Kiedy tylko twój rumak zatrzymał się pod ścianą karczmy, do twoich uszu dotarła wesoła, żywa muzyka, śmiech i okrzyki radości. We wnętrzu Wesołego Żonglera mile widziany jest każdy przybysz o dobrych zamiarach. Wejdź do środka, zamów odrobinę ciepłej strawy, wypij dobre, Podziemne piwo i odpocznij wśród Swoich. Przekraczając próg mijasz tabliczkę z napisem: ZAMKNĄĆ BURDELE, OTWORZYĆ SERCA.

Szyld Wesołego Żonglera:

Wisi ponad głowami przechodniów i skrzypi niemiłosiernie kiedy wieje wiatr. To on - wyjątkowo stary, ale solidnie wykonany szyld karczmy, którzy przedstawia błazna z pulchnym, ziemniaczanym nosem oraz dwie litery: W i Ż. Został wykonany na zlecenie lata temu. Możliwe, że już sama Dragomira nie pamięta kto go wykonał, ale zawsze można o to dopytać.

O budynku:

Proszę państwa, oto solidna, zbudowana przez Podziemnego ściana. A w reszcie Midgardu? Jak w lesie. Odstawiając żarty na bok, jest to budynek, do którego ewidentnie całkiem niedawno dobudowano dwa dodatkowe piętra. Warto zauważyć, że okna na parterze posiadają kraty, które można zamknąć od środka. Karczma przypomina przez to nieco jakąś warowną twierdzę, ale jak to mawia Dragomirka: nigdy nie wiesz co spróbuje się zapierdolić. Przed budynkiem znajduje się sporych rozmiarów plac, a obok niego malutka stajenka, w której goście mogą zostawić swojego kuca bez obaw, że mu jakiś plebejusz na niego napluje. Z boku znajduje się dodatkowe wejście prowadzące prosto do kuchni, jednakże jest zwykle zaryglowane. Drzwi da się otworzyć tylko od środka.

Drzwi frontowe prowadzą prosto do sali głównej.