierze?
Forum Raashtram nazwę ma ku czci Flamberga, jest jednak autorskim dziełem twórców forum. Zawartość Raashtram należy do twórców i graczy, z kolei większość grafik, kodów itp. nie jest naszego autorstwa.