Raashtram PBF
Zamglona ścieżka Q163nkp
Raashtram PBF
Zamglona ścieżka Q163nkp
Witaj mój Panie
Jeśli tylko zapragniesz, świat Raashtram stoi przed Tobą otworem. Może zechcesz zostać mym Władcą? Nie obawiaj się, jeśli władza to nie to czego szukasz, to możesz przewodzić szlacheckiej rodzinie, prowadzić lokalny biznes, albo może... poszukasz miłości? Jeśli to za mało to mój brat próbuje imponować kobietom swymi wyczynami i przygodami, więc możesz jego wysłuchać.
Och... wybacz o Pani
Twa uroda onieśmiela nawet tak dzielnego rycerza, jak ja. Chcesz posłuchać o mych wyczynach? A może sama poszukujesz przygody? Moja siostra opowiada o spokojnym życiu poświęconym rodzinie i pracy, ale dla mnie życie to przygody! Odkrywanie nowych stworzeń, badanie każdego zakamarka Raashtram i świata poza nim! Walka z piratami, potworami i innymi stworami, które zagrażają tym ziemiom! Nie zwlekajmy dłużej, znalazłem już idealne miejsce na naszą wspólną przygodę.
 

Share

Zamglona ścieżka

Ethlinn Calae
Ethlinn CalaeSzlachetna
Liczba postów : 156
PisanieTemat: Zamglona ścieżka  Zamglona ścieżka Empty01.04.15 21:52




Coś szeleści. Jakiś ruch za plecami? Jęk bólu. Kobiecy? A może to tylko twoja wyobraźnia?
Anonymous
GośćGość
PisanieTemat: Re: Zamglona ścieżka  Zamglona ścieżka Empty09.11.15 0:38

Zion przepadał za wieczornymi spacerami z Fenrirem. Jego zdaniem wszystko wyglądało ładniej i bardziej tajemniczo o nocnej porze. Tego wieczora zdecydował się na przechadzkę zamgloną ścieżką. Wszechobecna w tym miejscu mglistość oraz dziwne, bliżej nieokreślone dźwięki wcale mu przeszkadzały. Wprost przeciwnie – lubił tutaj spacerować. Takie dziecinne strachy nie byłyby w stanie go przerazić. Zwykle to on przerażał innych. Psu było za to wszystko jedno odnośnie trasy spaceru. Szedł tam, gdzie jego pan. Oczywiście, wtedy kiedy akurat miał ochotę ruszyć się z leża. Inaczej ciężko było go ruszyć nawet siłą. Wredne bestia.
Mężczyzna, uznając, że dotarł do wystarczająco wyludnionego miejsca, w którym jego ulubieniec nie będzie miał kogo pożreć żywcem, spuścił go ze smyczy. Pies pobiegł przed siebie i na chwilę zniknął we mgle.
Fenrir! – zawołał, nie chcąc, żeby jego pupil odbiegł za daleko.
Ten jednak był zbyt zajęty śledzeniem złapanego tropu, by od razu zareagować na wołanie swojego pana.
Anonymous
GośćGość
PisanieTemat: Re: Zamglona ścieżka  Zamglona ścieżka Empty09.11.15 8:59

Zdaniem Sheevy ta mglista ścieżka była jednym z bardziej przyjemnych miejsc do spaceru. Mglistość nadawała bardzo przyjemnej atmosfery. Szczególnie w nocy. Zbyt jasne i wyraziste niebo o jakiejkolwiek porze dnia i nocy nie zachęcało do długich wypraw na powietrzu. Powoli, jakby sunąc po ziemi kroczyła ścieżką z lekkim uśmiechem rozglądając się na boki, a lekki wiatr muskał jej bardzo długie białe włosy. W pewnym momencie zauważyła jakiegoś psa biegnącego w jej stronę, co ją lekko zdziwiło, potem jednak usłyszała czyjeś wołanie. Pies faktycznie wyglądał na raczej udomowionego a nie na dziką bestię. Zboczyła na chwilę ze ścieżki aby zatrzymać czyjegoś pupila.
-Tutaj, chyba jest Pańska zguba zawołała nieco głośniej.
Anonymous
GośćGość
PisanieTemat: Re: Zamglona ścieżka  Zamglona ścieżka Empty14.11.15 1:38

Postąpił kilka kroków do przodu, próbując lepiej dojrzeć w gęstej, jak mleko mgle czy Fenrir zareagował na jego wołanie. Zdziwiło go nieco, gdy usłyszał czyjś głos, a potem oprócz obwąchującego jakieś drzewo pupila zobaczył także stojącą obok niego kobietę. Jeżeli Zion miał być ze sobą szczery, to w dodatku całkiem urodziwą kobietę.
Dziękuję za zatrzymanie go – odparł.
Był pod wrażeniem, że zdawała się w ogóle nie przejmować potencjalnym zagrożeniem, jakie mógł stanowić Fenrir. Wszak od wilka odróżniała go właściwie tylko obroża, która z daleka mogła nie być dobrze widoczna. Psisko było potężne i czasem nawet lubiło wyć, niczym jego dzicy przodkowie.
Widzę, że ma pani rękę do zwierząt. Skoro ma pani jeszcze obie na swoim miejscu – zażartował i uśmiechnął się do nieznajomej. – Ta przeklęta bestia słucha się tylko wtedy, kiedy ma na to ochotę. Przydałby mu się porządny trening – dodał, tarmosząc psa za uchem.
Zwierz wyraźnie nie przejął się karcącymi słowami właściciela i tylko dalej nadstawiał wielki łeb do głaskania.
Pani też wybrała się tutaj na nocny spacer?
Anonymous
GośćGość
PisanieTemat: Re: Zamglona ścieżka  Zamglona ścieżka Empty14.11.15 11:00

Cóż zatrzymanie psa nie stanowiło jakiegoś wielkiego problemu, mimo, że zwierz faktycznie był dużych rozmiarów. Swoją drogą bardzo się Sheevie spodobał. Jeżeli nie miałby swojego właściciela to zapewne by zabrała go ze sobą. Wkrótce jednak z gęstej mgły pojawiła się sylwetka mężczyzny, niewątpliwie właściciela zwierzęcia.
-Ależ nie ma za co. Bardzo ładny i okazały pies muszę przyznać. Jak się nazywa? I najważniejsze to w sumie nie okazywać strachu, zwierzęta to wyczują i zaatakują tych, którzy się boją. Dzikie zaatakują pewnie każdego, no ale to nie jest dziki pies, prawda? odpowiedziała uśmiechając się lekko i przyglądając mężczyźnie.
-Oh tak, szczerze mówiąc uwielbiam Mournhold o tej porze. Pan zaś wydaje się być miejscowy prawda? Obcy zawsze nerwowo rozglądają się na wszystkie strony kiedy odwiedzają nasze miasto. Zupełnie nie wiem czemu gdyby okazywała nieco więcej emocji zapewne roześmiałaby się lekko, ale tego nie zrobiła.
Anonymous
GośćGość
PisanieTemat: Re: Zamglona ścieżka  Zamglona ścieżka Empty16.11.15 4:00

Dziękuję w jego imieniu za komplement. Nazywa się Fenrir. – Podrapał psa za uchem. – Teoretycznie nie. Jest udomowiony, ale i tak robi, co mu się podoba. Potrafi rzucić się na obcego, niczym dzika bestia, ale przez większość czasu woli wylegiwać się na swoim posłaniu.
Zwierz, znudzony bezczynnością, znów zaczął węszyć. Ruszył w kierunku pobliskiego drzewa. Nie odchodził jednak daleko, wciąż pozostawał w zasięgu wzroku swojego właściciela i jego rozmówczyni.
Rzeczywiście, Mournhold nocą jest wyjątkowo urokliwe. Naturalnie, miejscowy. Moja rodzina mieszka tu od pokoleń – odparł. – Ja również zupełnie nie wiem dlaczego nie przepadają za naszą piękną stolicą – dodał z rozbawieniem, wzruszając przy tym ramionami.
Zion rzeczywiście nigdy nie rozumiał czemu przedstawiciele innych ras mogli obawiać się Widm, ale nie przeszkadzało mu to. Wzbudzanie w innych strachu bywało całkiem zabawne. Cóż, on wychował się w Mournhold, więc dla niego wszystko było tu znajome i bezpieczne.
Ach, gdzie moje maniery! Jestem Zion. – W trakcie przedstawiania zdjął kapelusz i lekko się ukłonił.
Anonymous
GośćGość
PisanieTemat: Re: Zamglona ścieżka  Zamglona ścieżka Empty17.11.15 18:45

-Jak typowy pies. Do tego robi pozytywne wrażenie. Od dawna go Pan posiada? powiedziała przyglądając się psu z lekką oznaką uśmiechu na twarzy.
-Dobrze porozmawiać z kimś kto w równie duży stopniu jak ja podziela piękno naszej stolicy. Ma Pan jakieś ulubione miejsce w mieście? Również i Sheevę bawił fakt, że wiele różnych istot po prostu boi się ich miasta. Przecież mało które miejsce na świecie było równie cudowne. Skinęła głową na kolejne słowa mężczyzny.
-Chyba i ja zapomniałam o manierach. Sheeva, miło mi poznać.
Sponsored content
PisanieTemat: Re: Zamglona ścieżka  Zamglona ścieżka Empty

Zamglona ścieżka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry
Strona 1 z 1

Similar topics

-
» Ścieżka do miasta
» Ścieżka śmierci

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Raashtram PBF :: Sfera Hel :: Mournhold ~ Widma :: Tereny Rasy-

Forum Raashtram nazwę ma ku czci Flamberga,
jest jednak autorskim dziełem twórców forum.
Zawartość Raashtram należy do twórców i graczy,
z kolei większość grafik, kodów itp. nie jest naszego autorstwa.