Jeśli tylko zapragniesz, świat Raashtram stoi przed Tobą otworem. Może zechcesz zostać mym Władcą? Nie obawiaj się, jeśli władza to nie to czego szukasz, to możesz przewodzić szlacheckiej rodzinie, prowadzić lokalny biznes, albo może... poszukasz miłości? Jeśli to za mało to mój brat próbuje imponować kobietom swymi wyczynami i przygodami, więc możesz jego wysłuchać.
Och... wybacz o Pani
Twa uroda onieśmiela nawet tak dzielnego rycerza, jak ja. Chcesz posłuchać o mych wyczynach? A może sama poszukujesz przygody? Moja siostra opowiada o spokojnym życiu poświęconym rodzinie i pracy, ale dla mnie życie to przygody! Odkrywanie nowych stworzeń, badanie każdego zakamarka Raashtram i świata poza nim! Walka z piratami, potworami i innymi stworami, które zagrażają tym ziemiom! Nie zwlekajmy dłużej, znalazłem już idealne miejsce na naszą wspólną przygodę.
Dodatkowe Informacje : • Jedyną osobą, którą szanuje, jest jej wuja (do czasu) • Często wykorzystuje najstarszego brata • Nie uznaje władzy • Irytują ją osoby, które użalają się nad sobą • Nienawidzi ograniczeń • Posiada pamiątkę po babce w postaci otrzymanego od ojca medalionu
Przebiegła
Egoistyczna
Bezwzględna
Działa jedynie z myślą o swoich własnych korzyściach, niezależnie od tego, czy ucierpieć ma osoba jej bliska czy ktoś zupełnie obcy. Nie czuje współczucia zarówno dla tych, których skrzywdziła bezpośrednio, jak i ofiar jej długoterminowych działań. Nie trudno wyprowadzić ją z równowagi, jednak sposób jej reakcji bywa zróżnicowany. Wszystko uwarunkowane jest od potencjalnej kary i nagrody, gdyż najważniejszy dla niej jest zysk, niekoniecznie w formie materialnej. Jest mściwa i wykorzysta każdą okazję, aby się odegrać. Kiedy nie może być lwem, staje się lisem. Jej upór i pamiętliwość sprawiają, że potrafi wymierzyć "karę" w dość oddalonej od sytuacji, przyszłości. Nashorka nie ma w zwyczaju przebaczać. Od tego, kiedy postanowi uderzyć, zależy to, ile dana osoba może jej zaoferować. Innych traktuje bardzo przedmiotowo. Dopóki czerpie jakiekolwiek korzyści ze znajomości, taka osoba jest jej "przyjacielem". Dość łatwo jednak potrafi wymienić taką osobę na bardziej odpowiedni egzemplarz. Z całą pewnością nie ma honoru i nie brzydzi się kłamstw. Kodeks moralny służy jej jedynie do szacowania potencjalnych strat i zysków, a więc - oceniania czy dane przedsięwzięcie jest opłacalne.
Aparycja Synestra jest stosunkowo młodą przedstawicielką rasy Nashorów, co z całą pewnością rzuca się w oczy już przy pierwszym spotkaniu. Jak przystało na te demony, ciało dziewczyny pokrywają łuski, które w przypadku tego egzemplarzu, umiejscowione są na skroni i szyi. Swym szkarłatnym kolorem nie odbiegają mocno od barwy włosów i tęczówek. Czerwień oczu nie jest jedyną, przykuwającą uwagę cechą. Typowe dla tych demonów, pionowe źrenice, również potrafią rzucić się w oczy nieprzyzwyczajonemu rozmówcy. Długie, czerwone włosy, będące chlubą arystokratki, przeważnie pozostają rozpuszczone. Wiąże je jedynie podczas polowań, aby nie utrudniały one działań. Synestra cechuje się także dość dużym wzrostem, przynajmniej jak na przedstawicielkę płci pięknej. Mierzy ona bowiem aż sto siedemdziesiąt cztery centymetry.
Historia Przyszła na świat w Shadowmoon, jako owoc zdrady wpływowego i poważanego arystokraty - Nathaniela Vi Reichs. Z racji na charakterystyczną dla Nashorów naturę matki, nie miała okazji poznać kobiety, której zawdzięczała życie. Porzucona przez rodzicielkę jeszcze w wapiennej skorupce, trafiła pod opiekę biologicznego ojca i jego ówcześnie obecnej żony - Caithline. Choć szlachcianka, po dość długiej i zażartej dyskusji, ostatecznie zgodziła się na obecność nieślubnego dziecka, nie potrafiła go w pełni zaakceptować. Wywołało to kolejny, choć lekki, spór pomiędzy małżeństwem. Dotyczył on sposobu, w jaki młoda Nashorka ma być wychowywana. Nathaniel, przekazując córce swe rodowe nazwisko, pragnął ukształtować ją na szanowaną arystokratkę, dumnie reprezentującą ród Vi Reichs. Pomysł ten spotkał się jednak z dezaprobatą Caithline, która uważała bękarta za istotę nieczystą, co więcej - niegodną obecnego statusu społecznego. Według niej, dziecię przynosiło jedynie wstyd rodzinie, a samo pokrewieństwo powinno pozostać w sekrecie. Mężczyzna, pomimo długotrwałej rozmowy z małżonką, ponownie postawił na swoim, czyniąc z Nashorki swą pełnoprawną córkę. Brak poparcia ze strony męża, nie utrudnił kobiecie działań na szkodę wciąż małej Synestry. Szlachcianka upodlała dziewczynkę przy każdej, nadarzającej się okazji, niejednokrotnie oczekując od niej wręcz niewolniczego posłuchu. Choć panująca w domu atmosfera już i tak nie należała do najprzyjemniejszych, stanowiła zaledwie początek. Negatywne relacje pomiędzy młodą Nashorką, a jej macochą, pogłębiały się wraz z upływem lat. Chcąc nie chcąc, dziecię zaczęło dorastać, coraz bardziej upodabniając się do biologicznej matki. To rozdrapywało stare rany, nie pozwalało zranionej szlachciance zapomnieć. Podrzucony przed laty bękart, w oczach zawistnej Caithline, stawał się odbiciem kobiety, która przez tą jedną, krótką chwilę zdołała z niej zakpić, odbierając męża. Niestety odbiło się to na bogu ducha winnej dziecinie, która nie miała najmniejszego wpływu na decyzję, podjętą przez jej rodziców. Piaskunka, nie zwracając uwagi na ów fakt, wciąż przelewała swój żal na owoc zdrady, posuwając się w swych działaniach coraz dalej. Kwestią czasu było jak, ze znanej już demonicy, agresji słownej, przejdzie do rękoczynów. Pierwszy tego typu incydent miał miejsce, gdy młoda Nashorka skończyła dwanaście lat. Był to okres przełomowy, wnoszący ze sobą wiele zmian w życiu dziewczyny, a także mający spory wpływ na jej przyszłość. To on ukształtował to, kim Synestra jest teraz. To właśnie wtedy, wciąż słaba dwunastolatka, znalazła w sobie siły, aby postawić się oprawcy. Typowe dla Caithline poniżanie, zamieniło się w zajadłą kłótnie, w wyniku której z ust ofiary, wypłynęły dość nieprzyjemne dla szlachcianki słowa, zamieniając krzyki w szarpaninę. I tutaj dziecię przestało pozostawać pasywne. Wykorzystując broń otrzymaną w prezencie od matki natury, poraniło ręce napastniczki swoimi ostrymi pazurami, co jedynie pogorszyło, już i tak poważny, konflikt rodzinny. Rozwścieczona macocha puściła Nashorkę, aby chwilę później dopuścić się znacznie poważniejszego czynu. Pochwyciwszy leżący nieopodal kij, uderzyła odchodzącą już dwunastolatkę w plecy. Pierwsze uderzenie, choć bolesne, należało do tych znośniejszych. Rozpoczęło jednak falę kolejnych, poważniejszych ciosów, które zostały powstrzymane przez przybycie nieoczekiwanej pomocy. Belial, najstarszy z synów Caithline i Nathaniela, przyjął na siebie cios wymierzony w siostrę, jednocześnie przyłapując matkę na gorącym uczynku. Jej przewinienia względem najmłodszego dziecka arystokraty, w końcu wyszły na światło dzienne, co wywołało niemałe poruszenie w posiadłości. Caithline spotkała się z falą krytyki, nie tylko ze strony służby, ale także i najbliższych. Zarówno ojciec dwunastolatki, jak i jej najukochańszy syn, nie popierali działań kobiety, stając po stronie pokrzywdzonego dziecka. Ta sytuacja dała demonicy wiele do myślenia. Jej wciąż młody umysł zrodził pomysł na zemstę. Bez krzyków, przepychanek i nieprzyjemnych słów. Synestra zamierzała odebrać macosze osoby, które ta kochała najbardziej, wykorzystując zaistniałą sytuację na swoją korzyść. Jak już zostało wspomniane wcześniej, dla Nashorki był to okres przełomowy. Nie tylko zdołała sprzeciwić się swojemu katowi, ale także zrozumiała wiele istotnych kwestii, które miały spory wpływ na jej późniejszy charakter. Ponadto, to właśnie w tym okresie, poznała jedną ze swych największych pasji - polowanie. Za zgodą starszych członków rodu, miała okazję uczestniczyć w tym przedsięwzięciu. Choć nie działała czynnie i dla własnego bezpieczeństwa pozostawała pod czujnym okiem doświadczonych myśliwych, nie wpłynęło to negatywnie na jej postrzeganie łowów. Sama pogoń za ranną zwierzyną, wraz z orszakiem doświadczonych wojów, wywołała u młódki na tyle silne, niemalże uzależniające emocje, że podjęła natychmiastowo decyzję, dotyczącą swej przyszłości. Dwunastoletnia Synestra postanowiła całkowicie oddać się temu zajęciu, pobierając nauki od swego, wprawionego w tym fachu, wuja. Dziewczę szybko przekonało się o tym, że myślistwo to coś więcej, niż zwykłe uganianie się za zwierzyną. Wprawny łowca nie tylko potrafi ubić zdobycz, ale także zna jej przyzwyczajenia, zachowania oraz mocne i słabe strony. Myśliwi, tak jak i rzemieślnicy, musieli dysponować zarówno szerokim wachlarzem umiejętności, jak i rozległą wiedzą. Wuj stał się dla Nashorki mentorem. Nie tylko przekazywał bratanicy swoją wiedzę i dzielił się z nią zdobytym doświadczeniem, ale także pokazywał jak sprawnie posługiwać się bronią czy pozyskiwać trofea myśliwskie. Nie trudno było się domyślić, że prędzej czy później, mężczyzna stanie się kimś ważnym dla Synestry. Małolacie zastąpił on ojca. Nathaniela często nie było w domu, wyjeżdżał pozostawiając dzieciaki pod opieką żony, za którą demonica szczerze nie przepadała. Choć zawdzięczała rodzicielowi naprawdę dużo, wciąż wydawał się jej kimś zupełnie obcym. Bez względu na to, ile lat zdołało już upłynąć. Mimo wszystko i tak pozostawał dla niej dość ważną personą, może nie do końca pod względem uczuciowym, jednak pełnił główną rolę w jej małym planie. Niestety, wykonanie go okazało się znacznie trudniejsze niż przypuszczała, przynajmniej ze strony ojca. Mężczyzna działał rozważnie, nie potrafił pobieżnie wydać osądu, potrzebował do tego niezbitych dowodów. W przeciwieństwie do swego syna, nie bazował na wcześniejszych błędach innych. Tak było w przypadku, kiedy Synestra postanowiła oczernić swą matkę. Słowo przeciwko słowu. Brak dowodów i brak świadków. Nathaniel nie potrafił opowiedzieć się za żadną ze strony, Belial z kolei stanął twardo za siostrą, powołując się na sytuację, która miała miejsce w przeszłości. Słowa syna mocno zraniły kobietę, co nie umknęło uwadze Nashorki. Czerwonowłosa postanowiła wykorzystać ten fakt. Widząc w bracie najsłabsze ogniwo, wybrała go sobie za cel. Chłopak zawsze stał po jej stronie, nie tylko bronił ją przed matką, ale brał także odpowiedzialność za przewinienia Synestry. Czując się bezkarnie, dziewczyna znacznie łatwiej podejmowała ryzykowne działania. Nie przejmowała się konsekwencjami, choć w tym przypadku i tak niczego by nie straciła. Wykorzystując braterskie uczucia Beliala, zbliżyła się do chłopaka jeszcze bardziej. Miała w nim przyjaciela, niezbędne wsparcie oraz upragnione narzędzie zemsty. Pozytywne relacje tej dwójki, wyraźnie nie przypadły Caithline do gustu, co jedynie utwierdzało demonicę w przekonaniu, że obrana przez nią droga, była tą właściwą. Nawet jeśli oznaczało to wkroczenie na wojenną ścieżkę z macochą. Konflikt pomiędzy tą dwójką znacznie się zaostrzył i fakt, że Belial zawsze stał po stronie młodszej siostry, a nie swojej rodzonej matki, irytował starszą szlachciankę, potęgując jej niechęć do Nashorki. Również zachowanie samej Synestry nie okazywało się pomocne w zakopaniu topora wojennego. Dziewczyna czuła, że dominuje w tym konflikcie, co tylko zachęcało ją do bycia pyskatą i opryskliwą. Coraz częściej odnosiła się do Caithline w sposób niecenzuralny, działając tak, jak ta ją tego nauczyła - po kryjomu i z dala od potencjalnych świadków. Nie bała się aktów agresji ze strony swojej macochy, gdyż te przemawiałyby na jej korzyść, pogrążając Piaskunkę. Drapieżnik powoli stawał się ofiarą swej niedoszłej zdobyczy. Każda kolejna sprzeczka, okazywała się cennym doświadczeniem dla Synestry. Dzięki czujnej obserwacji, w końcu zrozumiała, że wyrachowane słownictwo potrafiło uderzyć mocniej, niż niecenzuralne słowa. Wystarczyło wiedzieć, gdzie dokładnie uderzyć, a demonica już wiedziała. Każde konfrontacje po prostu obnażały słabości szlachcianki, dając małolacie materiał do następnych sprzeczek. Tym razem, były one wywoływane przez nią. Role się odwróciły. Upływ czasu zdecydowanie działał na korzyść Nashorki. Belial stawał się coraz bardziej przeciwny swej matce, chroniąc i popierając siostrę. W jego oczach to Caithline była złem. Poparcie ze strony brata jedynie motywowało dziewczynę do dalszych działań, co w połączeniu z przyrostem siły fizycznej, stanowiło wybuchową mieszankę. Synestra stawała się coraz agresywniejsza w stosunku do macochy, doskonale zdawała sobie sprawę ze zdobytej przewagi, co niejednokrotnie wykorzystywała. Nie mogła jednak powtarzać swoich zagrywek w nieskończoność. Demonica dorosła, a wraz z tym, jej postrzegani świata znacznie się zmieniło. Wiedziała już, jak dokładnie funkcjonują dorośli. Caithline była jej wrogiem - wrogiem, którego należało się pozbyć, nim ta podejmie jakiekolwiek działania. Jedna z nich musiała umrzeć. Oczywistością było, że Nashorka wolała ujrzeć swą macochę martwą, niż samej pożegnać się z tym światem, dlatego też postanowiła poczynić pierwsze kroki w tym kierunku, nim Piaskunka zdąży ją wyprzedzić. Nie należało to jednak do rzeczy łatwych, zważywszy na ilość potencjalnych świadków i oczywiste motywy. Dziewiętnastoletnia już Synestra musiała obmyślić plan, który pomógłby jej rozwiązać problem w sposób nieobciążający. Z pomocą przybył jeden z braci - Ezekiel. On również nie przepadał za Caithline. Kobieta zdecydowanie faworyzowała swego najstarszego syna - Azazela, przelewając całą frustrację na najmłodsze dziecko. Nashorka postanowiła wykorzystać niechęć brata do macochy, wysługując się nim jak narzędziem. Między tą dwójką nawiązał się romans, który miał jedynie wzmocnić ich więzi. Przynajmniej z jednej strony. Synestra wykorzystywała uczucia swego brata, coraz bardziej nakłaniając go do popełnienia zbrodni. Młody, nabuzowany hormonami chłopak, wpadł w sidła swej młodszej siostry. Popychany coraz bardziej, z każdym kolejnym zbliżeniem, w stronę niegodnego czynu, w końcu się go dopuścił. W posiadłości doszło do niemałego poruszenia. Młodzian nie zostawił żadnych śladów, a osoba posiadający mocny motyw, miała wielu świadków. Gdy główny wróg został pokonany, a narzędzie wykorzystane należycie, stosunki pomiędzy Ezekielem i Synestrą stały się chłodniejsze. Dziewczyna użyła morderstwa jako pretekstu do zerwania zbędnych już relacji z bratem, jednocześnie nakłaniając go do opuszczenia rodzinnego domu. Przerażony perspektywą kary, postanowił zostawić rodzinę. Nie odszedł jednak od razu. Chcąc nie kierować na siebie podejrzeń, pozostał do dnia pogrzebu. Caithline nie cieszyła się szczególną sympatią u członków rodziny. Nikt nie wydawał się szczególnie poruszony jej śmiercią, zebranych interesowała jedynie prawda, która mogła mocno wpłynąć na hierarchię w rodzie. W końcu głowa rodu również miała powody, aby uwolnić się od swojej żony. Całe podejrzenia spadły na główną gałąź, szczególnie po wyjeździe Nathaniela i jego najmłodszego syna. Ezekiel zniknął bez słowa, prawda o tym, że Nathaniel ożenił się z siostrą zmarłej wyszła na jaw, nie było niczym niezwykłym, iż Caithline i Synestra za sobą nie przepadały, a sam Belial na tragedii skorzystał najbardziej, zostając nową głową rodu i otrzymując po ojcu spadek. Podział majątku nie przypadł Nashorce do gustu. Choć otrzymała od rodzica niemałą sumę, czuła wielkie rozgoryczenie, porównując się ze starszym bratem. To pierworodnemu przypadł tytuł, posiadłość i większość pieniędzy. Zazdrość nie przyćmiła jednak rozumu. Demonica pozostała wraz z bratem, rezygnując z jakichkolwiek działań na jego niekorzyść. Byłoby to dla niej nieopłacalne. Postanowiła wykorzystywać jego zaufanie tak długo, jak będzie to możliwe. Mimo wszystko wciąż nie potrafiła zaakceptować go w roli głowy rodu.
Umiejętności : • RASOWE: • Zdolność Kamuflażu - przyjęcie koloru ciała dostosowanego do tła - starsze Nashory (od 200 lat w górę) mogą nawet przybrać kształt danej osoby/rzeczy, na krótką chwilę • Jadowite kły i ostre pazury • Zwiększona: zwinność • Przyspieszona regeneracja - i odtwarzania odciętych kończyn
Forum Raashtram nazwę ma ku czci Flamberga, jest jednak autorskim dziełem twórców forum. Zawartość Raashtram należy do twórców i graczy, z kolei większość grafik, kodów itp. nie jest naszego autorstwa.