Wytrwały, uparty, cichy, zazwyczaj spokojny, mądry, rozważny, zdarza się, że wybuchnie, ale bardzo rzadko. W zwyczaju ma każdego ranka samodzielnie przygotowywać śniadanie, bowiem od jakiegoś czasu zaczął się interesować gotowaniem, takie jego małe hobby. Dodatkowo jak tylko wstanie świt, idzie złowić świeżą rybę dla kundla, który wabi się "Tołdi". Przed snem, zaś odmawia modlitwę(do której zmusza również Bracka) skierowaną do jego bóstw.

Morghul na pierwszy rzut oka może się wydawać zimnym skurczybykiem bez uczuć. Jest wysokim i bardzo dobrze zbudowanym, czarnowłosym mężczyzną, który oprócz włosów na głowie, posiada dość długą, również czarną brodę. Niebieskie oczy przeszywają jego przeciwników. Nad lewym okiem Norda zaczyna się blizna, która ma swój koniec dopiero trzy centymetry pod nim. Mały proporcjonalnie do reszty ciała jest tylko jego nos kończący się szpicem. Ogólnie rzadko chodzi uśmiechnięty.

Morghul urodził się w chatce nieopodal Mor Khazgur, jako pierwszy i już ostatni syn Merlina i Elizabeth. Dzieciństwo zadecydowało co takiego będzie robił w przyszłości. Kończąc pięć lat pierwszy raz poszedł wraz z ojcem na polowanie. Zobaczył podstawowe techniki stawiania pułapek oraz rzut włócznią. Trzy dni później wrócili załadowani mięsem, bowiem łowy były udane. Ojciec młodego Norda uznał, iż walka w zwarciu również może się przydać, więc kilka dni później już ćwiczyli. Dorastał tak sobie spokojnie. Kiedy kończył trzynaście lat zmarła mu matka, a dwa lata później ojciec. Osiągając wiek pełnoletni postanowił dalej polować i mieszkać w tej samej chatce. Tak od tamtej pory sobie żyje. Ostatnio nawet zaczął szkolić młodego kuzyna Bracka. Zobaczymy co z tego wyniknie.

- Ma psa Tołdiego
- Lubi gotować
- Od zawsze chciał i nadal chce zwiedzić świat.
- Często nazywany jest górą, ze względu na wzrost i posturę , to taki jego pseudonim.