Jeśli tylko zapragniesz, świat Raashtram stoi przed Tobą otworem. Może zechcesz zostać mym Władcą? Nie obawiaj się, jeśli władza to nie to czego szukasz, to możesz przewodzić szlacheckiej rodzinie, prowadzić lokalny biznes, albo może... poszukasz miłości? Jeśli to za mało to mój brat próbuje imponować kobietom swymi wyczynami i przygodami, więc możesz jego wysłuchać.
Och... wybacz o Pani
Twa uroda onieśmiela nawet tak dzielnego rycerza, jak ja. Chcesz posłuchać o mych wyczynach? A może sama poszukujesz przygody? Moja siostra opowiada o spokojnym życiu poświęconym rodzinie i pracy, ale dla mnie życie to przygody! Odkrywanie nowych stworzeń, badanie każdego zakamarka Raashtram i świata poza nim! Walka z piratami, potworami i innymi stworami, które zagrażają tym ziemiom! Nie zwlekajmy dłużej, znalazłem już idealne miejsce na naszą wspólną przygodę.
Bez wątpienia jest to człowiek o dwóch twarzach i pełen sprzeczności. Potrafi mówić ciągiem o wszystkim i o niczym, by zaraz zamilknąć i nie odezwać się nawet słowem. Raz się śmieje, a potem wygląda jakby miał wszystkich pozabijać. Jest miły do czasu, aż zaczyna go to męczyć i zwyczajnie staje się oschły. Trudno za nim nadążyć, ale trzeba też przyznać, że dzięki tej zmienności ma w sobie coś, co pozwala mu się wyróżniać. Zazwyczaj nie kryje się ze swoimi emocjami i mówi to co mu akurat na sercu leży, a ponieważ mało kiedy zastanowi się zanim coś powie, często stawia siebie w dość niekomfortowej sytuacji. Ci, którzy mają do siebie dystans i nie są przewrażliwieni na swoim punkcie, pewnie odbiorą to jako żarty, albo po prostu puszczą mimo uszu. Gorzej jednak z resztą osób, która zapewne nie będzie darzyła go zbytnią sympatią ze względu na jego niewyparzony język. Raczej się tym nie przejmuje, bo jak mawia „coś za coś” i sam ma do siebie duży dystans. Nie oznacza to oczywiście, że akceptuje dokładnie wszystkie słowa rzucane w jego stronę, bo kiedy uzna, że miarka się przebrała, jemu także puszczają wszelkie moralne granice, które - a i owszem – ma. Ciekawostką może okazać się, że posiada spore poczucie humoru i wybujałą wyobraźnię. Często można spotkać go zamyślonego, chociaż niespecjalnie wybiega w przyszłość. Woli się skupić na tym co się dzieje aktualnie niż gdybać o tym co nastąpi, czy patrzyć wstecz. Choć w to drugie może powinien czasami zajrzeć, żeby zobaczyć swoje błędy, zamiast się od nich izolować. Trzeba wspomnieć, że przy tym wszystkim, całkiem inteligentny z niego chłopak i gdyby tylko chciał, to pewnie mógłby się nieźle przysłużyć światu. Jedyny problem polega tylko na tym, że on nie chce, bo niechęć bierze nad nim górę, a jeśli coś sobie ubzdura, to w tym trwa. O tak, niezmiernie uparty z niego osioł. Tak bardzo, że często jest to aż denerwujące, zwłaszcza, że w parze i za rączkę idzie dumnym krokiem pewność siebie. Tylko nie przesadzajmy ze stwierdzeniem, iż jest zadufany w sobie, gdyż to za dużo powiedziane. Akceptuje siebie takim jaki jest, bo wie, że inny nie będzie. Tego samego oczekuje od osób najbliższych, czyli rodziny i przyjaciół. Nieciężko znaleźć się w tej drugiej grupie, ponieważ Ezekiel zwykł ufać ludziom, dopóki się na nich nie sparzy. Może to trochę mało rozsądne podejście (z czego całkowicie zdaje sobie sprawę), ale dzięki temu nie skreśla nikogo na samym początku. Nie znaczy to w końcu, że każdemu nieznajomemu chodzi i zwierza swoje sekrety, czy powierza życie. Po prostu każda nowa znajomość ma czystą kartkę, na której powinna zostać zapisana obszerna i intrygująca historia.
Umiejętności:
~ Rasowe: ♦ Dyplomacja ♦ Zwiększona: percepcja ♦ Odporność na zimno ♦ Wywołanie wiatru skrzydłami ~ Pozostałe: ♦ Lepsza walka bez broni ♦ Wzmocnione zaklęcia ♦ Błyskawiczny Refleks ♦ Koncentracja
Nie da się jednoznaczne stwierdzić, czy Ezekiel jest brzydki, czy też ładny. Jedni będą myśleli tak, drudzy inaczej i w końcu do niczego nie dojdą. Mierzący sporo ponad sto osiemdziesiąt centymetrów chłopak, ma bardzo jasne, blond włosy i bladą cerę. Jego oczy koloru niebieskiego są zimne jak lód, nawet jeśli jest rozbawiony i śmieje się do rozpuku. Od samego spojrzenia na nie można dostać dreszczy. Z tego powodu też sprawia wrażenie chłodnego charakterem i istoty z zamarzniętym sercem. Taka królowa śniegu w męskim wydaniu. Gdy się uśmiecha można dostrzec jego równe, śnieżnobiałe zęby, które przy okazji są jego małą obsesją. Jeśli chodzi o jego usta, to ciężko powiedzieć, czy są tak do końca pełne. Są w sam raz – jak to mówi jego matka, dumna ze swojego dzieła życia (łechtanie ega – level hard). Dobrze zbudowana, umięśniona sylwetka, powoduje, że nie wygląda na bezbronnego małego chłopczyka, a mężczyznę z krwi i kości. W zasadzie nie różni się więc wiele od człowieka, poza białymi skrzydłami, średniej już wielkości. Całe w piórach, puszyste i niesłychanie piękne wyrastają z jego pleców. Całość jego postaci nie przypadnie w gusta każdego, ale trzeba przyznać przynajmniej, że wygląda całkiem dostojnie.
Biografia:
Ezekiel przyszedł na świat równe sto pięćdziesiąt lat temu w szlacheckiej rodzinie. Nie był owocem wielkiej miłości, ale dwojga ludzi, którzy zostali sobie przydzieleni odgórnie. Całe uczucie, które powinni dzielić na ich trójkę, przelali jedynie na niego. A przynajmniej matka, bo ojca ledwie pamięta. Kiedy był zbyt mały, by jego dzisiejsze wspomnienia były przejrzyste, ojciec umarł. Jedyne co wyraźnie maluje się w pamięci chłopaka to łzy mamy, która potrafiła spędzić całe noce na rozpaczaniu po stracie małżonka. Mały jeszcze chłopczyk z całego serca pragnął pocieszać mamę, ale nie umiał tego zrobić i po prostu przynosił jej swoje zabawki, wierząc, że to lek na całe zło. Kiedy tylko podrósł kilka centymetrów, Althea wyjaśniła mu co się stało z jego tatą w nadziei, że przygotuje go to do bezlitosnego życia. Okazało się, że ojciec wcale nie wyruszył w podróż kosmiczną by przywieźć jedynemu synowi żółtą kropkę z nieba, tak jak mu się wydawało. Otóż został zamordowany jadąc karawaną kupiecką. Wiadomość ta na pewno odbiła jakieś piętno na chłopcu, ale sam tego nie zauważył. W końcu nawet nie wie jak wyglądał ten mężczyzna, a matka wystarczała mu za obojga rodziców. Wychowywał się w pięknej, godnej pozazdroszczenia posiadłości i rósł na twardego i sprytnego chłopaka, który nieustannie psocił. Za młodu, wiadomo – jak to dziecko. A to rzucił swoim klockiem w konia, a to pomazał błotem kuchenną ścianę, by zaraz oblać wodą cały kominek i opał. Z wiekiem jednak przewinienia stawały się poważniejsze, a i kary ostrzejsze. Trudno byłoby zliczyć ile razy musiał szorować całą stajnię do połysku, albo bawić się w służbę. Chociaż jakby się tak zastanowić, były to kary niezbyt srogie w stosunku do jego przewinień. Całkiem często wdawał się w różnego rodzaju bójki (niekoniecznie na pięści, bo na przykład na moce), a tłumaczenia były niezbyt ambitne. „To nie moja wina” – rzucał najczęściej, po czym znikał na jakiś czas, aby w końcu wrócić, żeby odbyć swoją karę. Dość wcześnie zaczął chodzić własnymi ścieżkami. Aż dziw, że Athlea nie oszalała przez jego swawolę. No bo po co mówić matce, że wychodzi i prawdopodobnie nie wróci na noc, mimo że by na to pozwoliła, skoro można wyjść bez słowa? Zazwyczaj te jego drogi prowadziły do karczm, gdzie ze znajomymi zatapiali swoją młodość w kuflach pełnych piwa. Wszedłszy w wiek, kiedy to zaczął się interesować płcią piękną, zważał głównie na aspekty fizyczne, ale nigdy nie uczuciowe. Sfera emocjonalna chłopaka jest zamknięta za stalowymi drzwiami w domu i raczej nieśpieszno jej wyjść na światło dzienne. Po dziś dzień mieszka z matką, czego w żadnym wypadku nie uważa za wstyd. Rodzina znaczy dla niego najwięcej, a trzeba zauważyć, że niewiele mu jej pozostało. Prócz Althei miał tylko dziadka, ale w wyniku wybuchu w Szarej Fortecy zmarł. Dlatego też to raczej na nim spoczywa odpowiedzialność przedłużenia rodu Meandro, jednak niespecjalnie zdaje się tym przejmować i uważa, że to co ma być, to będzie.
Dodatkowe Informacje:
♦ Mieszka z matką, którą traktuje niemal jak przyjaciółkę, a nie rodzica. ♦ Chyba nikt nie wie, że na drugie imię ma Teodor. Czasem woła tak na niego matka, co go niezmiernie frustruje. ♦ Ceni sobie niezależność. ♦ Ma obsesję na punkcie zębów. ♦ W żadnym wypadku nie umie być romantyczny. Choćby niewiadomo jak się starał, pójdzie to na marne. ♦ Całkiem często sięga po alkohol. Jeśli ma ochotę na słabszy trunek, bierze po prostu piwo; Jeżeli zaś mocniejszy to wybiera raczej droższe trunki, bo go zwyczajnie na to stać. ♦ Tak jak matka, lubi jeździć konno. ♦ Jego praprapradziadek był władcą uskrzydlonych. ♦ Jego ulubiony kolor to niebieski. Często nosi ubrania w jego odcieniach, ale nie tylko, bo w jego szafie znajdzie się również miejsce dla zieleni, bieli, czerni... No głównie to tyle. ♦ Najczęściej spotkasz go w karczmie lub w innych miejscach gdzie się dużo dzieje. Oczywiście, zdarza się też, że musi pobyć sam ze sobą w jakimś odosobnionym zakątku (na powietrzu), ale to zdecydowanie rzadkość bo w takich chwilach raczej wybiera dom. ♦ Popala, choć bardziej z braku zajęcia (lub dla przyjemności, do alkoholu) niż przez nałóg.
Forum Raashtram nazwę ma ku czci Flamberga, jest jednak autorskim dziełem twórców forum. Zawartość Raashtram należy do twórców i graczy, z kolei większość grafik, kodów itp. nie jest naszego autorstwa.